Wycięto szpaler lip a w zamian mają beton i nieprzepisową ścieżkę rowerową

Wszystko zaczęło się pół roku temu. Na głównej ulicy Pruszkowa, Alei Wojska Polskiego wycięto szpaler dorodnych lip, posadzony 50 lat temu. Drogowcy swoją decyzję tłumaczyli tym, że lipy zostały usunięte w związku z rozbudową skrzyżowania. Wycinka rozpoczęła się w piątek 12 stycznia i trwała jeszcze sobotę. Pod topór poszedł szpaler 23 zdrowych lip, które mieszkańcy tego podwarszawskiego miasta posadzili w czynie społecznym na początku lat 70. XX w. Usunięte zostały na odcinku około 200 m wzdłuż al. Wojska Polskiego, po stronie bloków nr 25 i 27, przed i za jej skrzyżowaniem z al. Niepodległości. Tworzyły zieloną kurtynę pomiędzy jezdnią a chodnikiem i ścieżką rowerową. Stanowiły naturalną barierę bezpieczeństwa dla pieszych i rowerzystów, chroniły ich przed słońcem i deszczem, a mieszkańców pobliskich bloków – przed uciążliwym hałasem, kurzem i spalinami – informowała Wyborcza.

Inwestycja, która trwa i trwa

Lewe lewoskręty na skrzyżowaniu Aleja Niepodległości/Al. Wojska Polskiego – wpis z 27 listopada 202o roku

Trwa budowa ścieżki rowerowej i chodnika wzdłuż Al. WP. O tym, że budzi mój niepokój sposób prowadzenia nowego ciągu w okolicy tytułowego skrzyżowania pisałem prawie dwa lata temu na sąsiednim forum: „planowana wzdłuż AWP infrastruktura piesza i rowerowa jest NIEZBĘDNA, ale bardzo niebezpieczna dla koncepcji „lewoskrętów”. Z tego przypadku, jak z żadnego dotychczas opisanego wyziera brak całościowego spojrzenia na komunikację miasta, którego osią jest AWP”.

W ostatnim czasie zastępca Prezydenta wielokrotnie podkreślał, że nie zauważam dobrych rzeczy dziejących się w mieści i nie wspominam o tym właśnie skrzyżowaniu. Wielokrotnie zapewniał również – tutaj i na Komisjach Rady Miasta, że projekt jest uzgodniony i uwzględniono taki właśnie przebieg powstającej budowli.

MZDW – nie ma planów finansowych na przebudowę skrzyżowania
Im bardziej w terenie widać nowy obiekt, tym bardziej mnie nie zgadza się pogodzenie go z rozbudową skrzyżowania o lewoskręty. Odpowiedź MZDW na moje rozterki odrobinę mnie zaskoczyła, gdyż:
1. Powstaje co prawda projekt, ale finansowania na budowę nie ma.
2. Realnie projekt będzie gotowy w 2022r.
3. Projektant ma obowiązek brać pod uwagę obecne zagospodarowanie działek i współpracować w tym zakresie z Miastem.

Nie korzystamy z przywileju bycia gospodarzem

Całkiem niedawno pisałem, że budowana właśnie magistrala wodociągowa w ciągu ul. Poznańskiej prawdopodobnie położona jest w kolizji z planowaną w tym miejscu drugą nitką ulicy. Obawy te potwierdził MZDW. Teraz mamy kolejny przykład – gospodarz, który powinien pilnować takich niuansów i pokazywać palcem, gdzie mogą występować potencjalne mielizny i niebezpieczeństwa kolizji projektów, odpuszcza i zdaje się na łaskę zewnętrznych podmiotów.
W mojej ocenie – bardzo dziwne podejście do swojego miasta i do maksymalizowania korzyści ze współpracy z tymi, którzy budują z zewnętrznych środków potężną infrastrukturę przede wszystkim dla nas…

Na marginesie

W tym wpisie jest jeszcze jeden wątek dotyczący przebudowy skrzyżowania Al. WP z ul. Miry Z-S. Ostatnio ZPKS przy każdej okazji atakuje mnie, że byłem przeciwnikiem tej przebudowy. Tymczasem w styczniu 2019r. pisałem: „Przebudowa MZS (odrębny projekt) zakłada lewoskręty oraz zmianę na dwukierunkową MZS do Prusa. Projekt jest prawie dobry – nie zakłada niestety poszerzenia AWP o 4-ty pas na zachód, który byłby naturalnym wlotem łącznicy z projektowanego wiaduktu w ciągu ul. Poznańskiej oraz w dalszej części zjazdem do stacji Shell. Tu najlepiej widać brak wiary w sukces w rozmowach z MZDW w kwestii racjonalnego rozwiązania przebudowy wiaduktu.”