[KOMENTARZ] Stanowski, Jadzczak, Słowik to najbardziej hejtowani dziennikarze w polskiej przestrzeni

W analizowany okresie (28 dni) najbardziej hejtowanymi dziennikarzami w polskiej przestrzeni Twitter są: 1 Szymon Jadczak- 8,5 wpisu na 10 dot tego dziennikarza miało charakter negatywny m.in obraźliwe, pełne gniewu i pogardy. Na drugim miejscu ma być Patryk Słowik – 8,2 wpisu na 10 dot tego dziennikarza miało charakter negatywny m.in obraźliwe, pełne gniewu i pogardy. Na trzecim miejsku jest 3 Krzysztof Stanowski z Oficjalne Zero – 8,1 wpisu na 10 dot tego dziennikarza miało charakter negatywny m.in obraźliwe, pełne gniewu i pogardy. Tak wynika z analizy Polityka w Sieci. Jaczak ponadto oznajmił, że znika z mediów społecznościowych. Do tej sprawy odniósł się świat dziennikarski.

Główne tematy hejtów:

Komentarze zarzucają obu redaktorom współpracę z politykami i przyjmowanie pieniędzy od PiS.

– Wątpliwości co do rzetelności dziennikarskiej i oskarżenia o brak obiektywizmu oraz manipulację faktami.

– Wiele komentarzy ma charakter personalny, obrażając redaktorów w wulgarny sposób i podważając ich moralność.

– Oskarżenia o działanie na rzecz określonych grup politycznych, szczególnie PiS.

Emocje towarzyszące wzmiankom:

– Gniew i frustracja: Komentujący wyrażają swoje oburzenie działaniami redaktorów, często w sposób wulgarny.

– Pogarda: Wypowiedzi pełne są deprecjonujących określeń i osobistych ataków.

– Byli zwolennicy redaktorów wyrażają rozczarowanie ich postawą.

Pozytywne (rzadko):

– Niektórzy użytkownicy wyrażają szacunek za odwagę w wyrażaniu swojego zdania, nawet jeśli się z nim nie zgadzają.

Redaktorzy Jadczak, Słowik i Stanowski przy skali hejtu, jaką doświadczają, mogą mieć poważne trudności w normalnym funkcjonowaniu zawodowym. Intensywność i charakter hejtu prowadzą do stresu, demotywacji oraz problemów zdrowotnych, co znacząco utrudnia ich zdolność do pracypodsumowuje portal.

 


(…) Od kilku miesięcy trwa na Twitterze zorganizowana kampania hejtu i podważania wiarygodności do mnie, moich kolegów i mojej redakcji. Jeśli ktoś Wam mówi, że hejt go nie rusza, to kłamie. A hejt idący w miliony zasięgu, jak w naszym przypadku, rusza tym bardziej.

Nie piszę tego, żeby się żalić. Piszę to, bo znikam z Twittera z obawy o swoje zdrowie psychiczne. Przy tej skali hejtu nie da się normalnie korzystać z tego portalu. Już kilka ostatnich dni bez wchodzenia tu sprawiło, że czuję się dużo lepiej. Zdrowiej. Konta nie zamykam, ale będę tu tylko wrzucał linki do swoich tekstów. Jeśli macie jakąś sprawę, korzystajcie z kontaktów podanych w opisie mojego profilu – Szymon Jadczak.


 

KOMENTARZ

Po 10 latach prowadzenia Portalu można śmiało napisać – dziennikarstwo w Polsce to syf. Na pewno w Warszawie!

