[Fakty i mity] M. Biejat – „Czas, żeby urząd miasta docenił wkład społeczności LGBT w rozwój Warszawy”. Biejat, najpierw je przeproś!

Dzisiaj chcemy opowiedzieć o jednej z grup wrażliwych, o które Warszawa musi zadbać. Są to osoby LGBTQ – powiedziała  Magdalena Biejat podczas konferencji prasowej. „To bardzo duża społeczność, o której Warszawa zdaje się zapominać”.To czas, żeby również Urząd miasta stołecznego Warszawy dostrzegł i docenił wkład społeczności LGBT w życie w mieście. Biejat zwróciła uwagę, że ” objęcie patronatem Parady Równości przez prezydenta Warszawy” to zbyt mało. Podkreśliła, że „potrzebujemy wreszcie zrealizować obiecaną już kartę osób LGBT, z której niewiele udało się zrealizować”. – Kluczowa jest kwestia edukacji antydyskyminacyjnej, wspierania młodzieży LGBT w szkołach, wprowadzenie latarników, którzy będą dbali o to, żeby dzieci nie były w szkole dyskryminowane – wskazała.

Może od początku

Osoby homoseksualne w Warszawie mogą czuć się bezpiecznie. Nie ma w historii Warszawy śladu po jakimś systemowym, zorganizowanym prześladowaniu homoseksualistów. Warto dodać, że to właśnie PZPR (dzisiejsza Lewica) było jedyną formacją, która taką akcję dyskryminacji przeprowadziła. Mowa właśnie o akcji Hiacynt! Była to masowa akcja Milicji Obywatelskiej, przeprowadzona w PRL w latach 1985–1987, polegająca na zbieraniu materiałów o polskich homoseksualnych mężczyznach i ich środowisku, w wyniku której zarejestrowano ok. 11 000 akt osobowych, tzw. „różowe teczki”. Jednym z inicjatorów i organizatorów tej akcji był niejaki pan Gdula, ojciec dzisiejszego ministra Macieja Gduli z…Lewicy!

Dziwi jedynie fakt, że cała masa młodych tęczowych obywateli stoi za komunistami, Wynika to oczywiście z braku wiedzy i uświadomienia ich, zatem należy mieć nadzieję, że po tym artykule kilka osób zdejmie z oczu tęczowe klapki. Zatem uporządkujmy wiedzę!

Fakt numer 1  – Nie tylko karta LGBT

Od lutego 2019  tego roku Warszawa jest pierwszym miastem w Polsce, gdzie została wprowadzona Karta LGBT. „Wszyscy są równi wobec prawa, a Warszawa jest miastem dla wszystkich, dlatego przyjęliśmy warszawską deklarację LGBT+. Każdemu chcemy zapewnić bezpieczeństwo, możliwość ksztaltowania kultury, równy dostęp do sportu, pracy i administracji, a w szkołach edukację antyprzemocową i antydyskryminacyjną.” – mówił Trzaskowski na początku swojej pierwszej kadencji.

Od samego początku dokument ten, przygotowany w zamkniętym gronie przedstawicieli ruchu LGBT, spotkał się z dużym sprzeciwem społecznym mieszkańców Warszawy, rodziców oraz instytucji strzegących ich praw. Deklaracja została poddana kompleksowej analizie przez ekspertów i prawników, również Instytutu Ordo Iuris, którzy już 21 lutego zwrócili uwagę na jej błędne założenia, aksjologię sprzeczną z duchem polskiej Konstytucji oraz wątpliwą zgodność z prawem. W ramach „operacjonalizacji” deklaracji Rafał Trzaskowski podjął szereg działań bez porozumienia z mieszkańcami Warszawy, takich jak likwidacja stanowiska Pełnomocnika ds. Równego Traktowania, dokonana zarządzeniem z 11 lipca z mocą wsteczną (od 19 maja 2019 r.). Potwierdza to opinię, zgodnie z którą dokument w rzeczywistości pogłębia nierówności i uprzywilejowanie – „sytuacja, w której jedna z grup mniejszościowych jest bardziej chroniona niż pozostałe, rodzi pytanie o rzeczywiste równe traktowanie” (opinia warszawskiej Komisji ds. równego traktowania z 25 lutego).

