Wprowadzony Buspas na ul. Głębockiej przez Puchalskiego jak widać sprawdza się znakomicie…
Od lat w Warszawie trwają intensywne dyskusje na temat polityki transportowej miasta, której jednym z najgorętszych punktów jest działalność Łukasza „Niech Płacą” Puchalskiego, znanego ze swoich kontrowersyjnych decyzji. Ostatnio na celowniku znalazła się ul. św. Wincentego, przebudowana w ramach projektu, który miał poprawić komunikację w tej części miasta. Niestety, jak się okazuje, zamiast rozwiązać problemy, wprowadzone zmiany jeszcze bardziej skomplikowały sytuację.
Ulica św. Wincentego stała się symbolem polityki, nieudaczników z ZDM i Biura Zarządzania Ruchem Drogowym, ale także nieudacznika Prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego
Projekt zakładał budowę buspasa, co według założeń miało usprawnić funkcjonowanie transportu publicznego i zachęcić mieszkańców do rezygnacji z samochodów na rzecz autobusów. Jednak brak odpowiednich analiz ruchu, na co już wcześniej zwracaliśmy uwagę przy innych inwestycjach, doprowadził do paradoksalnej sytuacji. Wprowadzenie buspasa spowodowało gigantyczne korki, które utrzymują się nawet w dni wolne od pracy, a czasy przejazdu znacząco się wydłużyły.
Mieszkańcy dzielnic takich jak Białołęka i Targówek szczególnie dotkliwie odczuli te zmiany. Wielu z nich wyraża frustrację i poczucie bezsilności wobec decyzji, które zamiast poprawiać jakość życia, wydają się je systematycznie pogarszać. Krytycy projektu podkreślają, że planowanie zmian drogowych powinno być poprzedzone rzetelnymi analizami i konsultacjami społecznymi, co w przypadku ul. św. Wincentego najwyraźniej nie miało miejsca. Nie brakuje głosów, że obecna polityka transportowa miasta to efekt krótkowzroczności mieszkańców, którzy swoimi wyborami politycznymi umożliwili takie zarządzanie. Zamiast rozwiązać problemy komunikacyjne, kolejne decyzje wydają się jeszcze bardziej korkować ulice Warszawy, a dojazd do domów staje się coraz trudniejszy.
Warto zadać sobie pytanie, czy zarządzanie miastem powinno odbywać się wbrew oczekiwaniom i potrzebom jego mieszkańców. Czy nie czas na zmianę podejścia, która uwzględni potrzeby zarówno użytkowników transportu publicznego, jak i kierowców? Dyskusja o przyszłości transportu w Warszawie pozostaje otwarta, ale jedno jest pewne: ul. św. Wincentego stała się symbolem polityki, nieudaczników z ZDM i Biura Zarządzania Ruchem Drogowym, ale także nieudacznika Prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego, który tych nieudaczników powołał na stanowiska.
Ktoś powie, zwężenie marszałkowskiej mnie nie interesuje, to jest daleko i tam nie jeżdżę. Dziś Marszałkowska jutro św. Wincentego i być może likwidacja ulicy przy której leży Twój dom.
🟦A my pokornie prosimy o wsparcie, w tym świątecznym czasie, Portalu Warszawskiego, w pełni niezależnego stołecznego tytułu, który od lat walczy z indolencją warszawskich urzędników. Możesz nam się odwdzięczyć za naszą służbę i i postawić nam kawę: https://buycoffee.to/portalwarszawski
Lub skorzystać bezpośrednio z konta o numerze: 61102049000000890231388541