10 lat temu miał zacząć się remont perły Starego Mokotowa. Co dalej z kamienicą „Pod Skarabeuszem”?

Wygląda na to, że sprawa w końcu ruszy REALNIE do przodu. Jak wiecie Portal Warszawski jest czynnie zaangażowany w ratowanie kamienicy „Pod Skarabeuszem”. Sięgnęliśmy po najcięższy kaliber! Jesteśmy tuż po spotkaniu z właścicielem kamienicy i z ludźmi, którzy mają REALNE siłę przebicia i prawne możliwości aby przerwać tę tragikomiczną sytuację, w której burmistrz Mokotowa, jego urzędnicy i schowany za nimi inwestor chcą spacyfikowania tej wyjątkowej pamiątki po Arkonii i vice prezydencie Warszawy, Malinowskim. Oczywiście mowa o czasach II RP.  Więcej szczegółów już niebawem bo w tej chwili ruszamy jak czołg i sprawę wygramy! Bardzo dziękujemy za dzisiejsze spotkanie ludziom dobrej woli – takiej treści post, wielce naiwni opublikowaliśmy 16 marca 2015 roku. 

Dziesięć lat niedasizmu

Jeśli ktoś nie wie to chciałbym wyjaśnić, że ta kamienica tu unikat. Absolutnie niepowtarzalny. Koncepcja fasady, jak i wnętrza nawiązywały do tradycji Korporacji Arkonia, a symbolika, której nie brakuje na fasadzie jak i środku, ma swoje głębokie znaczenie.

Z wielkim smutkiem patrzę jak kamienica, blisko której się urodziłem, blisko której chodziłem na zajęcia na Warszawiankę, która całe życie mi towarzyszy, po prostu umiera. I owszem, był czas kiedy włączyłem się w jej reaktywację, kiedy walczyłem o nią parę lat. Bez skutku. Nie mając wsparcia znikąd, zrozumiałem, że szkoda czasu na działania, które nie dają ani satysfakcji i na pewno żadnych pieniędzy. To też temat rzeka, do którego warto wrócić. Bo na pewno mało kto wie, że chciałem aby społecznicy ratujący warszawskie zabytki mieli finansowe wsparcie od miasta. Minęły lat i jest dokładnie tak samo i jakoś nie słychać aby Michał Krasucki i Pani Kaznowska w ogóle wzięli pod uwagę mój apel. I dziś wiem jedno  – urzędy konserwatorskie w Warszawie (Stołeczny i Mazowiecki) skutecznie zniechęcają do działania na rzecz ratowania dziedzictwa Warszawy. Ich sprawa.

Jeśli Państwo nie wiecie, to właśnie z krajobrazu Pragi Północ znika Fabryka kas pancernych przy Strzeleckiej 30/32. Nie ma się co łudzić, że zostanie ochroniona elewacja frontowa, która jest wpisana do rejestru zabytków (reszta obiektu bez ochrony) – swoją drogą kto zrobił taki kretyński wpis? I takie to są dzikie obyczaje dzikiego miasta, tworzonego przede wszystkim przez dzikich ludzi.

Dziś, 9 lipca 2025 roku ta kamienice powinna być dawno wyremontowana – niestety – zamiast lśniących fasad, klarownych architektonicznych dekoracji, mamy kolejny akt wandalizmu. Jakim cudem tam wszedł lub weszli graficiarze nie wie nikt. Kiedy to piszę nawet nie czuję już smutku, a po prostu wiem, że urodziłem się w złym czasie i w złym miejscu, w którym króluje badziew i  filozofia nie da się. Bo dziś ta dostojna kiedyś kamienica stała się symbolem badziewnego miasta i badziewnych włodarzy, którzy jedynie co umieją powiedzieć to owo nie da się, o czym piszę więcej w komentarzu poniżej.

Tak, dziesięć lat temu Stołeczny Konserwator Zabytków – Michał Krasucki – dał słowo, że do 2017 roku kamienica będzie wyremontowana. Ale po kolei.

Portal Warszawski od 3 lat konsekwentnie monitoruje sprawę Domu pod Skarabeuszami”, który mieści się przy ul. Puławskiej 101. Jakiś czas temu pojawiły się nieprawdziwe informacje, jakoby dom ten ma być zburzony. W błąd może wprowadzać tablica ogłoszeniowa, która znajduje się od strony tylnej oficyny o rozbiórce obiektu. Nic bardziej mylnego.

Konserwator miejski Michał Krasucki nakazał wyburzenie dobudówek, które zostały tam dobudowane w latach 80ych. Decyzja o wyburzeniu ich jest konsekwencją wydaniem nakazu remontu kamienicy, tym bardziej, że właściciel stara się o pieniądze z miasta, aby z pomocą społeczną odrestaurować ten przepiękny zabytek! Według planu, który idzie swoim tokiem, Skarabeusze mają dostać nową szatę, zrewitalizowane wnętrze do końca tego roku, lub w pierwszych miesiącach 2018 roku. Zatem kochani Warszawiacy, dbamy, monitorujemy i informujemy!  Teraz nam tylko zostało czekać na nowego Skarabeuszatakiej treści post pojawił się na naszych stronach 14 lutego 2017 roku.