Inne działania podjęte przez prezydenta Warszawy bez konsultacji z mieszkańcami w ramach realizacji postulatów „deklaracji LGBT” to m.in.: zarządzenie z 9 kwietnia 2019 r. oraz zarządzenie z 5 lutego 2020 r., wprowadzające do wzorca umów zawieranych przez miasto „klauzule antydyskryminacyjne” wyróżniające osobną kategorię orientacji seksualnej. Oprócz tego, Rafał Trzaskowski objął 26 kwietnia 2019 r. honorowym patronatem projekt „Dyplom Równości”, który „wpisuje się w postulat otwartości na inicjatywy społeczne w obszarze przeciwdziałania dyskryminacji członków społeczności LGBT+, w tym zwłaszcza młodzieży LGBT+”, a także, w maju 2019 r., „Paradę Równości”. Na mocy deklaracji, w sierpniu i wrześniu 2019 r. wdrażano w szkołach zawierający kontrowersyjne treści projekt „Szkoła Przyjazna Prawom Człowieka”, którego realizacja jest „tym wszystkim, czego oczekują społeczności LGBT i co zostało zapisane w Deklaracji”.

Przypomnijmy, że Karta LGBT wprowadza np. stosowanie klauzul antydyskryminacyjnych w umowach z kontrahentami miasta. Jak wynika z analizy, ich założenia są sprzeczne z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa oraz zasadą wolności gospodarczej. Godzą również w wolność sumienia polskich przedsiębiorców. Postanowienia Karty prowadzić mogą do preferencyjnego traktowania przez władze publiczne określonych podmiotów, które wspierają konkretne inicjatywy polityczne związane z działalnością ruchu LGBT

 



 

Fakt numer 2 – oszustwo Staszewskiego

Bart Staszewski to „aktywista” LGBT i konfabulant, który wrócił ze Szwecji do Polski (o dziwo tuż na początku wygranej PiS w 2015 roku), tylko po to aby szczuć na Polskę i psuć jej reputację na arenie międzynarodowej. To chyba zaczyna być tożsame – aktywista zawsze równa się oszust. Parę lat temu wyssał z palca akcję objeżdzania po małych miastach Polski, wtykania tam przez siebie wymyślonego hasła „strefa wolna od lgbt: sugerującego, że dane miasto czy gmina nie wpuszczają tam gejów. Niestety, największe media w Polsce to oszustwo potraktowały jako broń i waliły tym kłamstwem w rządzących. Nawet Komisja Europejska stwierdza, że Staszewski to kłamca.

Komisja Europejska przestała badać sprawę tzw. stref wolnych od LGBT. Postępowanie naruszeniowe zostało oficjalnie zamknięte 26 stycznia2023 roku.

Fakt numer 3 – jaki wkład w rozwój Warszawy ma społeczność LGBt?

Już w sierpniu 2000 roku pisaliśmy zatem pytamy i dziś – pytamy zatem Was, naszych czytelników, może wiecie, ile w Warszawie utrzymywanych jest przez ruch LGBT domów starości, hospicjów dla dzieci i dorosłych, jadłodajni dla bezdomnych?  Może wiecie, czy organizowali humanitarną pomoc dla wyrzucanych lokatorów z warszawskich kamienic? Czy sprzątali groby żołnierzy AK, w końcu powstańcy za nich walczyli ? Ktoś Coś?

Łatwo się domyślić, że nikt nie umiał i do dziś nie umie wymienić inicjatywy godnej naśladowania, która nie byłaby obsesyjnie związania z LGBT, ale była ogólnie społeczna.

Fakt numer 4 – Homokomando – tęczowy gwałt

Październik 2022 rok w połowie września jeden z członków zarządu HOMOKOMANDO napisał do aktywisty Rafała w aplikacji dla gejów. Mężczyźni umówili się na seks w kominiarkach, ale Maciej L. dodatkowo wstrzyknął towarzyszowi nieznaną substancję i wymachując bronią zmusił do stosunku oralnego. „Jedziesz, jedziesz, bo cię zaje***!” – miał wykrzykiwać Maciej L. Pytany o tę sprawę przez autora artykułu zaprzecza i odmawia komentarza. Jak czytamy, wszystko zostało jednak nagrane, bo umawiając się z nieznajomym na przygodny seks, Rafał ustawił w pokoju telefon z włączonym aparatem.

