Po publikacji artykułu o fatalnym stanie zabytku, który sąsiaduje z kościołem Paulinów na Nowym Mieście, wysłaliśmy zapytanie do mazowieckiego i stołecznego konserwatora zabytków. Dostaliśmy dość wyczerpujące wyjaśnienie od Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Pana Marcina Dawidowicza.
Drewniany barak
W początkach XIX stulecia stał tu drewniany baraczek i pełnił funkcję lokalnego kramiku. W roku 1843 za sprawą kupca tabacznego Karola Banascha drewnianą konstrukcję rozebrano by postawić domek murowany. Budynek wyglądał niemal identycznie jak dziś, z tą tylko różnicą, że od frontu znajdowało się wejście. Sprzedawano w nim tytoń i cygara. Cygara nie byle jakie, bowiem sprowadzane aż z Kuby.
Na przestrzeni ponad stu lat domek miał wielu właścicieli ale zawsze handlowano w nim artykułami pierwszej potrzeby. Do wyrobów tytoniowych dołączyły prasa, nici oraz pocztówki (nawet z samego Paryża). Był też krótki czas, że sprzedawano tu wino na lampki – cóż, urok dawnej Warszawy. [tekst za: polskaniezwykla.pl]
To własność Skarbu Państwa
Na chwilę obecną właścicielem tego zabytku jest Skarb Państwa, który podjął decyzję o sprzedaży go. Oznacza to, że nie ma pomysłu na funkcję obiektu, a remont będzie musiał wykonać nabywca na podstawie wytycznych i warunków wydanych razem z aktem sprzedaży. Gdyby sprawa się dramatycznie przedłużała MZWKZ może wydać nakaz przeprowadzenia prac remontowych, ale na chwilę obecną nie jest znany harmonogram działań. Wiadomo, że ostatnia kontrola konserwatorska odbyła się 21.03.2024 r.
Budynek zdecydowanie wymaga remontu, ale takie sprawy nie dzieją się z dnia na dzień, kontrola została przeprowadzona, dostałem w międzyczasie informacje, że w tle są jeszcze nieuregulowane kwestie własnościowe. Jak będę wiedzieć więcej, przekażę więcej szczegółów – zapewnia nas Adamowicz.
Portal Warszawski. O krok do przodu