Tylko 2% Warszawiaków dojeżdża na co dzień do pracy rowerem
Od lat piszemy, że z rowerów zrobiono nowy fetysz, który mia rzekomo być such trendy i sexy. Dzisiaj rower, jak kiedyś traktor z chłoporobotnikiem z czerwonym sztandarem w ręku, miał stać się synonimem Nowego Wolnego Nieuciśnionego niczym człowieka. Jeśli uważacie Państwo, że przesadzamy wystarczy poszperać sobie w internecie i poszukać ich przemówienia czy tak zwane filmy edukacyjne.
Od lat mamy też do czynienia z wydawaniem nieprawdopodobnej ilości publicznych pieniędzy na udogodnienia infrastrukturalne (czyt. rowerzystów)…które obejmują uwaga TYLKO 3%. Mamy do czynienia z kolejną mniejszością, która chce narzucić większości (97% społeczeństwa) swoją filozofię!
Najbardziej niepojące jest to, że spółka miejska również kłamie i tworzy urojoną rzeczywistość!
Zarząd Dróg Miejskich Warszawa twierdzi, że ruch rowerowy w Warszawie stanowił aż 7%. Skąd takie informacje?
Przypomnijmy, według najnowszego Barometru Warszawskiego ledwie 2% Warszawiaków dojeżdża na co dzień do pracy rowerem.
Z kolei według raportu Global City Mobility Index międzynarodowej firmy doradczej Deloitte, rowerem wykonywanych jest tylko 3% podróży w Warszawie. Raport jest świeży, ze stycznia 2019. Dla porównania samochodem jeździ 32% Warszawiaków, transportem publicznym – 47%.