[KOMENTARZ] „To nie była żadna debata, tylko hucpa”. Zboralski, Tosza u Stanowskiego?

Dostajemy jako redakcja od tygodni sygnały, że niejaki Łukasz Zboralski, samozwańczy ekspert, polonista bryluje u Stanowskiego. Wczoraj było jeszcze lepiej bo do programu zaproszono jednego z największych szkodników, czyli Tomasza Toszę, przez którego miasto gdzie wprowadzał swoje cudowne pomysły, zaczęło się wyludniać. Dodajmy do tego panią Matysiak, która tak samo jak Zboralski nie ma prawa jazdy – robimy się nam istny zjazd „ekspertów”. Czy Oficjalne Zero bierze odpowiedzialność za szkody, które Ci ludzie wyrządzają w przestrzeni publicznej?  Czy Oficjalne Zero rozumie, że promowanie cwaniaków i fanatyków jest społecznie szkodliwe? Oto pyta też między innymi Łukasz Warzecha.

Słowem – nie była to żadna debata, tylko hucpa

Dziennikarze powinni, jak mało kto, dbać o rzetelność i jakość wysyłanych informacji w eter. Jeszcze nie tak dawno Stanowski bronił się przed Wyborczą, że ta go deprecjonuje i atakuje. W sumie, jak się dobrze przypatrzeć, to Stanowski zachowuje się dokładnie tak samo jak „redaktorzy” z Czerskiej, i może czas zacząć o tym głośno mówić. Może dotrze do Pana Stanowskiego, że zapraszanie laików i fanatyków nie poprawi bezpieczeństwa na drodze, a siedzenie okrakiem na barykadzie budzi raczej pogardę niż szacunek…

Sądzę, że wszyscy, którzy kpią sobie, że w debacie Oficjalne Zero o powstrzymaniu drogowych bandytów nie może być drugiej strony, oczywiście wiedzą, o co chodzi i dlaczego Zboralski nie zorganizował w istocie żadnej debaty. Jest bowiem poważny spór o to, jak to robić. Lider zamordystów, czyli Zboralski, uważa, że skoro surowsze kary się nie sprawdziły, to trzeba jeszcze surowszych kar. I tak dobrał sobie większość uczestników, żeby mu pasowali do tej tezy. Nawet jeśli nie mają prawa jazdy, jak pani Matysiak. (Tak jak Zboralski – od redakcji)!

Nie było nikogo, kto zawodowo zajmuje się wypadkami drogowymi i ma trochę inne poglądy (pan Pasieczny, pan Krzemień), albo patrzy na sprawę pod innym kątem – w tym wolności osobistych (pan Sośnierz), albo zawodowo zajmuje się motoryzacją (pan Rygas). Tu od razu wyjaśniam, że ani pan Krzemień (ekspert i biegły badający zdarzenia drogowe), ani pan Rygas (dziennikarz motoryzacyjny Interii) nie dostaliby zaproszenia od pana Zboralskiego, ponieważ ten atakuje ich od dawna personalnie, czasem w bardzo chamski sposób. Dlatego właśnie w ogóle nie powinien organizować takiego spotkania – słusznie zauważa Warzecha.

Tymczasem jest wiele pytań właśnie o to, jak. Czy ma sens dalsze zaostrzanie przepisów? Czy pieszych należy zwalniać od odpowiedzialności? Czy naćkanie fotoradarów będzie mieć jakikolwiek wpływ na osoby z zasady jeżdżące agresywnie i niebezpiecznie? Czy w państwie szanującym prawo własności można dowolnie szafować konfiskatą rzeczy niepochodzącej z przestępstwa? Jak działa powypadkowy populizm, w tym prawny? I tak dalej, i tak dalej. Słowem – nie była to żadna debata, tylko hucpa.

I to znów prowadzi mnie do wniosku, że z Kanałem Zero i panem Stanowskim sprawa jest wieloznaczna. Przedsięwzięcie, które miało być alternatywą dla głównego nurtu, w niektórych tematach (covid, zielony ład i zmiana klimatu, BRD) okazuje się jechać idealnie w głównym nurcie. Tak jak już pisałem, nie wiem, jaka jest tego przyczyna. Wyjaśnień na poziomie strategii właściciela i założyciela kanału jest kilka. Ale to już pozostawiam Państwa domysłowi.

Nie ma nic gorszego jak radykał pozbawiony eksperckiej wiedzy

Do sprawy też odniósł się Jakub Dobromilski, prezes Fundacji Starzyńskiego.

Jak widać Oficjalne Zero tak bardzo przejęło się zarzutami o prawactwo, że postanowiło w niektórych aspektach być czerwone jak cegła. Czy to dobra droga? Wątpię. O ile zaproszenie do debaty zindoktrynowanych radykałów jest już samo w sobie szkodliwe dla jej merytoryki, tak gdy radykał pozbawiony eksperckiej wiedzy (mgr filologii z wykształcenia) pokroju Zboralskiego ma ją moderować – wychodzi z tego katastrofa.

O jakich „najlepszych i działających” rozwiązaniach mówi Tosza? O zwężaniu ulic, wrzucaniu progów zwalniających co 10 metrów, esowaniu jezdni (czasami ze skocznią na przystanek w bonusie jak na Grochowskiej), wprowadzaniu strefy 30 (wiadomo że miłośnicy wyścigów którzy nie przestrzegają 50, zaczną nagle przestrzegać 30), rozbudowie SPPN i SCT na całe miasto – słowem: wszystkich tych rozwiązaniach, które wepchnęły Londyn, Paryż i Bogotę na szczyty rankingów najbardziej zakorkowanych miast świata.

Istotnie, w korkowaniu miast idole Toszy mają doświadczenie jak mało kto.

 

 

 


🟦 Nazywamy rzeczy po imieniu. Możesz nam się odwdzięczyć i i postawić nam kawę:
https://buycoffee.to/portalwarszawski

Odwdzięczyć się tu:
https://patronite.pl/portalwarszawski

Lub skorzystać bezpośrednio z konta o numerze:
61102049000000890231388541


 

Portal Warszawski. O krok do przodu

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły