[TYLKO U NAS] Ostatni pożar na Bazarze Różyckiego został wywołany celowo!

Kiedy pięć lat temu, w sierpniu 2020 roku Olszewski wychwalał tempo rzekomych zmian, które miały nastąpić na Bazarze Różyckiego, wiadomo było, że to kolejna bujda na resorach. Dziś sprawa prawna wygląda tak, że 2/3 terenu należy do rodziny Różyckiego, reszta do miasta – co znaczy, że ma ono prawo robić na tym terenie co chce.

O co w tym wszystkim chodzi?

Prawda jest taka, że te skur…syny strasznie się zaczęły spieszyć. Doskonale wiedzą, że są na naszym (i tylko naszym) celowniku, dlatego też rozpoczęli proces uśmiercania Starej Pragi, gdyż żaden tak zwany warszawski tytuł nie ośmieli się ich zaatakować bo są na ich garnuszku, czyli są po prostu sutenerami, o czym od lat piszemy. Co ciekawe ten pożar był w dzielnicy gdzie mieszka masa tak zwanych aktywistów, między innymi ze stalinowskiego Stowarzyszenia Dla Pragi Krzysztof Michalski – Radny dla Pragi na czele, który ponoć jest Społeczny Opiekun Zabytków. Niedaleko mieszka też Mencwel, który strasznie dużo bredzi o potrzebie ochrony zabytkówpisaliśmy 19 marca, dzień po pożarze na Bazarze Różyckiego w artykule pod tytułem Spełnia się nasz scenariusz. Podpalenie Bazaru Różyckiego to plan ostatecznego zniszczenia przedwojennej Pragi Północ.

Przypomnijmy dwa aspekty. Pierwszy to mail od naszego czytelnika, który opisuje jak członkowie Platformy Obywatelskiej  zarabiają się na niszczejących zabytkach. Świetnym przykładem jest niezwykle cenna kamienica (zdjęcia na dole) bo ta od 1920 roku była własnością Banku Towarzystw Spółdzielczych, a od 1940 roku stała się własnością Spółki Zjednoczonych Browarów Warszawskich Haberbusch i Schiele S.A., a w 1942 roku trafiła w ręce Stanisława Ruziczka de Rosenwerth. I o sprawie informuje nas czytelnik, który zna doskonale temat. Zapnijcie pasy – dosłownie!

„Szanowni Państwo,

chciałbym przybliżyć historię zabytkowej praskiej kamienicy przy ul. Targowej 14, w której do 2022 r. miało powstać 84 mieszkań komunalnych. Zaniedbania Warszawy przy jej renowacji doskonale wyjaśniają przyczyny braku mieszkań socjalnych w Warszawie i zły stan zabytkowych kamienic. Kamienica przy ul. Targowej 14 stanowi unikatowy (chyba jedyny zachowany w Warszawie) przykład XIX-wiecznej kamienicy zbudowanej w układzie 4-podwórzowym. Została wpisana do rejestru zabytków (nr A-970) w 2010 r. Zbudowana w latach 1899-1902 przetrwała II wojnę światową bez większego uszczerbku. W 1950 przeszła na własność Skarbu Państwa (następnie Warszawy) – wtedy też skuto wszystkie detale architektoniczne. W 2009 kamienicę (decyzją PINB) wyłączono z użytkowania i wykwaterowano mieszkańców. Z uwagi na wartość historyczną i atrakcyjne położenie miała zostać poddana szybkiej rewitalizacji. W dniu 17.09.2015 Rada Warszawy Uchwałą nr XVII/367/2015 przyjęła Zintegrowany Program Rewitalizacji miasta stołecznego Warszawy do 2022 roku, którego dokumentem wykonawczym było Zarządzenie nr 1761/2016 Prezydenta Warszawy z dnia 01.12.2016 w sprawie przyjęcia wykazu projektów wchodzących w skład kluczowych przedsięwzięć rewitalizacyjnych Zintegrowanego Programu Rewitalizacji Warszawy do 2022 r. Jednym z planowanych zadań, ujętych w wykazie do zarządzenia, była rewitalizacja i modernizacja zabytkowego zespołu budynków mieszkalnych przy ul. Targowej 14. Zakończenie inwestycji (koszt 33,8 mln zł) założono na rok 2019. Wyremontowana kamienica miała zostać przeznaczona na cele mieszkalnictwa społecznego. Zaplanowano uzyskanie 84 lokali mieszkalnych o łącznej powierzchni 2.890 m2. Wykonanie inwestycji powierzono miejskiej spółce TBS Warszawa Południe (obsadzoną oczywiście wyłącznie politykami – w tym temacie potężną wiedzą ma były zastępca Trzaskowskiego, Michał Olszewski, dziś siedzący w Grupie PGE.

Warszawa przekazała nieruchomość. Następnie, wiosną 2018 Warszawa przelała TBS-owi kwotę 16,7 mln zł na renowację kamienicy (uchwała LXIII/1735/2018 Rady Warszawy z 22.03.2018 r.).  Zakończenie prac zaplanowano w I półroczu 2022 r. (3 lata opóźnienia względem zarządzenia Prezydenta). Wtedy wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze. Niestety, zmienił się Prezydent, który nie wydaje się być zainteresowany renowacją zabytków.

Skutkiem czego, mamy rok 2025 r. (15 lat po wykwaterowaniu mieszkańców) i nic się nie dzieje. Kamienica jest w coraz gorszym stanie technicznym i być może wkrótce się zawali (być może taka jest intencja kierownictwa TBS i Prezydenta). Już w październiku 2013 r. zgodnie z Ekspertyzą nr 76/2013 stopień zużycia technicznego zespołu budynków wynosił ponad 72%, co oznaczało, że budynki znajdywały się w stanie technicznym awaryjnym. Już wtedy konieczne było wykonanie remontu kapitalnego. Nie wiem, co się stało z pieniędzmi przekazanymi przez miasto do TBS. Jeśli zostały przejedzone – było to działanie niegospodarne, niezgodne z ustawą o finansach publicznych. Nawet jeśli znajdują się na rachunkach TBS, to korzystniejsze dla miasta Warszawy byłoby ich przekazanie, wtedy gdy inwestycja by ruszyła. Nie rozumiem też, dlaczego Warszawa przekazywała do TBS jakiekolwiek pieniądze, skoro ten nic nie robi.

Prawdopodobnie, z uwagi na wieloletnie zaniedbania koszt renowacji wzrośnie 3 albo 4 krotnie. Uprzejmie proszę o działania celem uratowania zabytkowej kamienicy, których tak niewiele zostało po II wojnie światowej. Nie ukrywam, że mam do niej wielki sentyment i bardzo chciałbym, aby ocalała.Informacje, które podałem powyżej są dostępne publicznie na stronie bip Warszawy w załącznikach do wymienionych uchwał i zarządzenia.

Niestety moje możliwości uzyskania informacji są bardzo ograniczone. Proszę więc o rozważenie, czy nie może się Pani zwrócić do Prezydenta Trzaskowskiego z następującymi pytaniami (interpelacja):- czy posiada wiedzę o opóźnieniach w realizacji renowacji i ich przyczynach,- w jakim terminie planowane jest rozpoczęcie prac remontowych i jaki jest ich kosztorys,- w jaki sposób TBS wykorzystał pieniądze przekazane mu przez miasto Warszawa i czy w ocenie Prezydenta było to działanie gospodarne”.

Pali się…

Trzeba też w tym miejscu wspomnieć, że podpalenia na Pradze Północ od dekad są wpisane w historię tej dzielnicy, ale co oczywiste podpalenia tyczą się tylko przedwojennych ostańców. W tym kontekście, jak i w kontekście ostatniego, i wiadomo już, że celowego podpalenia Bazaru (o czym więcej na dole) należy zwrócić uwagę na kompletnie „olewany” wielki kwartał ul. Brzeskiej, sąsiadujący z Bazarem. Olał go nawet Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków, Marcin Dawidowicz, który z obecnymi zarządcami Pragi – Północ (ideologicznymi komunistami – dosłownie)  spotkał się w celu zachowania….praskich kapliczek. Napisać kabaret to nic nie napisać. Ani na stronie MWKZ, ani na stronie urzędu nie ma najmniejszej wzmianki o ochronie tego kwartału. Zatem pytamy; dlaczego urząd Dzielnicy Praga – Północ, Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków jak i najwybitniejsza gwiazda Wyborczej, a dokładnie Osowskiego, niejaki Krzysztof Michalski, kreujący się na wielkiego miłośnika Starej Pragi i fachowca milczą jak grób?

Odpowiedź znajdziemy w innym fragmencie tego samego artykułu, o którym wspomnieliśmy powyżej:

TAK WYGLĄDA ZABIJANIE STAREJ WARSZAWY. Mowa o przedwojennych kamienicach przy ulicy Brzeskiej, która ma około 600 metrów długości. Ulica ta jest jednym z reliktów dawnej Pragi XIX i XX wieku i wyznacza także wschodnią pierzeję bazaru Różyckiego. Mimo złej sławy, dokonano w 2009 roku ważnego aktu i wpisano owo założenie architektoniczne do rejestru zabytków. I co? I nic. Ulica wali się i rozpada, a władze Warszawy patrzą na to obojętnie od 30 lat. A jeśli nie patrzą to zakładają spółki, jak w przypadku Targowej 14 i zakładają spółki typu TBS, obsadzają własnych ludzi i dzielą się milionami, które mają służyć remontowi. Nie ma i remontu, nie ma i pieniędzy. Zatem można wyburzyć aby jakiś znajomy, dawny ubek – dziś developer mógł postawić nowe, koszmarne budownictwo.

Tak wygląda Miasto Stołeczne Warszawa, którą od 89 roku zarządza środowisko wywodzące się ze starej UBecji, UW, i obecnej Platformy Obywatelskiej. Tak wygląda miasto, którym zarządzała Hanna Gronkiewicz-Waltz, a dziś zarządza najgorszy i być może najgłupszy prezydent w historii Warszawy, Rafał Trzaskowski. A tak wygląda celowe podpalenie Bazaru Różyckiego, które opisuje nasz dobry znajomy, warszawiak i naprawdę bardzo dobry znawca naszego miasta bijący na głowę naszych pożal się Boże varsavianistów i przewodników miejskich.

Oddajmy mu głos: Gdyby ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości co do tego jak zapłonął ostatnio Bazar Różyckiego: miejsce zaprószenia ognia znajduje się OBOK budki ochrony. Spłonęły budy po dwóch stronach uliczki, oddalone od siebie tak, że nie mogły zająć się z powodu przerzucenia ognia (żaru) z wiatrem. W środku budek resztki butów i sukienek. Ewidentnie ktoś chce odzyskać teren pod nową inwestycję.

Zatem oczekujmy kolejnego i kolejnego podpalenia, a któregoś dnia będziemy patrzeć jak pali się cała Brzeska…wszyscy to będą mieć w dupie. Poza nami!

 


 

Mowa o przedwojennych kamienicach przy ulicy Brzeskiej, która ma około 600 metrów długości. Ulica ta jest jednym z reliktów dawnej Pragi XIX i XX wieku i wyznacza także wschodnią pierzeję bazaru Różyckiego.

 

 

Miejsce zaprószenia ognia znajduje się OBOK budki ochrony. Spłonęły budy po dwóch stronach uliczki, oddalone od siebie tak, że nie mogły zająć się z powodu przerzucenia ognia (żaru) z wiatrem

 

 

 


🔷 WESPRZYJ, PROSIMY, JEDYNY PORTAL, KTÓRY REALNIE WALCZY O DZIEDZICTWO I TOŻSAMOŚĆ WARSZAWY. Możesz nas wesprzeć zapraszając nas na kawę: https://buycoffee.to/portalwarszawski

Lub dokonać bezpośredniej wpłaty na numer: 61102049000000890231388541 – dopisek: DAROWIZNA

 

 


 

Portal Warszawski. O krok do przodu

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły