Towarzysze spod znaku sierpa i młota biorą Muzeum Historii Polski. Kim jest nowy dyrektor?
Nie wystygł jeszcze dobrze fotel po dziś zwolnionym dyrektorze Muzeum Historii Polski, a zajął go już człowiek związany ze środowiskiem, które hojnie od lat wspiera Rafał Trzaskowski. Doktor habilitowany, Marcin Napiórkowski to kulturoznawca związany z Uniwersytetem Warszawskim. Ale przede wszystkim związany jest z ekstremistami lewicowymi (balansują między Marksem, Leninem a Trockim) z Krytyki Politycznej, która jawnie promuje pornografie, zaburzenia płci, zaburzenia psychiczne, jak i regularnie deprecjonuje katolików. KryPa to kreująca się na inteligencję grupa autentycznych komunistów….tak zwani aspirujący. Swoją drogą brawa za pomysł. Młody komunista przyciągnie rzeszę naiwniaków, która będzie mówić językiem ikon komunizmu naukowego. Nieźle to wymyślili…
20 baniek
Krytyka Polityczna to tytuł założony przez Sławomira Sierakowskiego, komunistycznego intelektualisty, a na początku listopada 2022 roku pisaliśmy, że Aldona Machnowska – Góra podarowała Stowarzyszeniu im. Stanisława Brzozowskiego prawie cztery i pół miliona złotych. Stowarzyszenie to nic innego jak WYDAWNICTWO „Krytyki Politycznej”. Wśród pracowników KP jest pani Izabela Sowa-Jasińska – Koordynatorka Instytutu Studiów Zaawansowanych – Zastępczyni Dyrektora Biura Kultury m.st.Warszawy! Czytamy sobie na stronie Urzędu m.st. Warszawy protokół z komisji oceniającej konkurs „Społeczna Instytucja Kultury budowanie instytucjonalnego wsparcia rozwoju kultury”… Konkurs jakich sporo ale mnie zaciekawiła ostatnia pozycja tabeli KU-S1/3036/22 – Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego – Tytuł zadania publicznego: „JASNA 10: Społeczna Instytucja Kultury” – wysokość proponowanej dotacji – 4 415 000,00 zł. – 3 listopada 2022 rok.
Stanisław Brzozowski to filozof i jeden z czołowych literatów Młodej Polski, któremu udało się zostawić po sobie pokaźny dorobek literacki. Do najważniejszych dzieł artysty należą powieść „Płomienie”, studium „Legenda Młodej Polski” i „Pamiętnik”. „Płomienie” są uznawane za pierwszą polską powieść intelektualną. Brzozowski wydał ją w dwóch tomach w 1908 roku, czyli zaledwie trzy lata przed śmiercią. Książka opowiada historię polskiego szlachcica Michała Kaniowskiego, który – zniechęcony tym, jak wygląda życie jego rodziny i przyjaciół – postanawia zmienić środowisko i wyjeżdża na studia do Petersburga. Tam dostaje się do kręgu rosyjskich narodników, czyli tamtejszych rewolucjonistów dążących do obalenia caratu. Wraz z nowymi towarzyszami młodzieniec planuje zabójstwo cara Aleksandra II.
„Brzozowski w „Płomieniach” ukazał szeroką panoramę idei funkcjonujących na przełomie XIX i XX wieku w Polsce. Książka jest przesiąknięta krytyką ówczesnego ziemiaństwa i jego przywar, ale również kapitalizmu, klerykalizmu i szeroko rozumianego tradycjonalizmu„
Aldona Machnowska – Góra (córka oficera komisariatu na ul. Jezuickiej. To on w czasie bicia Przemyka powiedział; bijcie tak, żeby nie było śladów) odpowiedzialna za warszawską kulturę uznała, że jak sączyć truciznę to porządnie, dlatego też od lat obdarza ich milionami.
Reasumując; w ciągu dwóch lat na promocję marksizmu – leninizmu i tu, jak w tym przypadku, na promocje pornografii i deprecjonowanie heteroseksualizmu przy szczególnej promocji homoseksualizmu z kieszeni warszawiaków poszło 20 milionów złotych, w tym jest 13 opisane na dole.
Wierzę w postęp
Być może dla wielu 39-letni (chapeau bas za habilitację na Wydziale Polonistyki UW w wieku 30 lat!) pan dr nie jest osobą rozpoznawalną. Dla czytelników Krytyki Politycznej, Polityki, Wyborczej, czy Tygodnika Powszechnego już tak – pisze Bartosz Lewandowski. Dla niewtajemniczonych i zainteresowanych prawdopodobnym kierunkiem rozwoju Muzeum, warto poznać poglądy pana dyrektora:
„Wierzę w postęp. Urodziłem się i wychowałem jako biały, heteroseksualny katolik w bogatym, europejskim kraju, jakim jest Polska. Moje myślenie jest na pewno przesiąknięte przywilejami związanymi z przynależnością do grupy dominującej. Nie będę sobie przyprawiał bardziej lewicowej gęby niż ta, na którą zasługuję. Więc chyba jestem libkiem. Ale przynajmniej się staram”.
W tym samym obszernym wywiadzie z lutego 2021 r. pt. „Lewicowa polityka przyszłości” pan dr stwierdzał:
„Historia to zawsze będzie teren, na którym najlepiej czują się konserwatyści. Siły progresywne nie powinny jej lekceważyć, ale jeżeli chcą wygrać, muszą przede wszystkim przekonać opinię publiczną, że przyszłość jest ważniejsza od przeszłości”.
Czyli mniej więcej możemy się spodziewać radykalnej zmiany wizji Muzeum – grubą linią oddzielamy co było! Teraz solidarność europejską, miłość polsko-niemiecka i te sprawy, przyszłość i wspólna europejska historia. Coś w stylu hasła wyborczego Aleksandra Kwaśniewskiego z 1995 r. „Wybierzmy przyszłość”. Pan dr jest także badaczem – a jakże!- antysemityzmu w Polsce. W 2022 r. pod nadzorem Muzeum Polin nowy dyrektor był współautorem i redaktorem raportu „Kogo widzą Polacy, kiedy widzą Żyda”. Raport powstał w ramach „Kompleksowego programu badania i walki z antysemityzmem w Polsce”.
W załączeniu ciekawe wnioski z badań (PONIŻEJ). Nie zaskoczę Państwa, że raport wskazuje na stale obecny problem antysemityzmu w Polsce, który jest generalnie powszechny (wiadomo: Polacy-antysemici), a przez to służy polaryzacji społecznej i skutkuje generowaniem negatywnych stereotypów wobec innych mniejszościach (w tym LGBT+). Raport m. in. postuluje przeprowadzenie warsztatów z… „osobami eksperckimi”, bo określenie „ekspert” jest przejawem obrzydliwej mizoginii i transfobii. Czyli już mniej więcej wiemy czego mamy się spodziewać po Muzeum Historii „Uśmiechniętej” Polski – konkluduje Bartosz Lewandowski.