[PRZYPOMINAMY] Warszawski ratusz chce „uwalić” europejską trasę S17 (wschodnią obwodnicę) !?

Z wielką pompą ruszyła w Ratuszu produkcja planu ogólnego dla m.st. Warszawy. Na posiedzeniu Rady Warszawy 29.08.24r. ośmielono się nawet odstąpić oficjalnie od przygotowania projektu studium Warszawy, potworka planistycznego, do którego wpłynęło tyle uwag krytycznych.  Niestety, nie lepiej zapowiada się plan ogólny Warszawy. Dobitnie świadczy o tym korespondencja Wiceprzewodniczącego Rady Warszawy Sławomira Potapowicza z organami Ratusza. Pana Radnego zaniepokoiły dziwne zapisy w projekcie studium Warszawy i w interpelacji nr 222 prosił o wyjaśnienia. Pytania dotyczyły nieprawidłowego umieszczenia w projekcie studium trasy ekspresowej S17 i nieprawdziwego opisania walorów przyrodniczych terenów w dzielnicy Wesoła. Przypominamy, że to kolejny artykuł poświęcony tej kwestii.

S17

Droga ekspresowa S17  budowana jest w ciągu trasy europejskiej E371. Ma ona połączyć aglomerację warszawską z aglomeracją lubelską i poprowadzić dalej przez Zamość w kierunku Lwowa. Nazywana jest Szosą Lubelską. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że wschodnia obwodnica Warszawy może przejść tylko dwoma miejscami; albo przez las albo przez centrum miasta. Przeprowadzenie jej przez las wiąże się z budową tunelu lub wiaduktów.

W rozbudowanej odpowiedzi dotyczącej wpisania trasy S17 w projekcie studium BAiPP posiłkuje się planami marszałka województwa. Problem polega na tym, że ani BAiPP ani Marszałek Województwa nie ma władztwa umożliwiającego lokalizację tras ekspresowych w terenie. O lokalizacji tras ekspresowych decyduje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, a organem który akceptuje wybraną lokalizację jest Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. W takiej sytuacji cała argumentacja BAiPP wydaje się bezprzedmiotowa. Jednocześnie w odpowiedzi na interpelację nie ma żadnego argumentu merytorycznego wskazującego na sensowność wyboru wariantu czerwonego WOW wpisanego w projekcie studium Warszawy. W dalszej części odpowiedzi BAiPP potwierdza, że nie ma wiedzy koniecznej do merytorycznej oceny wariantów trasy ekspresowej S17 ani w zakresie wartości środowiskowych wariantów trasy S17, jak również w zakresie wiedzy technicznej. Na jakiej w takim razie podstawie opiera swoje stanowisko?

Władztwo planistyczne miasta nie obejmuje ustalania lokalizacji tras ekspresowych, które są inwestycjami rządowymi, są one realizowane na zlecenie rządu realizowana przez państwowy organ GDDKiA. W momencie wyłożenia projektu studium wydana była decyzja środowiskowa na budowę trasy w wariancie zielonym przez uprawniony państwowy organ Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, na wniosek GDDKiA, co w piśmie OWA.Z 3.438..16. 2023.PW do BAiPP potwierdziła GDDKiA i potwierdziła również jako wykonawca, że wariantem preferowanym jest wariant zielony i ten będzie realizowany.

Ogon kręci psem?

Jeżeli projekt studium dla Warszawy nie wymaga uzgodnienia z GDDKiA, to dlaczego BAiPP podjęło próbę jego uzgodnienia i dlaczego nie uwzględniło uwag GDDKiA, zwłaszcza, że inwestor państwowy realizuje tą inwestycję za pieniądze państwa, na terenie należącym do państwa, na którym prezydent Warszawy nie ma władztwa, bez wyburzeń domów i wysiedleń mieszkańców Warszawy, w granicach lasu gospodarczego, o miernych walorach przyrodniczych, a inwestycja w wariancie zielonym jest o 1.3 km krótsza na terenie miasta Warszawy i jednocześnie w dzielnicy Wesoła.

Jeśli według BAiPP stanowisko w sprawie określenia wariantu trasy S17 wykonawcy i inwestora GDDKiA  oraz wydana decyzja środowiskowa na budowę trasy S17 w wariancie zielonym przez uprawniony organ RDOŚ  nie określa preferencji dla żadnego z wariantów trasy ekspresowej, to co określa taką preferencję?  Skoro ustalenia studium Warszawy nie wpływają na wybór realizacji trasy przez GDDKiA, to oznacza, że BAiPP podlega w tej kwestii władztwu państwa i jest zobowiązane dostosować się do stanowiska uprawnionego przez państwo inwestora i wykonawcy, oraz dostosować do jego wskazań projekt studium Warszawy,tak jak w piśmie GDDKiA: „ważne jest, żeby w dokumentach planistycznych przedmiotowego studium wskazać, oraz zabezpieczyć rzeczywisty teren planowanej inwestycji, spójny z aktualną dokumentacją GDDKiA, co pozwoli na właściwe ukierunkowanie rozwoju miasta st. Warszawa, a także przedstawi rzetelną informację dla jego mieszkańców.(…)„.

Niezrozumiałe jest tłumaczenie BAiPP, że stanowisko inwestora i wykonawcy, działającego nadrzędnie nad władztwem miasta, nie mogło być wiążące dla projektu studium, nawet jeśli przepisy prawa nie wymagają uzgodnienia projektu z GDDKiA, to określa to rzetelność wykonawcy projektu studium, gospodarność i zdrowy rozsądek, szczególnie kiedy BAiPP podjęło próbę uzgodnienia projektu studium z inwestorem GDDKiA, a następnie świadomie wpisało w projekcie studium inny wariant niż wskazany przez GDDKiA. Które przepisy prawa określają, że BAiPP ma wpisywać w projekcie studium fikcyjne lokalizacje tras ekspresowych?

W odpowiedzi BAiPP podaje również nieprawdziwą informację jakoby rozmieszczenie inwestycji ponadlokalnych określa się w planie zagospodarowania przestrzennym województwa (PZP). Marszałek Województwa, podobnie jak miasto również nie ma władztwa w lokalizowaniu inwestycji ponadlokalnych. Również nieprawdą jest, że PZP jest wiążący dla studium czy dla lokalizacji inwestycji ponadlokalnych, co BAiPP samo potwierdza w przesłanej odpowiedzi, a Marszałek Województwa Mazowieckiego (w piśmie OTR-PS.401.19.2023.PS.2, gdzie potwierdza nawet, że w projekcie studium należy doprecyzować lokalizację inwestycji zgodnie z posiadaną wiedzą, którą BAiPP posiadło od GDDKiA:

„(…) w pzpw, zgodnie z artykułem 29 ust. 3 pkt 3 uopizp, dokonuje się „rozmieszczenia” inwestycji (…) co oznacza wskazanie orientacyjnego przebiegu inwestycji liniowych (…). Taki sposób wizualizacji inwestycji wynika z małej skali map pzpw, które muszą zawierać wszystkie inwestycje na terenie województwa, zgodnie z art. 39 uopizp, co jednocześnie nie pozwala na dokładne wyznaczenie lokalizacji inwestycji liniowych w terenie. Wskazanie może nastąpić jedynie w aktach planowania miejscowego, (…) (na przykład […] projektach i studiach przebiegu) lub (i) decyzjach lokalizacyjnych dotyczących budowy dróg, które mogą być uwzględniane podczas sporządzania map pzpw jedynie pomocniczo w celu zwizualizowania inwestycji liniowych. Nie można tego utożsamiać z „zatwierdzeniem” przebiegu dróg krajowych, gdyż organ sporządzający plan zagospodarowania przestrzennego województwa nie posiada kompetencji ustawowych do takich działań. (…) Podsumowując, plan zagospodarowania przestrzennego województwa, ze względu na swój kierunkowy charakter, określa zasady organizacji przestrzennej województwa. Dokonując rozmieszczenia inwestycji liniowych wskazuje tylko orientacyjny, kierunkowy przebieg bez wyznaczania linii rozgraniczających, określających umiejscowienie inwestycji w konkretnym miejscu w przestrzeni. Pzpw nie jest aktem prawa miejscowego i nie przesądza o lokalizacji na konkretnych nieruchomościach gruntowych (działkach ewidencyjnych), co potwierdza doktryna i orzecznictwo sądowe.”

Skoro władztwo planistyczne miasta nie obejmuje ustalania lokalizacji tras ekspresowych, nawet na terenach będących we władztwie miasta, dlaczego BAiPP w projekcie studium Warszawy zmienia lokalizację trasy S17?  Do tego na terenach nie będących we władztwie miasta, wbrew ustaleniom z inwestorem i wykonawcą GDDKiA, w którego władztwie jest określenie lokalizacji trasy S17 i wbrew wydanej również przez uprawniony organ RDOŚ decyzji środowiskowej, potwierdzającej tą lokalizację, projekt studium Warszawy przedstawia nierzetelną informację dla mieszkańców Warszawy, celowo wpisaną do studium przez BAiPP. Plan zagospodarowania przestrzennego województwa jest wiążący dla studium w takim stopniu, że jeśli w planie wojewódzkim jest umieszczona inwestycja liniowa ponadlokalna to również ma być w studium, ale nie determinuje lokalizacji na okreśłonym obszarze, co potwierdza Marszałek Województwa w piśmie OTR-PS.401.19.2023.PS.2

 


 

Poniżej; interpelacja złożona przez Pana Sławomira Potapowicza (KO) w sprawie przebiegu S17 i odpowiedź na nią

 


 

Nie będzie obszaru chronionego dla Lasu Milowego?

Kolejne pytanie w interpelacji Radnego Potapowicza dotyczy terenu tak zwanego „lasu milowego”, będącego fragmentem lasu gospodarczego podlegającego Nadleśnictwu Drewnica. BAiPP w projekcie studium opisało ten teren jako ostoję bioróżnorodności fauny i flory typu A. Ponieważ teren nie ma wysokich walorów przyrodniczych Radny poprosił o przedstawienie źródeł naukowych potwierdzających bioróżnorodność tak zwanego „lasu milowego”.

Zadziwiająca jest literatura, która ma potwierdzić walory tzw. lasu milowego jako ostoi bioróżnorodności fauny i flory typu A. Faktycznie potwierdza brak wysokich walorów przyrodniczych, a zwłaszcza bioróżnorodności, zarówno fauny, jak i flory:

1. Atlas Ekofizjograficzny z 2018r.: W atlasie z 2018r. teren tzw. lasu milowego nie jest ostoją flory naczyniowej, str. 39, rys. 45, ani ostoją fauny, str, 42, rys. 46, na stronie 13, rys. 4, gdzie teren lasu milowego to osady trwale zmienione, z powodu funkcjonowania na tym terenie kopalni piasku. To raczej słabe poparcie tezy o bioróżnorodności

2. M. Wierzba i in., „Inwentaryzacja przyrodnicza dla projektu zespołu przyrodniczo-krajobrazowego pn. Las Milowy w Warszawie, Siedlce 08.2019 r.”

Fragmenty opracowania (podsumowania) Pana Wierzby:

strona 20: „Na badanym terenie nie stwierdzono siedlisk przyrodniczych wymienionych w załączniku I Dyrektywy Siedliskowej UE ani innych cennych siedlisk opisanych w Przewodniku metodycznym – Monitoring siedlisk przyrodniczych. Część IV.2015. Mróz W. (red.) GIOŚ. Warszawa. Dominują ubogie zbiorowiska borów świeżych i borów mieszanych oraz zbiorowiska ze znacznym udziałem gatunków synantropijnych (cmentarz, obszary zieleni urządzonej oraz tereny ruderalne w sąsiedztwie obiektów sakralnych).”

strona 25: W zasięgu 50-metrowej strefy, otaczającej planowany zespół przyrodniczo-krajobrazowy nie stwierdzono siedlisk przyrodniczych wymienionych w Załączniku I Dyrektywy Siedliskowej UE ani innych cennych siedlisk opisanych w Przewodniku metodycznym – Monitoring siedlisk przyrodniczych. Część IV.2015. Mróz W. (red.) GIOŚ. Warszawa.

strona 30: Na badanym obszarze nie zanotowano gatunków roślin naczyniowych objętych w Polsce ochroną prawną (Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 9 października 2014r. w sprawie ochrony gatunkowej roślin – Dz.U. z 2014r. poz. 1409).

3. P. Zaniewski, A. Obidziński, „Ekspertyza – stan zachowania roślinności fragmentu oddziału 293 Leśnictwa Wola Grzybowska” [tzw. Las Milowy], wykonaną na zlecenie Nadleśnictwa Drewnica, RDLP Warszawa, Warszawa 8.08.2017 r

Przesłaliśmy tę ekspertyzę do BAiPP, znajduje się również w zasobach BOŚ w Warszawie. Opracowanie dotyczy terenu lasu milowego, zostało wykonane na zlecenie Nadleśnictwa Drewnica, oto fragmenty z opinii dwóch ekspertów, wykładowców SGGW na Wydziale Leśnym:

Podsumowując walory tzw. lasu milowego Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska 4-krotnie odmówił uzgodnienia na tym terenie obszaru chronionego, a odmowę potwierdził również Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. RDOŚ i GDOŚ są to wyspecjalizowane organy zajmujące się ustawowo ochroną cennych elementów środowiska, w odróżnieniu od BAiPP, który nie ma kompetencji tworzenia form ochrony przyrody, ani wiedzy merytorycznej w zakresie ich tworzenia.

Czy plany Warszawy piszą oszuści?

Można się zastanawiać czy warto pisać o jakimś obszarze w Wesołej nieprawidłowo opisanym w projekcie studium Warszawy. Warto. W projekcie studium umieszczono 63 ostoje bioróżnorodności na terenie Warszawy, jako miejsca o wybitnych walorach przyrodniczych. Podobnie jak z lokalizacją tras ekspresowych, BAiPP nie ma kompetencji, ani fachowej wiedzy do wskazywania w planach Warszawy własnych autorskich form ochrony przyrody. To zwykły kolokwialnie rzecz ujmując wał. Do tego jeśli na czyimś terenie wskazano taką ostoję, to skutkuje to ograniczeniami dla właściciela. Mianowicie 90 lub 80 procent powierzchni takiego terenu ma pozostać biologicznie czynna w zależności od tego czy jest to ostoja typu A, czy B. Może planiści raz tylko się pomylili?  Na tym terenie powstał wzorzec boru chrobotkowego, siediska chronionego w całej UE.

W 2021r. opublikowano inwentaryzację:będąca od początku w posiadaniu Bura Ochrony Środowiska w Warszawie.

(http://fragmenta-naturae.wpt.uni.opole.pl/wp-content/uploads/2021/02/FN54_1-7.pdf

Była ona też wysyłana do BAiPP. Obecne inwentaryzacje potwierdzają i rozszerzają ustalenia poprzedniej. Od roku 2019 BOŚ w Warszawie prowadzi procedurę objęcia ochroną fragmentu terenów hipodromu w formie użytku ekologicznego. Wstępną inwentaryzacja (2017-2019) obejmowała 190 gatunków roślin naczyniowych, w tym 12 chronionych, gatunki z Czerwonej Księgi i Czerwonej Listy, jak również chronione siedliska przyrodnicze. Dlaczego BAiPP tak się pomyliło, że pospolity las gospodarczy opisało jako super ostoję fauny i flory, a okolice hipodromu faktycznie cenne nie zostały opisane jako ostoja flory? Może dlatego, że wariant trasy ekspresowej S17 wskazany przez GDDKiA przebiega właśnie przez 'las milowy”, a wariant czerwony wpisany w projekcie studium przez BAiPP przebiega przez tereny hipodromu. Może to wcale nie jest pomyłka, tylko realizacja jakiegoś nieformalnego zlecenia.

W czyim tak naprawdę interesie działa BAiPP i co za to otrzymuje? Jeśli w taki sam sposób będzie przygotowywany plan ogólny Warszawy, a świeża korespondencja Wiceprzewodniczącego Rady Warszawy Pana Potapowicza wyraźnie na to wskazuje, to znowu zapłacimy kilka milionów za bezużyteczny bubel, w dodatku zafałszowany, który albo trafi do kosza jak projekt studium Warszawy, albo co gorsze, będziemy mieli plan ogólny Warszawy zawierający nieprawdziwe treści, wprowadzone celowo przez nierzetelnych planistów…

Ostatnie pytanie Radnego dotyczyło wycinki drzew na terenie Wesołej w zależności od wyboru wariantu trasy S17. BAiPP nie zna lub nie chce znać odpowiedzi na to pytanie. Podpowiadamy, w wariancie wpisanym do projektu studium, czyli czerwonym, wycinka lasu jest większa o 12-20 ha w zależności od zajętości pasa przez wykonawcę. Do tego nie w lesie gospodarczym o miernych walorach środowiskowych, tylko w Mazowieckim Parku Krajobrazowym i w jego otuliniie właśnie na hipodromie, w najcenniejszych przyrodnioczo obszarach w Wesołej i w Warszawie.

Tak to jakoś jest, że im bardziej prezydent Warszawy walczy ze zmianami klimatu tym więcej drzew do wycinki. Jak przyroda ma takich przyjaciół to nie potrzebni jej wrogowie.

KOMENTARZ

Odpowiedzią na interpelację Pana Potapowicza są same nieprawdziwe informacje. Na pierwsze pytanie dlaczego nieprawdziwy wariant trasy ekspresowej jest wpisany do studium, nie ma żadnej odpowiedzi merytorycznej, tylko wskazanie, że tak jest w planie województwa. Jest jeden problem – wojewoda nie wskazuje lokalizacji tras ekspresowych, co potwierdza w cytowanym w artykule piśmie.

Najzabawniejsze pytanie o potwierdzenie walorów przyrodniczych tak zwanego „lasu milowego” w Wesołej. W odpowiedzi podają opracowania które wprost potwierdzają, że to ordynarny las gospodarczy bez wysokich walorów przyrodniczych. Założyli, że Radny nie przeczyta tych tekstów i tego nie zweryfikuje. „Przypadkiem” to teren na budowę trasy ekspresowej wskazany przez GDDKiA w wariancie zielonym tej trasy. Z jakiegoś powodu BAiPP wskazuje inny wariant, czerwony, ale nie ma żadnych argumentów. Dlatego podaje nieprawdziwe dane o wysokiej bioróżnorodności „lasu milowego”.  Za to w wariancie popieranym przez BAiPP faktycznie są cenne tereny przyrodnicze, w tym chroniona w całej UE sasanka otwarta, która ma tam jedyne stanowisko na terenie Warszawy. Do tego dużo roślin chronionych z czerwonej księgi i listy. Ten teren w projekcie studium nie jest opisany jako ostoja flory, a „las milowy” w którym nie występują ani chronione rośliny, ani zwierzęta jest w projekcie studium ostoją bioróżnorodności fauny i flory typu A, czyli tej najwyższej, bo jest jeszcze wersja B.

Widać, że celowo fałszowali projekt studium, żeby stworzyć alternatywną rzeczywistość. W pobliżu trasy S17 w wariancie zielonym mieszkają aktywiści ruchów miejskich i chcieli koleżankom i kolegom zrobić dobrze, to po koleżeńsku sfałszowali projekt studium Warszawy. Nie wiadomo ile jeszcze takich wałków ratusz ma w zapasie bo w studium są 63 ostoje bioróżnorodności, a pracownicy BAiPP nie mają pojęcia o środowisku.

 


Spodobał Ci się Artykuł? Możesz postawić nam kawę: https://buycoffee.to/portalwarszawski


 

Portal Warszawski. O krok do przodu

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły

Portal-Warszawski