Viceburmistrz Ochoty: „SPPN na Ochocie nie rozwiązał praktycznie żadnego problemu, a spotęgował wiele już istniejących i wygenerował nowe”

To fragment rozmowy z viceburmistrzem Ochoty, Grzegorzem Wysockim, która pojawiła się na Warszawa i Okolicedzisiaj uważam, że SPPN na Ochocie nie rozwiązał praktycznie żadnego problemu, a spotęgował wiele już istniejących i wygenerował nowe. Zlikwidowano ponad 1000 miejsc postojowych, brak jest możliwości zaparkowania dla wszystkich mieszkańców, a system sięga do kieszeni zdesperowanych mieszkańców, nie dając żadnej gwarancji zaparkowania w okolicy swojego domu„.

Jak Pan może podsumować proces konsultacji z mieszkańcami na Ochocie, a także współpracę z Dzielnicą ze strony ZDM czy ogólnie urzędów odpowiedzialnych za wdrożenie SPPN czy organizację ruchu? Były one rzetelne, uczciwe i partnerskie, czy przeważały problemy i zmiany reguł w trakcie gry?

– Miasto organizuje szereg konsultacji. Na tematy ważne i mniej ważne. Problem w tym, że dotyczą one pytania, jak coś zrobić – a nie czy robić i po co? Wszyscy oponenci, którzy jeszcze czasami mają chęć się wypowiedzieć, są traktowani jako nieistotni w dyskusji i najczęściej „nierozgarnięci”. Kiedy czytam raporty z takich konsultacji, czasami mam wrażenie, że autorzy byli na innych, niż ja… Osobną sprawą jest, kto przeprowadza te konsultacje i jak intratne jest to zajęcie. Nie inaczej było z konsultacjami na temat SPPN na Ochocie. Osobiście z wieloma radnych przemierzyliśmy wraz z pracownikami ZDM Ochotę wzdłuż i wszerz. Uzgodniliśmy wiele uwag i sposoby ich realizacji. Otrzymaliśmy solenne zapewnienia, że wszystko jest uzgodnione i zostanie zrealizowane. Kiedy rozpoczęto realizację, okazało się, że zostaliśmy oszukani zarówno my, jak i mieszkańcy… Zorganizowaliśmy w tej sprawie specjalną sesję. Niestety przedstawiciele ZDM nawet nie raczyli przyjść, a nasza skarga do Prezydenta w tej sprawie pozostała do dzisiaj bez odpowiedzi.

Czy w wyniku powstania SPPN na Ochocie – patrząc na dzielnicę całościowo – sytuacja parkingowa poprawiła się, czy pogorszyła? Czy można mówić o tym, co tak zachwala ZDM, czyli o zwiększeniu dostępności miejsc, zwiększeniu „rotacji”, czy parkowanie faktycznie zostało „uporządkowane”?

– Jedną z przesłanek wprowadzenia SPPN było ograniczenie parkowania w dzielnicy przez osoby przyjeżdżające z zewnątrz. To się udało, jednak tylko w porze dziennej, kiedy parkowanie nie stwarzało większych trudności mieszkańcom. W godzinach wieczornych i nocnych, czyli wtedy, kiedy są największe problemy, sytuacja się znacznie pogorszyła. Dlaczego? Po pierwsze SPPN po godzinie 20.00 nie działa, a więc nie chroni przed przyjazdem osób z zewnątrz. Po drugie, jak wcześniej pisałem, wprowadzenie SPPN spowodowało znaczne ograniczenie liczby miejsc. Po trzecie, liczba mieszkańców chcących zaparkować wieczorem co najmniej nie zmalała. W efekcie dochodzi na naszych osiedlach do dantejskich scen i coraz częściej słyszę, że są osoby, które parkują swoje samochody poza strefą lub w miejscach płatnych lub oddalonych znacznie od miejsca zamieszkania. Tylko aktywiści miejscy ogłaszają wszem i wobec, że sytuacja poprawiła się „diametralnie”, zamieszczając fotografie niektórych naszych parkingów w ciągu dnia.


Obecnie trwają prace nad wdrożeniem Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego na Mokotowie i Pradze Północ. Rada dzielnicy Praga Południe spektakularnie odrzuciła rozszerzenie strefy na Saskiej Kępie. Zostałem ostatnio zaproszony przez inicjatywę Stop Korkom na spotkanie z mieszkańcami Górnego Mokotowa w sprawie wdrożenia SPPN w ich osiedlu. W wypełnionej do granic możliwości sali poproszono mnie o ocenę tego systemu na Ochocie. Ta ocena jak się Państwo domyślacie, nie jest pozytywna. Dzisiaj uważam, że SPPN na Ochocie nie rozwiązał praktycznie żadnego problemu a spotęgował wiele już istniejących i wygenerował nowe.


Czy uważa Pan, że mają sens próby wdrażania SPPN w kolejnych typowo mieszkalnych dzielnicach Warszawy, zanim rozwiązane zostaną takie kwestie, jak: rozwój komunikacji miejskiej, obwodnice, sieć parkingów przesiadkowych? I czy to właściwe podejście, by rozpatrywać je w oderwaniu od pomysłów typu „tempo 30” albo jazda pod prąd na rowerach?

– Władze miasta forsują wbrew woli mieszkańców politykę, która w swojej istocie ma wyeliminować ruch kołowy w mieście. Służą temu takie systemy, jak SPPN, Tempo 30, „ulica na szóstkę”, kontraruchy czy kontrapasy na ulicach jednokierunkowych, duża część inwestycji w ścieżki rowerowe i wiele innych. Przygotowywane obecnie pospiesznie Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Warszawy ma iść jeszcze dalej… Zakłada w wielu miejscach politykę eliminacji nie tylko jeżdżenia samochodem, ale jego posiadania. Obserwując prawdziwe badania na ten temat, wróżę w mieście wielką awanturę, z której władze nie wyjdą zwycięsko.


Około 43% mieszkańców Ochoty pozytywnie oceniało wprowadzenie Strefy SPN negatywnie 31%. Badania były przeprowadzone na samym początku jej wprowadzenia. Moim zdaniem został zmarnowany duży kapitał społeczny. W tym roku dopiero rozpoczynamy badania, ale coś mi wewnętrznie podpowiada, że o takim wyniku zwolennicy systemu na Ochocie mogą pomarzyć. Spytacie Państwo, dlaczego o zwolennikach SPPN piszę w formie trzeciej (oni)? Osobiście byłem rok temu lekkim zwolennikiem tego rozwiązania. Dzisiaj staję się zdecydowanym przeciwnikiem. Różni mnie od innych przeciwników to, że uważam, że przy dobrej chęci władz miasta można ten system poprawić. Jak się okazuje Rada Dzielnicy Praga Południe czy Pragi Północ traci cierpliwość i przyjmuje stanowiska sprzeciwiające się dalszego wprowadzania SPPN.


Portal Warszawski

 

 

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły