Miasto po raz kolejny udowadnia, że rowerzyści to rasa Panów
Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy ds. komunikacji rowerowej, Łukasz „Niech Płacą” Puchalski, opublikował zdjęcia przedstawiające nowe przedłużenie ul. Suwak, zwane już przez niektórych ulicą „Logarytmiczną”. Zaczyna się ono w rejonie pętli tramwajowej i biegnie wzdłuż torów kolejowych.
Puchalski się chwali
Odwiedzamy nowy odcinek ulicy na Służewcu, którego budowa została sfinansowana przez inwestorów prywatnych. To przedłużenie ulicy Suwak, zwane już przez niektórych ulicą „Logarytmiczną”. Zaczyna się w rejonie pętli tramwajowej i biegnie wzdłuż torów kolejowych. Z rowerowego punktu widzenia na uwagę zasługuje na pewno; połączenie z drogami dla rowerów na ulicach Taśmowej i Cybernetyki, dodatkowy łącznik dla rowerów do jezdni pod wiaduktem ułatwiający dojazd do biurowców po jego południowej stronie, połączenie z sugerowaną trasą rowerową znajdującą się na terenie wewnętrznym kompleksu biurowego Diuna.
Do domknięcia sieci tras rowerowych na „Mordorze” jeszcze trochę brakuje, ale idziemy w tym kierunku. W tej chwili w budowie są dwa brakujące odcinki na ulic Domaniewskiej oraz jeden na Suwak, a w drodze kolejne projekty, w tym dla ulicy Postępu.
Czy aby na pewno?
Mimo entuzjazmu pełnomocnika, inwestycja wywołała spore kontrowersje. Na jednym ze zdjęć udostępnionych przez „Niech Płacą” Puchalskiego widnieje ścieżka rowerowa, przy której brakuje wyznaczonego przejścia dla pieszych. Zamiast tego zastosowano tzw. przejście sugerowane, które podporządkowuje pieszych rowerzystom.
Tego typu rozwiązania wskazują, że podporządkowywanie pieszych rowerzystom jest przykładem dyskryminacji wobec najsłabszych uczestników ruchu. Rowerzyści stają się „kastą naczelną” miejskiego transportu, co nie sprzyja równowadze między ruchem pieszym, rowerowym i kołowym a w rzeczywistości nie stanowią większego udziału w tej komunikacji. Jak podkreśla „Niech Płacą” Puchalski, budowa ul. Suwak została sfinansowana przez inwestorów prywatnych. Pominięto jednak istotny szczegół: koszty inwestycji w rzeczywistości spoczną na mieszkańcach, którzy w przyszłości zakupują mieszkania w tej okolicy. Eksperci zwracają uwagę, że deweloperzy przerzucają wydatki związane z infrastrukturą na kupujących nieruchomości, co w praktyce stanowi formę ukrytego podatku.
Decyzje dotyczące projektów infrastrukturalnych w Warszawie niejednokrotnie budzą emocje. Krytycy wskazują, że priorytetyzacja transportu rowerowego często odbywa się kosztem pieszych i kierowców a i tak nie mają większego znaczenia w ogólnej komunikacji miejskiej, nakłady na nią są nieproporcjonalne do efektów. Zarówno piesi, jak i przyszli mieszkańcy tej okolicy, mogą mieć uzasadnione obawy dotyczące efektywności i sprawiedliwości podejmowanych decyzji. Czy w Warszawie istnieje miejsce na dialog między ruchem pieszym, rowerowym i kołowym, czy też priorytety jednej grupy będą narzucane innym? Tego typu pytania pozostają istotne w debacie publicznej o przyszłości stołecznej infrastruktury.
🟦 Każda złotówka się liczy, dlatego też pokornie prosimy o wsparcie, w tym świątecznym czasie, Portalu Warszawskiego, w pełni niezależnego stołecznego tytułu, który od lat walczy z infrastrukturalnym niszczeniem Warszawy. Możesz nam się odwdzięczyć za naszą służbę i i postawić nam kawę: https://buycoffee.to/portalwarszawski
Lub skorzystać bezpośrednio z konta o numerze: 61102049000000890231388541