[ANALIZA] Niepełnosprawni – to prawdziwie wykluczeni warszawiacy przez ZDM, Trzaskowskiego, GW i „aktyw”
Słyszymy piękne opowieści o nowoczesnym, postępowym mieście XXI wieku, które nikogo nie wyklucza. Warszawa odbiera trzy nagrody za dostępność, posiada ponad 100 pełnomocników ds. dostępności w różnych instytucjach stołecznych, prezydent Rafał Trzaskowski z uśmiechem fotografuje się na tle osób z niepełnosprawnościami. I wszystko to na nic bo wystarczy wyjść na miasto, i tę narrację zweryfikować.
Pierwszy przykład z brzegu
Tymczasem dziś mamy w Warszawie setki tysięcy prawdziwie wykluczonych mieszkańców (osoby z niepełnosprawnościami, seniorzy, samotne matki). Codziennie heroicznie muszą mierzyć się z gigantycznymi wyzwaniami, których duża część warszawiaków nawet nie zauważa. Miejska infrastruktura to olbrzymia bariera, która wielu niepełnosprawnym nie pozwala wręcz opuścić swojego domu – miasto skazuje ich na samotność i odziera z godności! A jak wiemy za tę sytuację odpowiada już od prawie 9 lat Łukasz Puchalski, i Rafał Trzaskowski, który toleruje jego działania.
VIDEO
KOMENTARZ
Ponad trzy lata temu zorganizowaliśmy spacery po partactwach Puchalskiego w Warszawie. Pierwszy spacer dotyczył pętli na Służewiu i jego otoczenia, drugi Targówka. W obydwóch przypadkach przeprowadziliśmy dokumentację i raporty. Poniżej przypominamy dokumentację z jednego ze spacerów.
Warunkiem budowy przystanków jest budowa specjalnych linii dla osób niewidzących. Masa tych realizacji (właśnie między innymi na Targówku) jest źle zrealizowana i linie te zamiast do przystanków prowadzą obok niego. Kolejną kwestią, jest nadmierna ilość słupków czy donic, które są przeszkodą dla osób niepełnosprawnych.
Jest jeszcze jeden problem. Wszech obecne słupki. Mieszkańcy niewidomi zgłosili się do mnie w tej sprawie . Złożyłam Interpelację opisując jaki to dla nich problem. Niestety widomy , niewidomego nie potrafi zrozumieć – pisze radna, Ewa Szydłowska.
Dbałość o osoby niepełnosprawne w ustach obecnych władz to pustosłowie. Wielokrotnie przekonaliśmy się, że jedynie o kogo dbają nasi włodarze to rowerzyści. Podjazdy przy schodach dla wprowadzania roweru a jednocześnie utrudniające ruch osób starszych i z niepełnosprawnościami nie można zaliczyć do sprzyjających osobom z niepełnosprawnościami. Braki przejść dla pieszych na ścieżkach rowerowych jest podporządkowaniem tych pieszych i niepełnosprawnych przed jedynie słuszną grupą, która nigdy nie będzie większością. Elementy budowli wchodzących w skrajni pieszych, prowadnice wchodzące w krzaki, braki wind przy schodach i kilometrowe pochylnie, może Trzaskowski sam usiądzie w wózku i spróbuje tam podjechać, to cały katalog „udogodnień” dla osób z niepełnosprawnościami fundowany przez obecne władze miasta. Przykłady można mnożyć!
Przerażają trzy fakty – pierwszy, że w Warszawie dochodzi do takiego masowego niszczenia przestrzeni, drugi, że taki człowiek jak Łukasz Puchalski jest w ogóle dyrektorem ZDMu. Trzecim fakt, że niepełnosprawnymi nie interesuje się praktycznie NIKT. GW i „aktyw” woli dać Puchalskiemu antynagrodę za brak ścieżki rowerowej niż obdarować go tym za wieloletnie niszczenie Warszawy i pogarszające się warunki w ciągach komunikacyjnych. Bo jak się łatwo domyśleć, ani GW ani „aktyw” nigdy takiego spaceru nie zorganizowali i nigdy nie zweryfikowali jak wygląda codzienność na chodnikach nie tylko dla osób niepełnosprawnych.
Czy widzieliście na przykład takiego Mencwela, Migasa Mazura i Osowskiego, żeby stanęli w obronie niepełnosprawnych? I nie zobaczycie, bo te nieroby zainteresowane są tylko swoimi czterema literami i organizowaniem soft terroru.
I pamiętaj o tym 7 kwietnia przy urnie – wybierając Lewicę wybierasz destrukcję Warszawy!
Tu przypominamy szokujące wnioski płynące ze spaceru