Czy to zaplanowana akcja? Jan M. bredzi o przeskalowanych ulicach przy Dworcu Wileńskim i wspiera oszustów z Dla Pragi
Dosłownie parę dni temu doszły do nas informacje, że przy Dworcu Wileńskich nieroby, nieuki, czyli miejscy uzurpatorzy z Dla Pragi chcą zlikwidować zatokę autobusową, a w tak ważnym węźle komunikacyjnym ograniczyć ruch. Idziemy o zakład, że nie przeprowadzili, żadnych analiz i badań ruchu (nawet nie wiedzą co to jest badane ruchu), a wszystkie ich domniemania wyssane są spod dużego palca. Do tego durnego, i szkodliwego pomysłu dołącza największy być w może w historii miasta oszust, i obsesjonista Jan Mencwel, którego czeka odpowiedzialność karna za piratowanie na warszawskich drogach.
Obsesja i nowe pojęcia
Lewica ma główną predylekcję – tworzy pojęcia, pod które dostosowuje świat. Wymyśla przy tym nowe pojęcia; zrównoważony transport, wykluczenia w przestrzeni publicznej czy przeskalowane ulice. Ostatnio wymyślili uwaga…uławkawienie…I właśnie na tych pojęciach, które nic nie znaczą, miejscy uzurpatorzy chcą zbudować wrażenie znawców zatroskanych ludzkim życiem. Nic bardziej mylnego. To zwykli opłacani oszuści, którzy dostali zlecenie – zniszczyć Warszawę.
Tym razem wzięli sobie za cel skrzyżowanie Targowej z Al. Solidarności, płacząc głośno i donośnie że jak to niemal w centrum półtoramilionowego miasta, w miejscu które jest jednym z największych węzłów przesiadkowych po prawej stronie Wisły – są szerokie ulice. I trzeba przyznać, że są bardzo konsekwentni. Do oszustów i nierobów dołącza inny nierób, oszust Cwelmen, jeden z największy odrażających typów w tym mieście – facet z urojeniami, obsesjami, którego na siłę promują podobne mu mentalne media. To ten którego policja ukarała grzywną za łamanie prawa.
Komentarz
Po pierwsze obydwa podmioty, o których mowa powyżej, nie pracują i nie wytwarzają żadnego PKB, które zasila miejski budżet. Mencwel dodatkowo został prawomocnie ukarany przez Policję, która słusznie stwierdziła, że ten złamał prawo organizując nielegalne pomiary ruchu, Po drugie nikt z nich nie jest inżynierem lądowym ani drogowym w związku z tym, nie ma prawa wypowiadać się na temat o którym nie ma pojęcia, ale przede wszystkim poprawiać tych, którzy znają się na budowie dróg czy węzłów komunikacyjnych.
Po trzecie dlaczego nie wolna ulegać ich urojeniom
Dla niektórych „specjalistów” nie jest ważna co to jest natężenie ruchu, potoki ruchu, czy analiza ruchu. Dla tych „specjalistów” najważniejsze jest – ja tak uważam, ja tak chcę, bo ja wiem. I dlatego od niedwana mamy takie problemy z poruszaniem się po mieście, bo ci co zarządzają ruchem w mieście, pomimo ze wykonują badania ruchu, nie wiedzą jak je stosować i jak interpretować. No cóż, to my mieszkańcy Warszawy jesteśmy odpowiedzialni za dopuszczenie tych pożal się boże „specjalistów” z internetu do głosu.
Dla takich samych nierobów i nieuków taki mencwel stał się specem, bo to on jest aktywny w internecie i głośno krzyczy. Jakie on ma kwalifikacje do wypowiadania się w tematach o których słyszał ale ich nie rozumie? Czas najwyższy pogonić takich „specjalistów” jak on czy „specjalistów” z Chmielnej. Czas upomnieć się o swoje miasto!
Ciekawe czy nieuki z Zarządu Dróg Miejskich im ulegną?
Po czwarte
Mało kto budzi w nas tak skrajne emocje jak ten facet. Poniższe urojenia jasno pokazują, że tych ludzi trzeba pogonić jak najszybciej z życia publicznego. Im dłużej on, nieroby z Dla Pragi, i wszyscy inni patoaktywiści przyssani do miejskiej kasy będą mieć realny głos i możliwość wpływania na głupszych od siebie, to nigdy nie uzdrowimy Warszawy.
A my wiedzielibyśmy JANA M. w więzieniu gdzie odpowie za swoje nielegalne pomiary.
Jest i Jarosław Osowski, „redaktorek” z Wyborczej…