Historia nieznanego fotosu heroiny polskiego kina – Ewy Wiśniewskiej
To fotos Jerzego Troszczyńskiego, jednego z najbardziej znanych fotoreporterów filmowych. Początkowo, od 1957 roku publikował reportaże z podróży, lecz już rok później zaczął dokumentować pracę filmowców na planie. Pierwszymi filmami, których realizację udokumentował były: „Zamach” Passendorfera, „Rancho Texas” Berstowskiego i „Orzeł” Buczkowskiego.
Historia fotosu
Dziś na nieznanym dotąd fotosie heroina polskiego kina – Ewa Wiśniewska. Tu jako Anna Krzakoska – żona niewiernego dyrektora, którego zagrał Krzysztof Kowalewski. Co ciekawe, ta dwójka aktorów była wówczas parą również poza ekranem.
Droga do wejścia na ekrany „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” była długa i wyboista. Podczas pierwszego starcia z cenzorami 9 z 11 członków Komisji Oceny Fabularnych Filmów Kinowych przyznało mu najniższą (IV) kategorię artystyczną. Minister nie przyjął kolaudacji, tym samym film nie otrzymał zgody na rozpowszechnianie. W „poprawionym” obrazie 5 scen przemontowano, 12 skrócono, 7 usunięto. Zdaniem Stanisława Tyma, który był współautorem scenariusza – po tych zabiegach „Zrobili z niego kadłubek”.
„Żeby robić komedie trzeba mieć zdrowie, a ja mam anginę pectoris.” – zwykł mawiać Stanisław Bareja.
Na przemiał poszedł również projekt plakatu reklamowego. Po wielu miesiącach perturbacji z cenzurą, film w liczbie sześciu kopii trafił w końcu do dystrybucji i mimo tych wszystkich trudności uzyskał bardzo dobry wynik frekwencyjny. Jednak liczba kopii i IV kategoria artystyczna skutkowały bardzo niskim wynagrodzeniem dla reżysera. Była to mniej więcej 1/5 tego, co otrzymywali w tamtym czasie układni beneficjenci systemu.
Produkcja miała premierę w roku 1978. Autor fotosu jej nie doczekał. Ten film był jednym z ostatnich przy którym pracował. Swoją drogą fotosów z tego filmu zachowało się niewiele.