SKANDAL! „Polskie łagry koncentracyjne” – takie plakaty kolportuje poseł PO namaszczony przez R. Trzaskowskiego
Według opinii Ślązaków, śląskich historyków, społeczników i internautów, Łukasza Kohuta (członka śląskiej Platformy Obywatelskiej) można zaliczyć do najbardziej obrzydliwych i antypolskich usłużnych posłów, którzy zasiadają w polskim sejmie. Dowodów na tę tezę nie trzeba długo szukać. Jego ludzie obklejają właśnie Katowice plakatami z tekstem „polskie łagry koncentracyjne”. A ten sam Kohut zorganizował wystawę w Europarlamencie, na której obwiniano Polskę za deportację Ślązaków na Syberię w 1945 roku. Zbrodnie komunistycznego totalitaryzmu przypisał Polakom. Takie ma kadry Platforma Obywatelska. Przypomnijmy, że jutro mija 80 rocznica wyzwolenia około 7000 osób z niemieckiego obozu koncentrancyjnego w Auschwitz.
Konzentrationslager Warschau
W związku z jawną proniemiecką prowokacją posła PO i jego antypolską działalnością, którą uprawia od lat nie tylko na Śląsku ale i na arenie europejskiej, przypomnijmy panu Kohutowi, że 28 listopada 1943 w Warszawie powstał hitlerowski, niemiecki obóz śmiercie, który był częścią niemieckiego KL Warschau, a który miał za zadanie mordować przede wszystkim warszawiaków. Jednym z narzędzi do eksterminacji Polaków była komora gazowa. Swoją drogą, ten kompletnie nieznany wśród mieszkańców Warszawy historyczny fakt jest celowo pomijany przez warszawski Ratusz, gdyż mówi o niewyobrażalnej skali okrucieństwa jakiego dokonali dziadkowie obecnych niemieckich przywódców.
Samo słowo lager jest niemieckim słowem a w połączeniu Konzentrationslager daje nam nic innego jak obóz koncentracyjny. Budowę szatańskich obozów śmieci mają w swojej kulturze Niemcy i Brytyjczycy, którzy taki obóz śmierci zbudowali w Afryce już w czasie wojen burskich na przełomie XIX i XX wieku.
Reichsführer SS Heinrich Himmler 16 lutego 1943 r. zażądał, by w warszawskim getcie utworzyć obóz koncentracyjny. Pisał w rozkazie do szefa Głównego Urzędu Gospodarczo-Administracyjnego SS Oswalda Pohla: Do obozu tego zostaną przeniesieni wszyscy Żydzi mieszkający w Warszawie; praca w prywatnych zakładach jest Żydom wzbroniona. Dotychczasowe prywatne zakłady w getcie warszawskim zostaną przeniesione do obozu koncentracyjnego (przedsiębiorstwo państwowe). Cały obóz koncentracyjny w Warszawie wraz z jego zakładami i mieszkańcami należy możliwie najszybciej przenieść do Lublina i okolicy, jednak w ten sposób, aby nie ucierpiała na tym produkcja”.
Projekt budowy obozu w Warszawie zakładał powstanie do końca lutego 1944 r. trzech sektorów obozowych. Ostatecznie wybudowano dwa, przeznaczone docelowo dla 5000 więźniów. Najpierw wzniesiono baraki drewniane, a potem, wiosną 1944 r., kiedy liczba więźniów stale rosła, murowane. Wokół KL Warschau znajdowała się strefa zamknięta otoczona wysokim murem odgradzającym tereny zlikwidowanego getta. Ogrodzenie zabezpieczone było wieżami wartowniczymi. Na ogrodzeniu okalającym miejsca rozstrzeliwań widniała tablica ostrzegawcza z napisem w języku niemieckim, polskim, węgierskim i francuskim: „Uwaga! Neutralna część. Bez ostrzeżenia strzela się!”. Działalność obozu podporządkowana została realizacji ściśle określonego celu – wyburzeniu budynków na terenie byłego getta, niwelacji terenu oraz założeniu parku, po uprzednim wywiezieniu do Rzeszy wszelkich wartościowych rzeczy, majątku ruchomego i nieruchomego. Ofiarami niemieckiego obozu byli Żydzi i Polacy. Większość więźniów obozu stanowili Żydzi z Francji, Belgii, Holandii, Niemiec, Norwegii, Czech, Słowacji, Litwy, Austrii, Węgier i Grecji.
KL Warschau stał się także symbolem eksterminacji Polaków w czasie II wojny światowej: na terenie obozu i w jego pobliżu rozstrzeliwano więźniów Pawiaka, aresztu gestapo przy al. Szucha, warszawiaków z łapanek ulicznych. Zwłoki palono na placach i w krematorium (być może wybudowanym specjalnie na potrzeby tzw. akcji 1005 – zacierania śladów nazistowskich zbrodni). Szacuje się, że ofiary śmiertelne KL Warschau to łącznie około 20 tys. osób. Są to ofiary ścisłego obozu (zmarłe w wyniku epidemii i pracy ponad siły) oraz osoby rozstrzelane na jego terenie lub w pobliżu zamkniętej strefy obozowej, w większości anonimowe.