Im większy tytuł tym większy ów syf! Pojęcie Wolne Media to największe oszustwo tego zdemoralizowanego środowiska, i aż dziw, że nikt nie stworzył listy dziennikarzy („dziennikarzy” jest adekwatne) siejących nienawiścią i notorycznie świadomie kłamiących. Nasze kandydatury to Jarosław Osowski ze Stołecznej, który nie znając się na temacie występuje w roli autorytetu, a kiedy coś mu nie pasuje to obraża ludzi. Drugi to Patryk Michalski z Wirtualnej Polski, który jest przykładem obsesjonisty z chorobowym stanem wiecznego nawalania w osoby, które nienawidzi – (proszę nam pokazać jego CIEKAWY, ODKRYWCZY ARTYKUŁ). I numer trzy  Zboralski, notoryczny oszust, mitoman, cham i NIEBYWAŁY AGRESOR, który wszystkich obraża lub deprecjonuje, a  którego wpuszczono w ogóle na dziennikarskie salony jako specjalistę od arcyważnego tematu. To dowód jakim syfem jest polskie dziennikarstwo.

A prawda jest taka, że oni we trójkę zajmują ex aequo pierwsze miejsce w dziedzinie szczucia, systemowego siania nienawiści, szczucia i kłamania! Jest jeszcze niejaki Adam Bysiek – totalny „dziennnikarski” kolejny obsesjonista i ćwierć inteligent, który w armii Stalina miał dożywotnią funkcję kapusia!

To dość ciekawe zjawisko, że wszyscy skupiają się na tzw. dużych mediach, nikt nie pisze o hejcie, który spada na mniejsze redakcje jak nasza, tak samo jak nikt nie wspiera małych redakcji kiedy są na przykład okradane z tematów – w naszym przypadku robiło to nagminnie TVN Warszawa i TVN 24. Jakoś wtedy ten polski pożal się Boże świat dziennikarski milczał. Milczał też kiedy nasz naczelny prawie, że stracił życie bo kiedy kego śledztwa w ratuszu doprowadziły go na same szczyty, to wydano mu jasny komunikat, że jest na liście do likwidacji! Gdzie byli ci wszyscy praworządni dziennikarze? W d….-  dokładnie mają tam sprawy, na których się nie zarabia, albo na których ich obie redakcje nakładają bana! Tak postępuję właśnie Wiertnicza i Czerska – o towarzyszu Trzaskowskim tylko dobrze. Teraz do nich dołączył kolejny brukowiec – Raport Warszawski, zaprzyjaźniony ze środowiskiem warszawskiej Platformy i na dodatek wiecznie promujący Mencwela i jego bandę!! Zatem jak widać nie o Warszawę chodzi i o mieszkańców, tylko o ochronę quasi mafijnego układu, który trwa tu od 89 roku.

Patologia w Warszawie musi być szczelnie chroniona! Tyle jest warte stołeczne „dziennikarstwo”, które nie ma nic wspólnego z misją, prawdą i etyką!

Poza tym nie przypominamy sobie, żeby którakolwiek redakcja wstawiła się za nami kiedy demaskowaliśmy patologię w Ratuszu warszawskim i wyrażały (redakcje) solidarność z nami kiedy ujawniliśmy zorganizowany hejt naszą redakcję. Wszyscy wyżej wymieni mieli to gdzieś.

No niestety, jak wystawiasz swoją twarz w słusznej sprawie nikogo to nie interesuje, jak prowokujesz jak Jadczak – nagle cały świat ma nad nim płakać? A my się pytamy w imię czego? Wielokrotnie czytaliśmy agresywne wypociny Jadczaka, i prawda jest taka, że sam na to sam ciężko pracował. Gardzisz innymi Panie Jadczak przychodzi dzień zapłaty. I to tyczy się etycznie upadłego środowiska tzw. dziennikarzy w Polsce!

Teraz oddajmy głos innym

Nie wiem czy obserwujecie dramat Jadczaka, jaki rozgrywa się od kilku dni na Twitterze. Sprawa jest i fascynująca i naprawdę ponura.. a przy okazji groteskowa.
Zapraszam do lektury, bo ta sprawa pokazuje bardzo wiele o uśmiechniętej Polsce. Otóż Jadczak, jeszcze nie tak dawno temu heros mediów PO, zapowiedział usunięcie konta z portalu twitter. Wcześniej zaś oznaczył swoich kolegów z mediów na pasku PO i zadał im pytanie, czemu nie są oni obiektem takiego hejtu jak on. Wśród oznaczonych takie „wybitne” postacie jak Schwertner, Michalik, Gruca etc. – czytamy na stronie Dawida Widlsteina.

