[NASZ NEWS] Jedyną drogą uzyskania rekompensaty od rowerzysty powodującego kolizję jest dochodzenie swoich praw na drodze sądowej

Jedyną drogą uzyskania rekompensaty od rowerzysty jest dochodzenie swoich praw na drodze sądowe

Otrzymaliśmy pismo od Ministerstwa Ministerstwo Finansów , w którym jasno stwierdzono, że rowerzyści nie wyrządzają znaczących szkód, a w razie ewentualnej kolizji drogowej istnieje możliwość bezproblemowego uzyskania odszkodowania. Na podstawie tej informacji natychmiast wysłaliśmy zapytanie do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG) o możliwość regresu ubezpieczenia w takich przypadkach – czytamy na stronie LDZ Zmotoryzowani Łodzianie.

Skontaktował się z nami rzecznik UFG. Niestety, przekazana przez niego informacja była jednoznacznie negatywna. Rzecznik UFG wyjaśnił, że Fundusz nie wypłaca świadczeń w sytuacji, gdy rowerzysta spowoduje kolizję z samochodem. Tym samym, każdy kierowca, którego pojazd zostanie uszkodzony przez rowerzystę, jest zmuszony korzystać z własnego autocasco, aby naprawić szkody. Co więcej, korzystanie z autocasco wiąże się z utratą zniżek na ubezpieczenie, co może mieć długofalowe negatywne konsekwencje finansowe dla kierowcy. Dodatkowo, jedyną drogą uzyskania rekompensaty od rowerzysty jest dochodzenie swoich praw na drodze sądowej. Wiadomo, że procesy sądowe w Polsce są często długotrwałe i skomplikowane, a dochodzenie roszczeń może ciągnąć się miesiącami, a nawet latami. W tym czasie właściciel samochodu może pozostawać bez środka transportu, co generuje dodatkowe koszty i problemy, takie jak konieczność wynajmu samochodu zastępczego.

Cała ta sytuacja pokazuje jasno, że brak obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC) dla rowerzystów jest poważnym problemem. Wbrew twierdzeniom Ministerstwa Finansów, rowerzyści mogą wyrządzać znaczące szkody, szczególnie w przypadku kolizji z samochodami. W sytuacji, gdy to rowerzysta jest sprawcą wypadku, brak OC powoduje, że kierowca zostaje obarczony kosztami naprawy oraz utratą zniżek, co jest rozwiązaniem niesprawiedliwym i krzywdzącym dla posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Krytycznym aspektem tej sprawy jest brak symetrii w traktowaniu uczestników ruchu drogowego. Kierowcy samochodów są zobowiązani do posiadania OC, co zabezpiecza innych użytkowników drogi przed negatywnymi konsekwencjami ich potencjalnych błędów. Rowerzyści, choć również uczestniczą w ruchu drogowym i mogą powodować szkody, nie mają takiego obowiązku. To sprawia, że w sytuacjach kolizyjnych odpowiedzialność finansowa jest przerzucana na kierowców, co wydaje się być rozwiązaniem nie tylko niesprawiedliwym, ale wręcz absurdalnym.

Nie można zapominać, że rowerzyści, jako pełnoprawni uczestnicy ruchu drogowego, powinni ponosić odpowiedzialność za swoje działania na drodze. Wprowadzenie obowiązkowego OC dla rowerzystów mogłoby zlikwidować problem związany z regresami ubezpieczeniowymi i zapewnić, że w przypadku spowodowania przez nich wypadku, poszkodowani otrzymają należne im odszkodowanie bez konieczności długotrwałych i kosztownych procesów sądowych.

Podsumowując

Sytuacja, w której rowerzyści są zwolnieni z obowiązku posiadania OC, stawia kierowców samochodów w niekorzystnej sytuacji i naraża ich na dodatkowe koszty. Należy zatem poważnie rozważyć wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia OC dla rowerzystów, aby zagwarantować sprawiedliwe i symetryczne traktowanie wszystkich uczestników ruchu drogowego. Dopóki takie rozwiązanie nie zostanie wprowadzone, kierowcy będą musieli nadal ponosić konsekwencje finansowe za wypadki, których sprawcami są rowerzyści, co jest sytuacją, która wymaga natychmiastowej zmiany.

za; LZD Zmotoryzowani Łodzianie

Portal Warszawski. O krok do przodu