Czy po wyborze Trzaskowskiego na prezydenta Polski działania OP rozleją się na całą Polskę?
Dosłownie wczoraj naszła nas taka myśl, że wygrana Rafała Trzaskowskiego może skutkować rozlaniem się anarchii w Polsce, bo doskonale wiemy, że ten człowiek nad niczym nie panuje. A dla świętego spokoju nie będzie oponować przed działaniami narzuconymi z góry, tym bardziej że działania Ostatniego Pokolenia są wielu grupom politycznym na rękę. Szczególnie tym, którzy uprawiają anarchię i zamiast porządku kochają uliczne burdy bo tym się karmią. Niestety, ale w z zdecydowanej większości polskie media traktują tę grupę ekoterrorystów z wielką lubością i wręcz ich chronią. Dlatego dopóki nie przemeblujemy polskiej sceny politycznej te nieroby będą siać zamęt i będą posuwać się do o wiele bardziej spektakularnych akcji. Ale oddajmy głos Lemingopedii, która doskonale opisuje problem.
Banda nierobów?
W poniedziałek rano Warszawa znów stała. Tym razem nie przez korki czy remonty – tylko przez panią Julię i jej znajomych z Ostatniego Pokolenia, którzy postanowili „uratować świat”, w jakieś 30 osób maszerując w ślimaczym tempie przez Śląsko-Dąbrowski, Świętokrzyski i Poniatowskiego – czytamy na stronie Lemingopedia.
„Chcemy żyć w bezpiecznym kraju, wolnym od powodzi, głodu i wojen” – mówi Julia. My też. Tylko widzisz Juleczko… do tego potrzebne są pieniądze, rozwój, technologia i armia, a nie marsz z debilnym postulatem. Bezpieczeństwo nie bierze się z manifestu, tylko z siły. A siła to gospodarka, przemysł i gotowość – nie slow march. „Chcemy, żeby młodzi mogli planować swoją dorosłość” – dodaje. Juleczko, pozwól, że Cię zmartwię: Ty już jesteś dorosła. Problem polega na tym, że zamiast to zaakceptować, uprawiasz marsz z roszczeniami na ustach. A dorosłość nie polega na tym, żeby domagać się biletu za 50 zł, tylko żeby zrozumieć, skąd się te 50 zł w ogóle bierze.
Blokowanie mostów w dzień matur, żeby zmusić Trzaskowskiego do zorganizowania spotkania z Tuskiem to nie jest „obywatelskie nieposłuszeństwo”. To jest emocjonalny szantaż przebrany za polityczny idealizm. Kiedy 30 osób próbuje terroryzować komunikacyjnie miasto, licząc, że „lud zrozumie”, to znaczy, że coś poszło nie tak. A może zamiast slow march, jakieś slow job? Praca. Legalna, codzienna, podatkowa. Praca, która finansuje szkoły, szpitale, transport i politykę klimatyczną. Zamiast blokować ludzi, którzy do tej pracy jadą, może czas się do nich przyłączyć?
Juleczko! No bój się węgla! Co z Ciebie za ekoloszka? Jak Ty walczysz o klimat, skoro z każdą godziną blokady rośnie korek, spala się paliwo, paraliżuje miasto, dezorganizuje się życie tysięcy ludzi? Przecież to czysty absurd. I jeszcze jedno. Juleczko! Ostatnim pokoleniem to będziecie dopiero wtedy, jak Was starzy odetną od kasy, albo ich zabraknie, a Wy nie nauczycie się pracować. Wiesz, ile takich „ostatnich pokoleń” było wcześniej? Hoho!
No chyba musimy wybrać Rafałka, to wtedy Warszawa odetchnie, bo może nieroby przeniosą się na protesty w całej Polsce? Oni są zawsze tam gdzie on, bo ich wspiera.
PS. Ostatniopokoleniowcy! Jak już robicie to wszystko pod media i niemieckich albo rosyjskich sponsorów, to nie partaczcie tak roboty. Urządzenia rejestrujące się chowa, by wyglądało to wszystko bardziej naturalnie.
🔷 WPIERAJ PRAWDZIWIE WARSZAWSKI PORTAL, KTÓRY JAKO JEDYNY DBA O MIESZKAŃCÓW WARSZAWY! Możesz nas wesprzeć zapraszając nas na kawę: https://buycoffee.to/portalwarszawski
Lub dokonać bezpośredniej wpłaty na numer: 61102049000000890231388541 – dopisek: DAROWIZNA