Sprawę na swoim profilu opisał Damian Maliszewski.

W nocy z 10 na 11 września na Grindrze, aplikacji randkowej dla gejów, podszywa się pod inną osobę, przychodzi w kominiarce do mieszkania 29 letniego Rafała, wyciąga pistolet, przystawia mu do skroni i… Po raz pierwszy w mojej pracy doświadczyłem tak wielu prób zastraszenia mnie, mataczenia i nacisków na Gazeta Wyborcza żeby tekstu nie publikowała. O tym kto w tej całej historii jest mroczniejszą postacią: Maciej L., który z bronią w ręku zrobił to, co zrobił, czy Linus Lewandowski, założyciel Homokomando, który go krył, niech zdecydują czytelnicy. Lewandowski od dawna chronił Macieja L., natomiast po feralnej nocy (i to jest szokujące), aż 5 dni ukrywał prawdę, kryjąc kolegę. Zataił ją nawet przed Rafałem. Maciej L. zaraz po tym, co uczynił, zadzwonił do Lewandowskiego i przyznał mu, że zrobił coś bardzo głupiego – z zemsty. Rafał w tym czasie czuł się brudny, splugawiony, sponiewierany, Linus Lewandowski świetnie o tym wiedział (pozostawał z Rafałem w kontakcie), ale nikomu nie pisnął ani słowa, że Maciej L. mu się przyznał. Gdy Lewandowski się zorientował, że Wyborcza z publikacji się nie wycofa, a sprawa nie ucichnie, niespodziewanie zmienił front, napisał Rafałowi, że krył Macieja L. i, że Maciej L. jest gwałcicielem.

 


 

 

Przypomnijmy, że 18 maja 2021 półnagi aktywista z Homokomando biegał po terenie należącym do kościoła Św. Krzyża w Warszawie. Linus w 2020 bodajże skakał po policyjnym wozie, a „wolne media” zrobiły z niego bohatera. Poza tym ta organizacja nawiązująca swoją nazwą do niemieckiego oddziału dokonującego selekcji w niemieckich obozach koncentracyjnych składa za przyzwoleniem ratusza kwiaty 1 sierpnia pod pomnikami Armii Krajowej jest szczytem zdemoralizowania!


 

Fakt numer 5 – Lewico przeproś

Pani Biejat i jej środowisko uprawia typowe wyparcie i w związku z tym, zapomina o przeszłości i kreuje się na wojowniczkę osób homoseksualnych. Ale to się nie uda, bo nie na tym polega wiarygodność. Pierwsze co Biejat powinna zrobić, jako kontynuatorka reżimowej i krwawej PZPR , która haniebnie prześladowała osoby homoseksualne, przeprosić.

Zatem Lewico, Biejat – najpierw przeproście osoby LGBT!

 

KOMENTARZ

Fałszowanie prawdy przez stare PZPR, dzisiejszą Lewicę, stanowi dowód jak chora to jest organizacja. Parę dni temu Pan Czarzasty domagał się od ambasadora (zresztą słusznie) Izraela aby ten przeprosił za haniebną śmierć Polaka. W ustach osoby, która była zaangażowanym partyjniakiem brzmi to nie kuriozalnie a bezczelnie. Niestety, ale jak pamięć nas nie myli, Lewica – dawne PZPR nigdy nie przeprosiła Polaków za to, że mają krew na rękach, krew mordowanych Polaków od 45 roku. Sam fakt wycierania sobie twarzy tym środowiskiem przez Panią Biejat, świadczy jedynie o niskiej moralności tej formacji.

To mało znana wiedza, ale niejaki Pan Mencwel (MJN z ramienia Biejat) parę lat temu był przeciwnikiem chodzenia na parady gejowskie. Nie chciał aby MJN o byłkojarzone z tym środowiskiem, ale czego nie robi się dla polityki, tym bardziej że ten śmieszny człowiek ma aspirację na prezydenta Warszawy.

Komentarze pod tym postem Lewicy dla samej Biejat są mało pozytywne. Przytoczmy jeden z nich: Wycieranie sobie mordy LGBT w wykonaniu Biejat? Cóż za nowość w świecie politycznym.

JEST NADZIEJA W NARODZIE

 

KULTURA DIALOGU?

 

 

zdj. TVN 24

Portal Warszawki

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły