Zapomniano wpisać je do wieloletniego planu finansowego, więc nie ma zabezpieczonych na nie środków. Taki stan potrwa do co najmniej 2028 r, chyba, że jakiś geniusz znów zapomni, to i dłużej – informuje społecznik warszawski, mieszkaniec Targówka, Tomek Wincenciak.
Zwykłe przedstawienie
Ale nie martwcie się. Wiceburmistrz Miszewski (ten który całymi dniami z gabinetu i w czasie pracy, robił na twitterze kampanie Rafałowi Trzaskowskiemu, ten który stale cenzuruje mieszkańców, którzy mają inne zdanie niż on) wczoraj na komisji, zasugerował stworzenie na terenie dzielnicy Strefy Płatnego Parkowania.
W ten sposób zamiast zapewniać potrzeby bytowe mieszkańców, co jest wpisane w zadania własne gminy/dzielnicy, można ich dodatkowo obciążyć opłatami. Koszt abonamentów wzrósł ostatnio znacznie, podobnie jak zmienił się obszar gdzie można parkować zgodnie za abonamentem. Jest zdecydowanie mniejszy niż kiedyś. A jak nie znajdziesz miejsca i zaparkujesz dalej, płacisz normalną stawkę.
Proponuję aby Wiceburmistrz Miszewski pilotażowo zrobił sobie taką strefę pod domem oraz pod urzędem. I koniecznie wpisał to w ulotki przy następnych wyborach.
A co Wy myślicie o takiej zmianie? Zamiast budować P&R będziemy doić mieszkańców z kasy.
za; Tomasz Winenciak
Portal Warszawski