14 czerwca 2018 roku w artykule pod tytułem Czy kamienica „Pod Skarabeuszami” jest dewastowana celowo? piszemy:

Niestety. kamienica pod Skarabeuszem znów musi czekać kolejny rok z remontem. Od lat miasto prowadzi program dofinansowania rewitalizacji zabytków, które należą do właścicieli prywatnych, a sami nie są w stanie udźwignąć kosztów remontu. Tak i tez było w tym przypadku kamienicy zwanej „Pod Skarabeuszami” mieszczącej się przy ul. Puławskiej 101, vis a vis parku Orlicz – Dreszera. Miejski konserwator zabytków dwa razy wnioskował, aby ten zabytek objąć tym programem, w roku 2016 i roku 2017. W tym roku również właściciel (imię nazwisko znane redakcji) nie dostanie dotacji, bo po raz kolejny nie dostarczył na czas kompletu potrzebnych pozwoleń.

Historia Domu pod Skarabeuszami sięga lat 30. XX wieku. Willa została wybudowana dla przedwojennego wiceprezydenta stolicy Władysława Malinowskiego. Wcześniej działkę tę zajmowały typowo wiejskie zabudowania: drewniana chałupa i budynki gospodarcze. Dom zaprojektował architekt Adolf Ignatowicz Łubiański, który wraz z Władysławem Malinowskim studiował na Politechnice w Rydze. Obaj na początku XX wieku należeli do korporacji studenckiej Arkonia, której celem było m.in. podkreślenie odrębności polskiej grupy. 

Sami nie wiemy w co właściciel gra. Byliśmy, i nadal jesteśmy zaangażowani w to aby tę kamienicę uchronić od wyburzenia, ba, zostaliśmy niejako namaszczeni do tego przez właściciela nieruchomości. Teraz kiedy dwukrotnie nie dostarczył prostych dokumentów, zaczynamy podejrzewać, że czeka na powolną śmierć obiektu. Na nasze miale też nie odpowiada… W końcu grunty w tej części Mokotowa są wszakże bardzo drogie… Jako, że jesteśmy Zaniepokojeni tą sprawą wyślemy zapytanie do MWZK w sprawie kontroli budynku.

 


🔷 WESPRZYJ niezależny Portal, który od lat walczy o tożsamość przedwojennej Warszawy. Jeśli chcesz możesz nam się odwdzięczyć za naszą służbę i zaprosić nas na kawę: https://buycoffee.to/portalwarszawski

Możesz też dokonać wpłaty na numer: 61102049000000890231388541 – dopisek: DAROWIZNA


KOMENTARZ

Bylem absolutnie przekonany, że do końca 2018 roku ten wyjątkowej urody budynek będzie wyremontowany. Przypomnijmy, że powstał on latach 1932-1934 i został zaprojektowany przez Adolfa Ihnatowicza-Łubiańskiego dla inżyniera Władysława Malinowskiego, który był w latach 1919-20 wiceprezydentem Warszawy. Symbolika domu zaczerpnięta została ze starożytnego Egiptu i nawiązywała do symboli Arkonii – korporacji studenckiej na politechnice w Rydze, której obaj panowie byli studentami. W 1944 roku w domu mieścił się szpital powstańczy. Budynek przetrwał wojnę, aczkolwiek ucierpiały mocno elewacje – obecnie egipskie motywy „Sów i skarabeusza” przetrwały tylko na fasadzie. Stąd potoczna nazwa „Dom pod Skarabeuszami”.

Czas robi swoje, ale jak widać już lokalni grafficiarze zdołali wejść jakimś cudem i odznaczyć swoje istnienie i zafundowali nam obraz owego skarabeusza, który jest patronem tego domu. Prawda tez jest taka, że zarządca tego obiektu i właściciel w jednej osobie zaczęli w pewnym momencie kombinować względem zabudowy otoczenia. Ów właściciel sam parokrotnie uchylił się od złożenia dokumentów na dofinansowanie rewitalizacji tego zabytku. Ale warto tu przypomnieć, że Michał Krasucki – stołeczny konserwator zabytków – miał sprawę monitorować. Minęły lata, a budynek ulega sukcesywnej degradacji.

Zatem pytam Stołecznego Konserwatora Zabytków – co dalej z tą perłą Starego Mokotowa? Czy wnętrze kamienicy nadal jest zachowane?  Czy piękna sztukateria, schody i rzadkiej urody dekoracje wciąż stanowią wnętrze kamienicy? 

Daniel Echaust, naczelny, Społeczny Opiekun Zabytków



 

Portal Warszawski. O krok do przodu

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły