Czy budżet obywatelski ma jeszcze sens❓❓

Budżet obywatelski (kiedyś partycypacyjny) był wspaniałą inicjatywą,  gdyż dawał ludziom poczucie, że mogą współtworzyć własne miasto. Niestety, chyba już w trzeciej a na pewno czwartej edycji, okazało się, że budżet został bardzo sprytnie opanowany przez ruchy miejskie. A wiadomo też, że po stronie miasta urzędnicy lobbują projekty aktywistów. Kiedy bliżej przypatrzymy się realizacjom projektów, gros dotyczy ścieżek rowerowych, wiat rowerowych, i placów zabaw. Czyli ciągle to samo! Ostatnie wydarzenia z Dolinką Służewiecką są bardzo ważnym sygnałem i ostrzeżeniem dla miasta. I to tylko od urzędów miejskich zależy czy zacznie słuchać mieszkańców, czy będzie pogrążać swoją własną już i tak skompromitowaną inicjatywę społeczną.

Pytania na które nie ma odpowiedzi

    Mieszkańcy Mokotowa od kilku miesięcy mają spory problem z realizowaną przez Zarząd Zieleni m.st. Warszawy inwestycją budowy placu zabaw na terenie Dolinki Służewskiej  (siedemnasty w okolicy). Chodzi o projekt nr 1235 pt. „Ogrody deszczowe i naturalne place zabaw na terenie m.st Warszawy, w tym plac Zabaw w Parku Dolina Służewiecka”. Od podmiotu opiniującego i wykonawczego (ZZW) nie udało nam się uzyskać odpowiedzi zgodnych ze stanem faktycznym (cały czas czekamy na odpowiedź na petycję złożoną w sierpniu), ale być może ktoś z Was jest w stanie rozsądnie i logicznie wypowiedzieć się na poniższe pytania. Biję się w pierś , niektóre są retorycznepisze Michał Korkuć, inicjator ochrony Dolinki Służewieckiej.

Na pewno wszystkim członkom grupy zależy na tym, aby BO był głosem mieszkańców i spełniał ich potrzeby, a kontrowersyjne projekty nie rzutowały negatywnie na całość programu. Przed zapoznaniem się z pytaniami, polecam odsłuchać audycji w Meloradio: https://youtu.be/FrotoNx-viU?t=837 (moja wypowiedź od 13:57).

 
To taka pigułka informacyjna.
 
1. Dlaczego mieszkańcy Białołęki mogą głosować na plac zabaw na Mokotowie?

2. Dlaczego, w ramach projektu ogólnomiejskiego, narzucono mieszkańcom Mokotowa, realizację projektu o charakterze dzielnicowym (plac zabaw na terenie Dolinki Służewskiej)?

3. Dlaczego nie przeprowadzono nowych konsultacji społecznych, a Centrum Komunikacji Społecznej powołuje się na te, przeprowadzone w 2015 r. (z których wynika, że mieszkańcy nie chcą placu zabaw)?

4. Dlaczego ignoruje się głos sprzeciwu kilku tysięcy mieszkańców Warszawy, od 4 miesięcy nie odpowiada na złożoną w sierpniu w ratuszu petycję, a na koniec brnie w realizację projektu budowy placu zabaw na kwotę 2 mln zł na obszarze 1,1 ha, należącym do Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu (Dolinka Służewska)?

5. Dlaczego ratusz ignoruje jednomyślnie przegłosowane stanowisko Radnych Dzielnicy Mokotów dot. zmiany lokalizacji inwestycji (sesja z dnia 8 grudnia 2020 r.)?

6. Dlaczego wyniki głosowania nie są transparentne? Chcemy zobaczyć, jak rozkładały się wyniki głosowania, z podziałem na głosujących z 18 dzielnic (projekt ogólnomiejski, zabudżetowany na kwotę 3 mln zł, pochodzącą z podatków Warszawiaków).

7. Dlaczego urzędnik miejski może zgłaszać projekty do BO?

8. Dlaczego realizuje się inny projekt niż ten, na który głosowali mieszkańcy (dot. projektu nr 1235 – całkowite odejście od ankiet i konsultacji z mieszkańcami dot. lokalizacji placów zabaw)?

9. Dlaczego obligatoryjnie nie wykonuje się całości zgłoszonego projektu, a jedynie jego wybraną część (sześć z jedenastu placów zabaw)?

10. Dlaczego Zieleń Warszawska pozytywnie opiniuje ogromny projekt, skoro wiadomo, że nie uda się go w całości zrealizować w ramach jednego roku budżetowego (koronna zasada BO)?

11. Dlaczego Zarząd Zieleni pełni rolę weryfikującą projekt (karta oceny merytorycznej), a następnie rolę wykonawczą?

12. Kiedy zostaną wprowadzone konieczne zmiany do zasady funkcjonowania Budżetu Obywatelskiego, tak aby rzeczywiście miał on formę konsultacji społecznych, a nie poletka do urzędniczej samorealizacji? Propozycje zmian: (i) wprowadzenie głosów na nie; (ii) powołanie niezależnej organizacji opiniującej zgłaszane projekty i wychwytującej, na etapie zgłoszenia, te najbardziej absurdalne i wadliwe; (iii) zawężenie projektów ogólnomiejskich do kategorii kulturalnych i społecznych (np. zajęcia j. angielskiego, nauka szydełkowania itd.); (iv) osoby pełniące funkcje urzędnicze oraz osoby z nimi powiązane, nie mogą zgłaszać projektów; (v) powołanie niezależnej od miasta, jednostki opiniującej zrealizowane projekty, a także kwestie finansowe z nimi związane.

Co dalej?

Od dwóch, trzech lat apelujemy do miasta, w imieniu mieszkańców Warszawy o słuchanie głosu WSZYSTKICH zainteresowanych. Apelujemy o zmiany w regularnie BO tak aby stały się one autentycznie społeczną inicjatywą, a nie programem „robimy sobie dobrze” czyli aktywowi!

Głos Michała Korkucia jest kolejnym, bardzo mądrym, rzeczowym głosem w tej dyskusji. Teraz już tylko od urzędów miejskich zależy czy, zaczną one  słuchać mieszkańców, czy będą pogrążać swoją własną, już i tak, skompromitowaną inicjatywę społeczną.

Tu przypominamy mechanizmy, które mogą mieć duży wpływ na ułomność idei budżetu obywatelskiego: portalwarszawski.com.pl/2020/12/03/budzet-obywatelski-tylko-dla-wybranych

Portal Warszawski

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły