8 sierpnia 1944 r. w walczącej stolicy, rozpoczęła nadawanie radiostacja Armii Krajowej „Błyskawica”
– Halo! Tu serce Polski! Tu mówi Warszawa! […] Oklasków nie trzeba! Żądamy amunicjii – tak kończył się przejmujący wiersz Zbigniewa Jasińskiego „Rudego” odczytany na antenie radiostacji Błyskawica dwudziestego czwartego dnia warszawskiego zrywu.
Rys historyczny
Dzięki nadajnikowi skonstruowanemu przez Antoniego Zębika od 8 sierpnia 1944 na falach radiowych płynęły z powstańczej Warszawy komunikaty o heroicznej walce z niemieckim okupantem oraz dramatyczne apele o udzielenie pomocy. Na program składały się zarówno audycje przygotowane przez dawny zespół Polskiego Radia, jak i przez Biuro Informacji i Propagandy Armii Krajowej. Mimo skrajnie trudnych warunków pracy i kilku zmian lokalizacji radiowcy wytrwali na posterunku do końca powstania. Już po kapitulacji 4 października 1944 roku, szef techniczny rozgłośni Jan Georgica po raz ostatni uruchomił radiostację, a następnie młotkiem zniszczył powstańczy nadajnik. Bohaterska odyseja radiowców dobiegła końca.
Po naprawie i wymianie części „Błyskawica” nadawała cztery razy dziennie po polsku i dwa razy po angielsku. Programy redagowali pracownicy Polskiego Radia oraz Biura Propagandy i Informacji KG AK. Zasięg radiostacji był duży, słyszano ją nie tylko w Polsce, ale też w Londynie i u wybrzeży USA. Jej sygnałem była melodia „Warszawianki”.
fot. Rafał Adrian Kraszewski 2003
Pierwsza siedziba „Błyskawicy” mieściła się w budynku PKO przy ulicy Jasnej 9, następnie radiostacja wędrowała od kawiarni „Adria” przy Moniuszki 10, przez byłą ambasadę sowiecką przy Poznańskiej 15, aż do Biblioteki Publicznej na Koszykowej. Kierownikiem zespołu był Stanisław Zadrożny ps. Pawlicz, a jego zastępczynią Zofia Rutkowska ps. Ewa. Za mikrofonem w roli spikerów zasiadali m.in. Jan Nowak Jeziorański i pilot RAf-u John Ward (audycje angielskie), Zbigniew Świętochowski (ps. Krzysztof), Stefan Sojecki, Zbigniew Jasiński, Jeremi Przybora, Mieczysław Ubysz i Jacek Wołowski.
Audycje „Błyskawicy” aż do końca towarzyszyły walczącej stolicy, informując o toczących się walkach i niosąc otuchę warszawiakom. „W dalszym ciągu Niemcy podpalają miasto. Rejon Wilczej, Kruczej i Wspólnej obrzucony był miotaczami ognia i ogniem ciężkiej artylerii. Wczoraj w jednym z budynków miasta miały miejsce zrzuty broni i amunicji nadesłanej z Anglii dla AK. Oddziały węgierskie z rejonu Modlina zostały przerzucone na południe od Mokotowa. Najcięższe walki na Żoliborzu trwały w dniach 1, 3 i 4 sierpnia, poza tym odparto w tym rejonie dziesięć ataków, nieprzyjaciel stracił ok. 100 zabitych” – brzmiał jeden z komunikatów.
„Niech pogrzebowe śpiewy wyrzucą z audycji -/ Nam ducha starczy dla nas i starczy go dla was, /Oklasków też nie trzeba – trzeba amunicji” – tak powstańcy apelowali o pomoc aliantów.
za; dzieje.pl
Powstańcza radiostacja „Błyskawica”. Na zdjęciu Antoni Ziębik. Źródło: NAC