[KOMENTARZ] „Nie było tam normalniejszych jednostek na tych „konsultacjach”?” O Śpiewaku i jego nowej roli – cywilizowania Warszawy
W czwartek na radzie miasta złożymy obywatelską uchwałę pod nocną ciszą alkoholową na terenie całego miasta. Zobaczcie z czym muszą się mierzyć mieszkańcy Śródmieścia. Nieustające burdy, hałas, brud. Straż miejska i policja nie reagują. Przez ostatnią dekadę w dzielnicy nie odebrano żadnej (!) koncesji alkoholowej. Czas wprowadzić cywilizację do Warszawy – napisał socjolog miasta, Jan Śpiewak, który znalazł dla siebie nową życiową drogę. Po szlachetnej akcji obrony wywalanych lokatorów na bruk przez Gronkiewicz – Waltz, Śpiewak postanowił, że będzie nas wszystkich cywilizować…dobry, łaskawy Pan.
Idą jak taran
Aktywiści mają jedną podstawową cechę. Kłamią i zniekształcają rzeczywistość, ale jak mają jakąś obsesję albo jakiś plan nie ustępują. Dlatego też na ich profilach można spotkać opisy pełne fantasmagorii. Oto jeden z nich. Napisał go Baran, były członek Miasto Jest Nasze.
Byłem na konsultacjach ws. nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu zorganizowanych w pawilonie Zodiak. Frekwencja dopisała, zabrakło miejsc do siedzenia. Mieszkańcy prawie jednogłośnie mówili o potrzebie ograniczenia – jacy mieszkańcy? To paręnaście osób widocznych na zdjęciu według Jana Barana to cała Warszawa.
Dalej idzie Śpiewak. Montuje propagandowy film. O ile zakład, że to wszystko sami swoi?
W czwartek na radzie miasta złożymy obywatelską uchwałę pod nocną ciszą alkoholową na terenie całego miasta. Zobaczcie z czym muszą się mierzyć mieszkańcy Śródmieścia. Nieustające burdy, hałas, brud. Straż miejska i policja nie reagują. Przez ostatnią dekadę w dzielnicy nie… pic.twitter.com/5FL3lmtjvT
Warto zwrócić na ohydne manipulacyjne wstawki. Jedna z mieszkanek Warszawy mówi, że nie może wychować kolejnego pokolenia warszawiaków bo ktoś pije na umór i zostawia po sobie syf. Taktykę propagandy Śpiewak pojął doskonale, i jedynie trzeba mieć nadzieję, że radni miasta nie ulegną tym fanatycznym żądaniom. Powtórzymy, dziś chcą zamykać sklepy nocne, których i tak jest coraz mniej, jutro każą oddać Ci Twoje mieszkanie.
Jest jeszcze jeden aspekt. Śpiewak nieświadomie, albo bardzo świadomie lobbuje, na rzecz wszelkich knajp i restauracji. Dzięki jego działaniom kasa trafiać nie będzie do małych sklepików, lecz właścicieli owych knajp. Zatem, jak będziesz chciał się napić to musisz tam zostawić kasę. Co ciekawe, aktywiści zawsze za kimś lub za czymś lobbują…tym razem łączą to z ograniczaniem małego handlu.
Ale najlepiej chyba sprawę skomentował jeden z internautów: Mitomanka ze Starego Miasta śpi po 2-3h, pracuje po 1-2h. Pozostałe 19h nie wiem co robi, wolę nie wiedzieć z czego żyje. Pomijam kwestie, że na Starym Mieście nie ma nocnych sklepów alkoholowych. Jan Śpiewak nie było tam normalniejszych jednostek na tych „konsultacjach”? – i to chyba potraktujmy jak podsumowanie działań Śpiewaka i jego spółki.