[NASZ NEWS] KOLEJNY akt wandalizmu na warszawskiej Pradze! Zniszczona Matka Boża Loretańska!
Piękny widok – tak skomentował wczoraj, były już nasz czytelnik, płonącą drewnianą, zabytkową dzwonnicę, która była immanentną częścią Matki Boskiej Zwycięskiej, konkatedry diecezji warszawsko-praskiej. Ten wyznawca Nitrasa i Lempart, których słowa zasiały straszną nienawiść i sieją cały czas spustoszenie, może mieć znów powody do szatańskiej radości. Co ciekawe, żadna stacja TV ani żaden tak zwany warszawski tytuł nie ośmielił się nazwać rzeczy po imieniu. Okazuje się, że próby podpalenia dzwonnicy już były, a czerwonej dziczy, która nienawidzi kościoła takie działania przysparzają wielką radość. Jak dowiedziała się nasza redakcja, wczoraj między 12.00 a 18.00 doszło do kolejnego czynu, którego nie powstydziłby się wyznawca Nitrasa i Lempart, jawny satanista. Więcej o tym zjawisku piszemy w KOMENTARZU poniżej.
Kościół Matki Bożej Loretańskiej
Kościół Matki Bożej Loretańskiej to najstarsza praska świątynia i przepiękny kościół. Powstanie tego cennego zabytku związane jest z powstaniem zakonu Bernardynów. Zakonnicy przybyli tu w 1617 roku za sprawą Zofii Kryńskiej, żony kanclerza koronnego królewskiego. W tym samym roku kamień węgielny pod kościół i klasztor poświęcił biskup płocki, Henryk Firlej. Uczynił to w obecności króla Zygmunta III Wazy i całego jego dworu. Dzięki wsparciu królewskiemu, Zygmunta III jak i jego syna, Władysława IV w 1638 roku stał już kościół i klasztor.
A dlaczego pod wezwaniem Matki Bożej Loretańskiej? Loreto, obok Fatimy i Lourdes, jest dzisiaj jednym z najbardziej znanych sanktuariów maryjnych Europy i świata. Leży ono nad Adriatykiem, w regionie Marche i jest oddalone od stolicy tego regionu, Ancony, ok. 27 km.. Wierni odwiedzają to niezwykłe miejsce od siedmiuset lat. Według legendy z XV wieku, kiedy dom Matki Boskiej w Nazarecie został zagrożony przez armie Saracenów, w 1291 roku w cudowny sposób przeniesiono go z Ziemi Świętej do Loreto, małego miasteczka na wybrzeżu Adriatyku we Włoszech. Zaś Tradycja Kościoła mówi, że trzy ściany Świętego Domku z Nazaretu były cudownie przetransportowane do „różnych miejsc” przez aniołów między 1291 a 1295 rokiem. Zostało to zapisane w starożytnych dokumentach, które również wspominają o obecności tak zwanego Ołtarza Apostołów, wykorzystywanego do odprawiania Mszy Świętej w Domku. Był on zabierany – za każdym razem za sprawą cudownej translokacji – z trzema ścianami, w tym podczas przenoszenia ich do pierwszego miejsca – Trsatu w Dalmacji (obecnie w Chorwacji), gdzie znajdował się od 10 maja 1291 do 10 grudnia 1294 r.
Architekt Nanni Monelli i ojciec Giuseppe Santarelli (kapucyn, historyk, międzynarodowej sławy archeolog i dyrektor generalny Zgromadzenia Świętego Domku w Loreto) stwierdzili, że kamienie, które są w Grocie Zwiastowania w Nazarecie w Ziemi Świętej, mają takie samo pochodzenie jak kamienie Świętego Ołtarza Apostołów, znajdującego się w loretańskim Domku.
W 1440 roku święta Katarzyna Bolońska, której ciało do dziś pozostaje doskonale zachowane, napisała, iż miała nadprzyrodzoną wizję o cudownym przeniesieniu Domku: W końcu, ze względu na bałwochwalstwo ludu, to mieszkanie konsekrowane przez Apostołów, którzy w nim obchodzili Boże tajemnice i w którym dokonywały się cuda, zostało przeniesione do Dalmacji przez orszak aniołów. Potem, z tych samych powodów, a także innych, przenosili oni to najgodniejsze sanktuarium do wielu innych miejsc. Wreszcie święci aniołowie przenieśli je tutaj i umieścili w Loreto, w prowincji Włoch, na ziemiach Kościoła Świętego.
Fragment obrazu Bellotto Canaletto „Widok z Pragi z kościołem Bernardynów”
Fragment makiety warszawskiej Pragi z końca XVIII wieku. Muzeum warszawskiej Pragi (zdj: Jacek Wiśniewski)
Jest to najstarsza świątynia na Pradze, stanowiąca pierwotnie część założenia klasztornego zakonu bernardynów. W latach 1640–1644 przy południowej ścianie wzniesiono kaplicę z domkiem loretańskim, projektu najprawdopodobniej architekta królewskiego Konstantyna Tencalli. Powstała ona z inspiracji o. Wicentego Morawskiego, byłego wikariusza małopolskiej prowincji bernardynów. W 1642 kaplica została poświęcona. Jej budowa została wsparta przez króla Władysława IV, ofiary składali też prywatni fundatorzy. Gdy w 1648 r. Praga otrzymuje prawa miejskie, w jej herbie umieszczony został wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem nad kaplicą Loretańską podtrzymywaną przez anioły.
Zniszczona figura Matki Bożej Loretańskiej
Częścią składową praskiej świątyni jest Domek loretański, kaplica loretańska. Jest to zazwyczaj niewielka budowla sakralna wzniesiona we wnętrzu kościoła lub w jego pobliżu na wzór „świętego domu” Santa Casa w Loreto. Tutaj stoi obok świątyni. Wczoraj wieczorem, od naszej serdecznej znajomej, dostaliśmy informację o profanacji kolejnej figury Matki Bożej. Przedwczoraj doszło do profanacji rzeźby Matki Bożej w Pruszczu Gdańskim. Kiedy nasza redakcja żyła wczoraj koszmarnym podpaleniem zabytkowej praskiej dzwonnicy, inny wyznawca Nitrasa i Lempart wszedł na teren parafii kościoła Matki Bożej Loretańskiej i zdewastował tę o to rzeźbę.
Pokazywałam Wam ostatnio zdjęcia z wielu miejsc w Wietnamie, Laosie i Katarze. Były to miejsca święte dla buddystów, albo piękne miejsca nie-święte. W każdym trzeba się zachowywać zgodnie z wymogami miejsca (odpowiedni strój, zdejmowanie butów przed wejściem). Jest się tylko gościem-przechodniem…Tymczasem… w moim kościele i na dziedzińcu dzieje się to: w kamiennej grocie odkąd pamiętam stała figura Matki Bożej (parafia MB Loretańskiej na Pradze Północ). I już jej nie ma, ponieważ przyszedł ktoś i zniszczył ją młotkiem. Niedobrze się dzieje… To nie powinno się zdarzać. Niezależnie od tego co się wyznaje, w co się wierzy lub jeśli w nic się nie wierzy, może po prostu ominąć i nie niszczyć…? Nawet jeśli bycie wierzącym uważa się teraz za głupie (wiem, bo kiedyś już to słyszałam), to jednak nie usprawiedliwia takiego działania. Jest to po prostu słabe. I tyle. Ksiądz powiedział, że wszystko musiało się wydarzyć między 12:00 a wieczorną mszą, która jest o godzinie o 18:00. Proboszcz osobiście wnosił tę figurę z panem kościelnym do środka do kościoła i położyli ją w kaplicy św. Antoniego – napisała nasza serdeczna znajoma Marta.
To nie wszystko. Wyznawca Nitrasa i Lempart zniszczył zabytkowy pomnik ks. Ignacego Skorupki, który również znajduje się na zewnątrz!
Przed zniszczeniem
Domek loretański znajdujący się w świątyni stał się jednym z symboli Pragi i został umieszczony w jej herbie.
Po zniszczeniu
KOMENTARZ
Takie rzeczy dzieją się w czerwonej Warszawie od lat. W deszczowe, pochmurne popołudnie zabytkowa, drewniana dzwonnica z początku XIX wieku staje w płomieniach. Jedynie idiota można uważać, że był to samopozapłon, który tu w Warszawie ma już długą tradycję. Jak wiemy praskie kamienice też same się zapalają, tak samo jak sam zapalił się Bazar Różyckiego. Dzwonnica Przetrwała II wojnę światową i komunizm. Nie przetrwała współczesnej pato-Warszawy. To samo rzeźba Matki Bożej Loretańskiej. Nie przetrwała autentycznej nienawiści, którą od lat szerzy Nitras czy Lempart – to oni między innymi są winni tych dewastacji! To oni, jawni wyznawcy diabła, dali impuls do niszczenia wszystkiego co pochodzi od Boga i co jest mu ofiarowane.
To pogorzelisko i kolejna zniszczona figura Matki Bożej (niedawno ktoś podniósł rękę na kapliczkę na Żoliborzu o czym pisaliśmy) to symbol Warszawy ostatnich lat – Warszawy zdominowanej przez czerwoną dzicz i patodeweloperkę, Warszawy która pluje na swoje dziedzictwo i nieliczne zachowane obiekty zabytkowe. Wileńska, Brzeska, ostańce na Woli stoją i niszczeją. I tutaj nie ma mowy o przypadku – Nitras rzucił rozkaz piłowania katolicyzmu i tym samym uruchomił szatańskie siły, które jak nigdy atakują miejsca kultu naszego kościoła świętego. Mieszkańcy mówią wprost, że dzwonnica od lat „nie podobała się” a szczególnie jej…hałas (!!!). Ale za to hałas dziczy, który szedł w pochodzie z Lempart im nie przeszkadza. To samo jak ze zniszczoną figurą Matko Boże Loretańskiej. Ktoś bardzo musi nienawidzić Boga aby takie rzeczy czynić. Może i dobrze, że dzieją się takie rzeczy bo być może co poniektórych obudzą z letargu i niemocy, która ich paraliżuje.
Poza tym dopóki kary za niszczenie zabytków są żałośnie niskie, dopóty będzie się to zdarzać bardzo często. Ale z tego co wiemy, nikomu nie spieszy się podnosić kar za niszczenie zabytków.
Dzisiaj po północy w parafii w Pruszczu Gdańskim zniszczono figurę Matki Bożej. Sprawa została zgłoszona policji. pic.twitter.com/DnfCmPD03a
— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) April 15, 2025
🔷 POTRZEBUJEMY WASZEGO WSPARCIA w TYM WYJĄTKOWO TRUDNYM CZASIE. WESPRZYJ JEDYNY STOŁECZNY i KONSERWATYWNY PORTAL, KTÓRY WALCZY O LEPSZĄ WARSZAWĘ. Możesz nas wesprzeć zapraszając nas na kawę: https://buycoffee.to/portalwarszawski
Lub dokonać bezpośredniej wpłaty na numer: 61102049000000890231388541 – dopisek: DAROWIZNA
za; Kościół Matki Bożej Loteratańskiej, PW, zdj. Marta Godzwon, Andrzej Dziedziul