Taka Prawda! „Powstańcy nikogo w Ratuszu nie obchodzą. To są barbarzyńcy,  jakaś inna cywilizacja”

Na milion mieszkańców wydano 400 tyś legitymacji PZPR, dlatego nie ma się co dziwić, że władze Warszawy nie obchodziły obchodów 50 lecie, jedynej i prawdziwej ikony naszego miasta, Zamku Królewskiego. Ale za to tak hucznie obchodziły –  wszyscy i potulnie –  wszystkie jednostki samorządowe,  jak takie nakręcone małpy i świętowały 70 lecie Pałacu Kultury i Nauki, symbol Warszawy, ale przede wszystkim symbol jej systemowego, i duchowego zniewolenia. Zamówione artykułu z tej okazji w prawie wszystkich tak zwanych stołecznych media też podkręcały atmosferę i wszyscy życzyli stalinowskiej pamiątce…100 lat! I tak jest od 1945 roku, zatem nie dziwmy się, że w Warszawie mieszka i mieszkać będzie coraz więcej bezmózgowej masy, która Powstanie Warszawskie ma w głębokim poważaniu ma w nosie – stają tylko bo wiedzą, że trzeba, ale za to pilnie celebrują zryw w getcie żydowskim i ratują płonącą planetę…

To nie moja Warszawa 

Po dzisiejszym artykule, o haniebnym wykluczeniu Tomasza Wolnego i zlekceważeniu powstańców warszawskich, dostałem taką oto wiadomość, prywatnie. To na potwierdzenie faktu, który na naszych łamach wybrzmiewa od lat, że Stara Warszawa, z jej przedwojennych duchem, etosem, stylem zachowania i myślenia nie istnieje. Ten często poruszany temat w sumie mało kogo interesuje, a prawda jest bardziej porażająca – sowieci, a później tak zwani liberałowie rządzący naszym miastem doprowadzili do tego, że ci tak zwani nowi mieszkańcy Warszawy to zwykli nieświadomi niczego idioci, którzy klaszczą wtedy kiedy im się każe. Nie ma się co dziwić, wystarczy wejść na miejski profil i zobaczyć czym oni są, jakim przekazem, karmieni. Albo chwalenie Rafała, boga zbawiciela, albo pierdy o mało istotnych rzeczach. Poza naszym portalem, który jest jedynym emisariuszem przedwojennych wartości i tejże inteligencji, reszta to twory marketingowe mające na celu wyhodowanie i hodowanie nowego człowieka. I takie są efekty owego wyhodowania. Że albo mamy masę parweniuszy mających się za elitę, bo mają li tylko kasę,  lub pseudo warszawiaków, którzy po przyjeździe z Przasnysza wstydzą się go, tym samym wstydząc się swojej ojcowizny. Marks i bolszewizm kulturowy w Warszawie wygrał. Tak zaplanowano, taki był plan i tak się stało. To też już dawno nie jest nasza Warszawa. A pod tym co zostało napisane na dole podpisujemy się jako redakcja obiema rękoma.

W Muzeum Powstania Warszawskiego jest emitowany krótki, poruszający film Warszawa – miasto ruin. To  animacją komputerową, która odtwarza zniszczoną Warszawę z 1945 roku, wykorzystując archiwalne zdjęcia i jest dziełem samego muzeum. Dla wstrząsający. Ale i dosłowny. Bo mimo, że Warszawa dziś taka ja jest, na nowo odbudowana, jest duchową, intelektualną ruiną. I do dziś strasząca nas Aleja Armii Ludowej, która wbija się w głowę kolejnym pokoleniom! I powtórzmy to raz jeszcze. Marks i bolszewizm kulturowy w Warszawie wygrał. Tak zaplanowano, taki był plan i tak się stało. To też już dawno nie jest nasza Warszawa.

 

Powstańcy nikogo w Ratuszu nie obchodzą. Tam są same wsioki, przyjezdni „Warszawiacy„. Nie mają pojęcia o duchu naszego miasta. Będą nosić żonkile i lamentować nad losem powstańców w getcie. Tyle tylko dociera do tych pustych łbów, że rocznicę powstania w getcie trzeba celebrować. Aktorzy z żonkilami i smutnymi minkami, celebryci ochy i achy przezywaj. Gardzę nimi. Wejdź na grupy np mokotowskie czy sasko- kępskie. Jestem na obu. I te problemy: pies zostawiony przed sklepem, nowy bar ( na naszym „Moko” – co mnie doprowadza do szału ) , złe zaparkowany samochód . I dyskusje pod postami. Młodzi ludzie , na ogół z małych miasteczek przyjechali rok wcześniej – nasze Moko, bez pojęcia o historii tego miejsca, zafiksowani na jeżdżenie rowerem i knajpy. Nasza Wawa, nasze Moko nasza Saska ( w znaczeniu Saska Kepa , nie ulica ) wszystko NASZE . Bo przecież nie starych ludzi , którzy walczyli o miasto. To nie jest tez już moja Warszawa.

Nikt ich nie nauczył historii, nie znają tych, którzy walczyli w Powstaniu. To nie ich tożsamość. Nie rozumieją, nie są zainteresowani, nie ich „ bajka”- dosłownie takiego sformułowania użyła jakaś idiotka, jak wdałam się w dyskusję, oburzona tym, że ktoś zaparkował motocykl oparty o tablice pamiątkowa o rozstrzelaniu Warszawiaków. Dasz wiarę ? Komentarze były takie ; to nie moja bajka , albo życie trwa nadal i nie można ciągle lamentować.  To są barbarzyńcy,  jakaś inna cywilizacja.

 

Daniel, naczelny

Portal Warszawski. O krok do przodu

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły