Premier Holandii składa hołd polskim bohaterom 1 Polskiej Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Sosabowskiego
Polska jednostka spadochronowa została utworzona 23 września 1941 r. jako 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa. Inicjatorem jej powstania był dowódca 4 Brygady Kadrowej Strzelców płk dypl. Stanisław Sosabowski. Dzięki jego staraniom w końcu stycznia 1941 r. wysłano na kurs spadochronowy do brytyjskiego ośrodka w Ringway pierwszą grupę ochotników. Z chwilą podjęcia szkolenia spadochronowego żołnierze 4 Brygady zorganizowali własny ośrodek w Largo House. Część wyposażenia zakupiono za pieniądze żołnierzy, część wypożyczono w Ringway, zaś resztę wykonano własnymi siłami. Dopiero w 1943 r., po zatwierdzeniu przez władze brytyjskie etatu brygady spadochronowej, otrzymano oficjalną pomoc.
Rys historyczny
1 Samodzielna Brygada Spadochronowa gen. Sosabowskiego składała się z trzech batalionów spadochronowych, dywizjonów artylerii lekkiej i przeciwpancernej, kompanii saperów, łączności oraz służb. Jej stan etatowy wynosił 3 009, a faktyczny 2 200 żołnierzy. Polskie władze wojskowe przewidywały, iż w okresie powstania powszechnego w kraju zostanie ona drogą powietrzną przerzucona do Polski, gdzie miała wziąć udział w walce. Wobec zmiany sytuacji politycznej i wojskowej zaniechano wykonanie tego planu, natomiast brygadę włączono w skład 1 Alianckiej Armii Desantu Powietrznego.
Po wylądowaniu w Normandii oddziały alianckie pobiły wojska niemieckie na terenie Francji i na początku września 1944 r. zaczęły docierać do linii rzeki Ren, wzdłuż której ciągnął się pas obrony wroga, zwany „linią Zygfryda”. Dowódca alianckiej 21 Grupy Armii, marsz. Bernard Montgomery, nie chcąc tracić czasu na jej przełamywanie, zaproponował przeprowadzenie operacji, celem otwarcia drogi dla jednostek pancernych w kierunku Arnhem i umożliwienie im wkroczenie na terytorium Niemiec oraz oskrzydlenie wojsk broniących „linii Zygfryda”.
Operacja przewidywała wspólne działanie wojsk powietrzno-desantowych („Market”) i lądowych („Garden”). Na lądzie wzdłuż drogi Eindhoven-Veghel-Nijmegen-Arnhem miał nacierać 30 korpus brytyjski, a z powietrza 1 Korpus Powietrzno-Desantowy gen. Frederika Browninga (amerykańskie 82 i 101 dywizje, brytyjska 1 dywizja i polska 1 samodzielna brygada). Zadaniem spadochroniarzy było zdobycie mostów w Eindhoven, Grave, Nijmegen i Arnhem oraz ich utrzymanie do przybycia oddziałów 30 korpusu.
Brytyjska 1 Dywizja Powietrzna gen. Roberta Urquharta i brygada gen. Sosabowskiego otrzymały zadanie zdobycia odległego o 130 km od pozycji wyjściowych 30 korpusu – Arnhem. Polskie oddziały miały wejść do akcji w trzecim rzucie. Operacja „Market-Garden” rozpoczęła się w południe 17 września. Wywiad aliancki zlekceważył informacje o obecności w rejonie Arnhem niemieckiego II Korpusu Pancernego. Jego części niemal natychmiast zaatakowały brytyjskich spadochroniarzy, którzy zdołali wedrzeć się do Arnhem, opanować most na Renie i część miasta. Wobec powolnego marszu 30 korpusu osamotniona 1 Dywizja Powietrzna mogła liczyć na szybkie wsparcie tylko ze strony polskiej 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Pierwszy rzut szybowcowy brygady wylądował 18 września. Żołnierze dotarli do Oosterbeck (przedmieście Arnhem), organizując obronę hotelu „Hartenstein”. Następnego dnia dotarła tam druga część rzutu szybowcowego. Niestety, ze względu na warunki atmosferyczne rzut spadochronowy (ok. 1500 ludzi) wyruszył z Anglii dopiero 21 września.
Lądowanie Polaków nastąpiło 21 września ok. godz. 17. Niestety, nad Driel doleciały tylko 53 samoloty, wiozące 1067 żołnierzy. Pozostałe maszyny (61) zawróciło brytyjskie dowództwo lotnictwa. Ostatecznie pozostałych żołnierzy zrzucono 23 września. w rejonie Grave, w odległości ok. 30 km od czołowego rzutu brygady.
Razem z przybyłymi spadochroniarzami gen. Sosabowski zajął Driel i stamtąd starał się przerzucić siły na drugą stronę rzeki. Wciągu dwóch kolejnych nocy Polacy zdołali przeprawić za pomocą improwizowanych środków przeprawowych ok. 250 żołnierzy. Wsparli oni walczących resztkami sił spadochroniarzy 1 Dywizji Powietrznej. Pomimo dotarcia do Driel czołowych jednostek 30 korpusu alianci nie byli w stanie przejść linii Renu. Marsz. Montgomery podjął decyzję o odwrocie resztek 1 dywizji i polskiej brygady na południowy brzeg rzeki. Wycofanie oddziałów nastąpiło w nocy z 25 na 26 września, pod osłoną polskiego III baonu spadochronowego. O świcie do przeprawy dotarły niemieckie czołgi. Nie chcąc się poddać, Polacy podjęli przeprawę wpław. Tylko część z nich się uratowała.
Straty brygady w walkach pod Arnhem wyniosły 411 żołnierzy. Po bitwie polską jednostkę przerzucono w rejon Ravenstein-Herpen-Nneerlon. 10 października brygada załadowała się w Ostendzie na okręty i odpłynęła do Anglii.
Fragment przemówienia premiera Holandii, Dicka Schoofa
Nie da się ukryć, że dzielni żołnierze 1. polskiej Samodzielnej Brygady Spadochronowej czuli strach, gdy 21 września 1944 roku skakali z samolotów. Jednak pokonali ten strach jak bohaterowie, by walczyć o naszą wolność. Wolność, którą cieszymy się już od osiemdziesięciu lat. I którą powinniśmy pielęgnować i chronić.
Dziś wracamy pamięcią do i czcimy wszystkich polskich i innych żołnierzy alianckich, którzy złożyli najwyższą ofiarę w czasie bitwy o Arnhem. Tu, w Driel, składamy nasze szczególne podziękowania dla wszystkich, którzy pod dowództwem generała brygady Stanisława Sosabowskiego narażali swoje życie – dla ludzi, których nie znali, w kraju, który nie był ich domem.
On this day in 1944, the Polish 1st Independent Parachute Brigade jumped at Driel to join the fight against the Germans. Its sacrifice would be in vain, but it will always be remembered. 🇵🇱🇳🇱#MarketGarden#Sosabowskipic.twitter.com/4fvT1hQLxM
101-year-old Lieutenant Eugeniusz Jan Niedzielski, the last surviving soldier from General Stanisław Maczek’s 1st Polish Armoured Division living in the UK, laid a wreath at the Polish monument in Driel at today’s #MarketGarden 🇳🇱🇵🇱 commemoration.