Jak dowiedział się Portal Warszawski, w najbliższy czwartek ma odbyć się posiedzenie Komisji Ładu Przestrzennego, a tym samym Rada Warszawy ma uchwalić przygotowanie planu ogólnego Warszawy. Ba, tego samego dnia Rada Warszawy ma to uchwalić. Ale bez złudzeń, to wszystko blef.
Przyszła odpowiedź na interpelację dotyczącą błędów w atlasie ekofizjograficznym Warszawy
Pisaliśmy już o interpelacji Radnego Warszawy Piotra Szyszko dotyczącej błędów jakie zawiera atlas ekofizjograficzny Warszawy z 2018r. Przyszła odpowiedź na tę interpelację. Można się zastanawiać, jakie znaczenie ma jakiś atlas, do tego z 2018r. czyli sprzed 6 lat. Niestety, ma kluczowe znaczenie dla przygotowania planu ogólnego Warszawy. Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego Warszawy rozpoczęło właśnie prace nad planem ogólnym Warszawy.
Dla przypomnienia, co to w ogóle jest opracowanie ekofizjograficzne: https://www.prawo.pl/biznes/opracowanie-ekofizjograficzne.
„Opracowanie ekofizjograficzne to dokument ekspercki, którego funkcja sprowadza się do określenia warunków utrzymania równowagi przyrodniczej i ustalenia zasad racjonalnej gospodarki zasobami środowiska naturalnego. Podejmowanie decyzji planistycznych wymaga kompleksowej wiedzy o otaczającej rzeczywistości(…) Brak wiedzy w tym przedmiocie, lub jej pominięcie w miejscowym planowaniu przestrzennym, może powodować wiele negatywnych następstw – szkodzących tak człowiekowi (…) jak i samemu środowisku (które – bez względu na interesy człowieka – jest wartością samą w sobie). (…)potrzebne jest opracowanie dobrej jakości, oparte na podstawie rzetelnie przeprowadzonych badań. Takie badania powinny opierać się na odpowiedniej literaturze i dokumentacji,(…) Tylko opracowanie ekofizjograficzne dobrej jakości może spowodować założony przez prawodawcę skutek – prawidłowo i racjonalnie ukształtowanej przestrzeni publicznej.”
Oto odpowiedź na pismo radnego Szyszko:
Odpowiedź BAiPP (Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego Warszawy) na interpelację jest, jak zwykle odpowiedzi z Ratusza na jakiekolwiek uwagi, beznadziejnie głupia i co również typowe, nie zawiera odpowiedzi na zadane pytania. Radny nie pyta, czy BAiPP ma wiedzę o błędach w atlasie, bo ta informacja jest już w jego interpelacji, tylko dlaczego nie poprawiono tych błędów, skoro BAiPP ma tę wiedzę od ponad 6 lat. Pracownicy BAiPP bełkoczą w odpowiedzi coś o skalach map, źródłach danych, o analizach, tylko, że z tego bełkotu nie wynika kompletnie nic. Nic na temat dlaczego atlas zawiera błędy, ani dlaczego błędy nie zostały poprawione. Błędy w atlasie są oczywiste, jak na przykład opisanie rezerwatu przyrody „Bagno Jacka” jako teren zdegradowany, analizy czy skala map nic do tego nie ma, że to brednie. Jak sensownie wyjaśnić coś takiego? Być może właśnie oto ratuszowi chodzi, żeby radny dał sobie spokój, albo napisze kolejną interpelację, wtedy znowu za miesiąc, lub dwa wyśle się jakieś głupoty nie na temat, z zaznaczeniem, że już takie pytanie przecież było i bełkot należało uznać za odpowiedź.