Osadzeni w KL Warschau, podobnie jak więźniowie innych niemieckich obozów koncentracyjnych, nosili pasiaki i drewniane chodaki. Na piersiach mieli naszytą łacińską literę oznaczającą przynależność państwową (Polacy literę „P”), a Żydzi dodatkowo gwiazdę Dawida.
Kohut zdrajcą narodowym?
Wszystko wskazuje na to to, że Kohut nienawidzi Polski a Polaków (sam się nim nie czuje) od lat oskarża o całe zło, które wydarzyło się na górnym Śląsku. O jego antypolskich i jawnie proniemieckich działaniach na Śląsku mówi się od dawna.
Ale okazuje się, że grupa Ślonsko ferajna to koledzy pani poseł Moniki Rosa, tej samej co walczyła o śląski język i jawnie krytykowała prezydenta Dudę za to, że nie odpisał ustawy o języku śląski. Czy Kohut i Rosa są po protu politykami służącymi niemieckiemu Panu?
Sprawę jasno ocenił wicemarszałek Sejmu, Krzysztof Bosak.
Politycy PO powinni zrobić porządek w swojej partii z ludźmi o postawie antypolskiej i proniemieckiej. Obecność takich ludzi w tej partii niestety jest faktem. W grudniu jako wicemarszałek Sejmu na prezydium wyłapałem propozycję uchwały historycznej od klubu KO idącą w podobnym kierunku jak niżej opisał Wacław Kroczek.: chcieli jednomyślnego (przez aklamację) przyjęcia uchwały Sejmu ws. tragedii górnośląskiej zupełnie przemilczającej zbrodnie niemieckie i winę Niemców za wyniszczenie państwa i narodu polskiego, co otworzyło drogę Sowietom do ich zbrodni.
Jako Konfederacja , po analizie i konsultacji z historykami, stwierdziliśmy, że zaakceptujemy tekst uchwały bez poprawek (choć można by ich zgłosić wiele), ale oczekując dodania tylko jednego zdania, następującej treści:
„Była to kolejna odsłona tragicznych wydarzeń na Górnym Śląsku po wcześniejszych niemieckich nazistowskich zbrodniach dokonywanych od września 1939 roku.”
Wszystkie kluby (włącznie z Lewicą) były gotowe zaakceptować to zdanie poza jedynym: Koalicją Obywatelską. Ich zdaniem to było „nie na temat”. Nagle się okazało, że kontekst nie ma żadnego znaczenia! Oczywiście kontekst niemiecki, bo kontekst „polski” (czyli PRLowsko-stalinowsko-sowiecki) owszem, ma znaczenie.
Taka optyka to nic innego niż antypolskość. Nie mam żadnego problemu z tym by widzieć historię w całej jej złożoności, wraz z niewygodnymi faktami, złem, bolesnymi czy godnymi potępienia zdarzeniami. Natomiast nie może być zgody na przemilczania, wybielanie okupantów i sprawców II wojny światowej i manipulację historią pod z góry założoną tezę. A z tym niestety mamy tu do czynienia.
Dlatego, powtarzam jak na wstępie: Polacy w KO powinni zrobić z tym porządek. Nie dla pronazistowskiego czy proniemieckiego rewizjonizmu historycznego w centrum polskiej sceny politycznej!
Gdy Kohut pisze „nasi Niemcy”, zastanawiam się kogo właściwie ma na myśli
Na koniec oddajmy głos działaczowi śląskiemu, doktorowi Wacławowi J. Kroczkowi, który był również asystentem Kohuta, a który tę skandaliczną sprawę upublicznił
Natężenie antypolskich wpisów tego polityka w ostatnich miesiącach budzi zaskoczenie. Radykalizacja przekazu, obsesyjna antagonizacja Polski, przestawianie Niemiec i Śląska w roli ofiar tejże. To budzi niesmak zdecydowanej znającej historię większości. To nazistowskie Niemcy, dokonawszy anschlussu Austrii, rozbioru Czechosłowacji i aneksji Kłajpedy (Litwa), w dalszym ciągu tej niebywale agresywnej polityki i bierności mocarstw zachodnich, wspólnie ze Związkiem Sowieckim, napadły na Polskę we wrześniu 1939, rozpoczynając najkrwawszą wojnę w dziejach, śmierć milionów żołnierzy i cywilów, zniszczenia miast i kradzież mienia na bezprecedensową skalę, eksterminację ludności żydowskiej, romskiej, słowiańskiej, uznawanej przez niemiecką ideologię tamtych czasów za „podludzi” (Untermensch) w obozach koncentracyjnych.
Dlaczego Kohut o tym nie wspomina? Dlaczego wspomina jedynie o „obozach koncentracyjnych dla Ślązaków i Niemców”? Czyżby zabrakło odwagi by dodać jeszcze przymiotnik „polskie”. Może jednak nie jesteś aż tak odważny jakim się kreujesz, Łukasz?
