[VIDEO] Oto historia „wolnych mediów”. W roli głównej „dziennikarz” z GW
Wolne media to definicja postkomunistycznego kartelu mediowego trzymanego mocno za przysłowiową mordę, przez dawne służby komunistyczne. Ta definicja powstała w czasie rządów PiSu tylko po to aby dokonać kolejnego oszustwa (tym razem informacyjno-wizerunkowego), a które jest wynikiem braku politycznej i społecznej lustracji, przeciwko której była między innymi Gazeta Wyborcza. Jej pierwszym naczelnym był Aaron Szechter (tytuł ukradł ówczesnej „Solidarności”), który zmienił swoje imię i nazwisko na Adam Michnik, urodzony z nieformalnego związku przedwojennych działaczy komunistycznych żydowskiego pochodzenia: Ozjasza Szechtera i Heleny Michnik, nomen omen autorki podręczników w stalinowskiej Polsce. Jego przyrodnimi braćmi byli Stefan Michnik (zm. 2021) i Jerzy Michnik. Ten pierwszy zabijał żołnierzy najbardziej czcigodnej armii świata, czyli Armii Krajowej. Był kapitanem ludowego Wojska Polskiego, sędzią wojskowym, informatorem NKWD i rezydentem Informacji Wojskowej. Podobnie wygląda sprawa z drugim medium, które współtworzyło ruch tzw. wolnych mediów. Mowa o stacji TVN 24, telewizji bezpośrednio założonej przez Urbana, Kiszczaka i radzieckiego generała Jaruzelskiego, który już w czasie wojny zdradził AK, tworząc podwalimy stalinowskiej Armii Ludowej. Bardzo długo po wojnie na rozkazy, które otrzymywał od armii radzieckiej, odpisywał w języku rosyjskim. Jego nominacja jako moskiewskiego generała była li tylko konsekwencją jego antypolskiej działalności. Czyli kiedy mówimy czy piszemy o GW czy TVN mówimy o autentycznych sowieckich agentach wpływu. TVN został założony za pieniądze skradzione z FOZZ (około ówczesnych 400 milionów złotych) nawet kosztem życia człowieka, którego zabiły ich służby. Dziś w TVP Info (telewizji opłacanej przez wszystkich Polaków) pracuje masa zrzutu tzw. dziennikarskiego, gdzie twarzą jest na przykład jedna z największych prostaczek i agresorek tzw. środowiska dziennikarskiego, niejaka Justyna Dobosz Oracz. Drugą twarzą tak zwanego dziennikarstwa czerwonej „elity” jest Dorota Wysocka-Schnepf. Tyle słowem wyjaśnienia szerszemu gronu z jaką materią się mierzymy. Wróćmy jednak do Mateckiego i michnikowskiego „dziennikarza”.
Tak było
Wczoraj cała Polska mogła oglądać spektakl ze Zbigniewem Ziobro w roli, który kosztował polskich podatników kolejne miliony. Po dowolnym oddaniu się w ręce Policji, ta zawiozła go na przesłuchanie przed nielegalną komisję sejmową, która jak wiemy nie odbyło się. Do Sejmu za to przyjechał między innymi tak zwany dziennikarz z tak zwanych wolnych mediów, czy Piotr Czuchnowski, który słynie z publikacji fejkowych informacji. Poza fałszowaniem rzeczywistości, które charakteryzuje GW, Czuchnowski nie wytrzymał napięcia, i zaatakował posła RP, Dariusza Mateckiego, który do subtelnych graczy też nie należy.
Tak, Matecki pisze prawdę, gdyż ta relacja była puszczana online, w związku z tym nie ma mowy o nadinterpretacji ze strony posła prawicy. Natomiast kompletnego fałszerstwa dopuściła się telewizja publiczna dotowana z kieszeni każdego Polaka, czyli TVP Info. Ta, mając ludzi za idiotów, po raz kolejny udowodniła, że pracujący tam ludzie (bo nie dziennikarze) zasługują na miano sutenerów. Niestety, strasznie to brzmi, ale dziś środowiska dziennikarskiego po lewej stronie już nie ma. Nie ma nawet już złogów.
No to jeszcze raz. Przesyłam całość.
1. Nie wdawałbym się z tym człowiekiem w jakiekolwiek interakcje, dyskusje – gdyby nie zaczepił słownie @mwojcik_ i mnie.
2. Zaczął mnie wyzywać.
3. Sam do mnie podszedł. Zaatakował fizycznie posła w Sejmie. Wyrwał mi służbowy telefon. Możemy mieć o sobie jak najgorsze zdanie, ale napaść fizyczna to przekroczenie czerwonej linii.
4. Kłamał, że go uderzyłem.
5. Nie mam pretensji do funkcjonariusza Straży Marszałkowskiej widocznego na nagraniu. Mam wielkie pretensje do marszałka Szymona Hołowni, który pomimo upływu wielu godzin w żaden sposób nie zareagował na naruszenie nietykalności cielesnej posła. Jako marszałek, wszystkich posłów powinien traktować równo.
No to jeszcze raz. Przesyłam całość.
1. Nie wdawałbym się z tym człowiekiem w jakiekolwiek interakcje, dyskusje – gdyby nie zaczepił słownie @mwojcik_ i mnie.
2. Zaczął mnie wyzywać.
3. Sam do mnie podszedł. Zaatakował fizycznie posła w Sejmie. Wyrwał mi służbowy telefon. Możemy… pic.twitter.com/qdVYpxJD7M
To samo wydarzenie pokazuje medium uzależnione obecnie od rządu, ale opłacane przez wszystkich Polaków. Wersja puszczona przez TVP Info znacznie różni się od Prawdy. „Wolne media” udowadniają, że poza promowaniem sutenerstwa, cały czas chronią patologię, której przedstawicielem jest rzekomy „dziennikarz”, którego artykułu mają wartość zerową.
TVP Info po prostu świadomie nie pokazuje Prawdy, która pokazuje ohydną, prostacką twarz skompromitowanego w środowisku marnego „dziennikarza”, który zrozumiał, że sytuacja z komisją kompromituje ich całe środowisko. Pokazuje marność nad marnościami. Dlatego też jego jedyną obroną jest wyrwanie telefonu Mateckiemu i ewidentna chęć rzucenia się na niego z łapami. Należy pamiętać, że to środowisko od 30 lat hoduje sobie podobnych ludzi w Warszawie, stąd dziś Stolica Polski jest w takiej a nie innej kondycji.
Jak ten kraj ma być normalny kiedy środowisko dziennikarskie zostało zastąpione zdemoralizowanymi zerami? ⤵️⤵️
🟦 Spodobał Ci się artykuł? Możesz wesprzeć niezależny Portal Warszawski, który jako jedyny od lat walczy z wielowymiarową patologią w Warszawie. Jeśli chcesz możesz nam się odwdzięczyć za naszą służbę i zaprosić nas na kawę: https://buycoffee.to/portalwarszawski
Możesz też dokonać wpłaty na numer: 61102049000000890231388541 – dopisek: DAROWIZNA