Należy zwrócić uwagę, że BAiPP Warszawy to najbardziej gorący kartofel jakim Ratusz dysponuje. Po spektakularnej klęsce jakim był projekt studium zagospodarowania Warszawy poleciała ze stanowiska Marlena Happach, była już na szczęście architekt m.st. Warszawy i nadzorujący prace biura architektury wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski. Swoją drogą kto wpadł na pomysł. żeby człowiek, który nie potrafił ogarnąć „strefy relaksu” na Placu Bankowym, miał nadzorować coś bardziej skomplikowanego niż miejski szalet. Po porażce Olszewskiego nadzór nad BAiPP przejęła na chwilę Pani Maria Wasiak, która jednak się już uratowała i właśnie została rzucona na nowy odcinek, czyli została prezesem kolei SKM. Pani Happach zdążyła już po opuszczeniu Ratusza dyrektorować w Warszawskim ZOO, a teraz dyrektoruje w Narodowym Instytucie Dziedzictwa. Swoją drogą Ratusz to cudowne miejsce do pracy. W razie czego koledzy staną na uszach, żeby tylko skompromitowany dyrektor spadł na cztery łapy, bo niezadowolony mógłby zacząć opowiadać jak naprawdę funkcjonują organy Ratusza i jak wyglądał w realu nadzór Olszewskiego, a wtedy kandydatowi na prezydenta Polski pozostał tylko „przemysł terenowy”. Bez obaw, aktyw partyjny nie dopuści.
Co dalej?
Co do BAiPP w zastępstwie Pani Happach bryluje Pan Rozbiewski, który rozwalał projekt studium Warszawy ręka w rękę z Panią Happach, a teraz jest p.o. dyrektorem biura architektury Warszawy. Na pewno ma kwalifikacje moralne – nikt tak pięknie nie kłamał na spotkaniach konsultacyjnych do projektu studium. Mógłby na przykład wyjaśnić dlaczego w czasie spotkania konsultacyjnego do projektu studium Warszawy z mieszkańcami dzielnicy Wesoła przekazał mieszkańcom nieprawdziwe informacje dotyczące lokalizacji trasy ekspresowej. Mianowicie, że wariant czerwony trasy S17 jest wariantem preferowanym, co jest nieprawdą, bo w trakcie procedury był wariantem alternatywnym, że jest w tunelu, a wariant alternatywny czerwony był po gruncie, nie w tunelu, że tunel przebiega pod domami mieszkańców, bez wyburzeń domów i wysiedleń, i że nigdy nie było takiej wersji tunelu w żadnej procedurze.
Każda wersja wariantu czerwonego przewidywała wyburzenia domów i wysiedlenia mieszkańców, o czym Pan Rozbiewski doskonale wiedział. Powinien wyjaśnić tę manipulację,podważającą zaufanie obywateli do organów państwa, kompromitującą nie tylko BAiPP, ale także Prezydenta Warszawy, który odpowiada za działania BAiPP. Może niedługo znajdzie się miejsce dla Pana Rozbiewskiego w Narodowym Instytucie Dziedzictwa. Obiektywnie trzeba przyznać Panu Rozbiewskiemu, że w jednym zdaniu powiedzieć trzy kłamstwa, to swego rodzaju profesjonalizm, nawet jak na standardy Ratusza.
Przy okazji przekazujemy nasze kondolencje Pani Renacie Kaznowskiej. To właśnie ta weteranka, wiceprezydent Warszawy jeszcze z ekipy emerytki Gronkiewicz-Walc, niespełniona kandydatki do PE, musiała komuś strasznie podpaść skoro padło na nią i teraz ona nadzoruje BAiPP i będzie twarzą kolejnej kompromitacji, czyli nieuchwaleniiem planu ogólnego Warszawy. Ciekawe, czy Pani Kaznowska będzie niebawem szukała kolejnej intratnej posady? Bo żeby skutecznie nadzorować BAiPP to najpierw trzeba wymieć zakłamanych dyletantów na prawdziwych architektów, a że to się nie wydarzy i czeka nas kolejna spektakularna klęska, to jest wiadome.
Portal Warszawski. O krok do przodu