Gdy Kohut pisze „nasi Niemcy”, zastanawiam się kogo właściwie ma na myśli. Czy ludność cywilną, zwykle najdotkliwiej doświadczaną wojnami, która jednak demokratycznie wyniosła Adolfa Hitlera do władzy w Niemczech w 1933 r.? Czy niemieckich żołnierzy, członków SS, SA, NSDAP i organizacji nazistowskich oraz strażników z obozów jenieckich, którzy kierowani byli przez władze komunistyczne do Obozu w Łambinowicach a następnie przymusowo deportowani do Republiki Federalnej Niemiec? Czy może ma na myśli to o czym pisał jego bliski towarzysz Langer, lider Ślonsko Ferajna, który pisał o ojcu, że ten nie umrze dopóki „nasi niy przyjdą curik [z powrotem]”? Chodziło o powrót Śląska w polityczne granice Niemiec. Istnieje prosty ciąg przyczynowo-skutkowy między wywołaniem wojny światowej, napaścią na Polskę, wymordowaniem najpierw polskiej inteligencji, aresztowaniami, więzieniem i mordowaniem Powstańców Śląskich przez niemieckiego okupanta, zagładą milionów obywateli polskich w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych, bezprecedensową grabieżą mienia i zniszczeniem polskich miast, a deportacją ludności niemieckiej do Niemiec po wojnie. Koncentrowanie się na wydarzeniach z roku 1945 z celowym pominięciem lat 1939-1945 to nędzna próba siania propagandy i rewizjonizmu historycznego, które powinny zadowolić jedynie skrajne niemieckie środowiska neonazistowskie.
Co za ironia, że w swojej karierze politycznej związał się Kohut z partią spadkobierczynią PZPR, odszedł z niej koniunkturalnie i w ostatniej chwili gdy stało się jasne, że nie dostanie upragnionej jedynki w wyborach do europarlamentu w 2024 r., a jego najbliższy polityczny towarzysz Kopiec jest nadal (mimo wniosków do Sądu Partyjnego Nowej Lewicy pisanych przez współpracowników Roberta Biedronia) przewodniczącym tej partii w województwie śląskim.
I dalej komentuje akcje kolportowania na Śląsku antypolskich plakatów.
Polityczny kum europosła Kohuta (KO) okleja Katowice plakatami z tekstem „polskie koncyntracyjne lagry”. To perfidna próba odwrócenia i zakłamania historii. Przecież samo „lager” to niemieckie słowo. Autor nie wspomina, że gwałtów, mordów dopuścili się czerwonoarmiści. To perfidna manipulacja. Z plakatu przechodzień dowie się, że „koncyntracyjne lagry” były „polskie”. Nie dowie się natomiast czyje były gwałty, mordy, „arbajtslagry”, wywózki i prześladowania… Z kontekstu przy braku znajomości historii, może wywnioskować, że te gwałty, mordy i wywózki też były… „polskie”. Czy taki był zamysł twórcy tego plakatu?
Nie ma nigdzie mowy o odpowiedzialności za wydarzenia tragedii górnośląskiej dwóch totalitaryzmów, które dokonały agresji na Polskę we wrześniu 1939. Dlaczego? Jeden jest winowajca w tej narracji – Polska. To kolejny z bardzo wielu ataków tych polityków na nasze państwo. Jako obywatel państwa polskiego, mieszkaniec województwa śląskiego, czuję, że bezpieczeństwo publiczne może być przez takie działania zagrożone.
Domagamy się od kandydata KO na prezydenta, Rafała Trzaskowskiego, WYCOFANIA poparcia, które udzielił Łukaszowi Kohutowi w wyborach do Parlamentu Europejskiego wiosną 2024.
Jako rodziny Powstańców Warszawskich, i potomkowie ludzi, którzy przeszli gehennę niemieckich obozów koncentracyjnych i sowieckich obozów UB, popieramy głos Pana doktora Wacława Kroczka i domagamy się aby Rafał Trzaskowski jako vice przewodniczący Platformy Platforma Obywatelska, ale przede wszystkim prezydent Miasto Stołeczne Warszawa, miasta okrutnie potraktowanego przez niemieckich i sowieckich oprawców, PUBLICZNIE WYCOFAŁ POPARCIE DLA Łukasza Kohuta, który po raz kolejny dopuszcza się zdrady narodowej. Ten człowiek powinien być objęty anatemą po wsze czasy, jak każdy kto świadomie dopuszcza się zdrady własnego narodu.
Politycy PO powinni zrobić porządek w swojej partii z ludźmi o postawie antypolskiej i proniemieckiej. Obecność takich ludzi w tej partii niestety jest faktem. W grudniu jako wicemarszałek Sejmu na prezydium wyłapałem propozycję uchwały historycznej od klubu KO idącą w podobnym… https://t.co/CKzpGA8AoB
🟦 Spodobał Ci się artykuł? Możesz wesprzeć niezależny Portal Warszawski, który jako jedyny od lat walczy również o lepszą Warszawę, i o jej tożsamość. Jeśli chcesz możesz nam się odwdzięczyć za naszą służbę i zaprosić nas na kawę: https://buycoffee.to/portalwarszawski
Możesz też dokonać wpłaty na numer: 61102049000000890231388541 – dopisek: DAROWIZNA