Zacznijmy od tego, że to, co spotyka Jadczaka (typa, zaznaczmy, o którym naprawdę nie mam dobrego zdania ale to zupełnie obok) to prawdziwy koszmar. Koleś dostaje idące w tysiące groźby, najgorsze inwektywy, atakuje, straszy i obraża się nie tylko jego, ale i jego rodzinę. Ta kampania hejtu i zbydlęcenia jest wstrząsającą i nikt, niezależnie od tego kim jest, nie powinien być czegoś takiego ofiarą. Co ciekawe, tak ostro obrywa właściwie tylko Jadczak. Co robią jego koledzy z reżimowych mediów, ta żenująca banda sprzedajnych koniunkturalistów, ktora jeszcze wczoraj codziennie wyła o „solidarności”, co robi partyjna szczekaczka PO, jaką jest Press, jeszcze do niedawna tropiąca „łamanie wolności słowa” (z samego zaś Jadczaka robiąca bohatera, gdy był jeszcze w łaskach), w obliczu, trzeba tak to nazwać, linczu na dziennikarzu- i to nie na jakimś prawicowym, ale na swoim, do niedawna kumplu?

NIC. To tak jakby ktoś jeszcze potrzebował dowodu, jakie to mendy to środowisko. Wracając do Jadczaka. Nic dziwnego, że typowi, w obliczu takiej ilości szamba, siada psycha, zwłaszcza, że nikt go nie broni. Dlatego zapewne kilka dni temu Jadczak zadał histerycznego pytanie- kto to robi i dlaczego on?

To ja odpowiem Jadczakowi, bo i odpowiedź oczywista. Jadczak jest ofiarą celowej, trwającej od miesięcy nagonki fundamentalistów i oczadziałych z nienawiści zwolenników PO, tzw. Sekty Sinych Razem. Koordynowane zaś jest to przez trolli z farm Giertycha. Giertych zaś to zwyczajny cyngiel Tuska, wykonujący jego polecenia, jego człowiek od brudnej roboty. Starczyłoby jedno słowo Tuska i byłoby po sprawie. Jednak nic takiego się nie dzieje.

Czemu oderwało się Jadczakowi? Bo Jadczak popełnił największy błąd w „uśmiechniętej Polsce”. Uznał, że może. Bo w końcu jest bohaterem walki z PiS. Ośmielił się więc skrytykować niektóre działania formacji naszego wesołego pato-premiera. Nie żeby zaczął popierać PiS, oj, Jadczak był zawsze po jednej stronie. Ale po prostu uznał, że, jako zaufany człowiek tego środowiska medialnego, może sobie pozwolić na więcej i czasem opisać negatywnie PO. To był jego koniec.

„Uśmiechnięta władza „, której Jadczak, co zreszta zaznacza w kazdej swojej wypowiedzi, był tak wierny, uznała, że zgnoi go najgorszymi metodami. Jadczak ma być wyraźnym sygnałem, że jest ona w stanie utopić także swoich, a wręcz tym bardziej swoich, jeśli tylko o milimetr się urwą od przekazu PO.

Więc powtórzę, odpowiem na pytanie Jadczaka, skąd ta nagonka. Robi ją Giertych i jego armia trolli a dostał na to zgodę od Tuska, bo premier tej uśmiechniętej Polski, o którą tak Jadczak walczył, uznał, że zrobi z niego przykład dla swoich medialnych funkcjonariuszy, taki ostateczny argument za tym, że mają być grzeczni. Dlatego, tu już się zwrócę bezpośrednio, drogi Jadczaku, odkrywasz coś, co jest udziałem wielu prawicowych dziennikarzy od lat. I zgadzam się z tobą. KAŻDY uczciwy i porządny człowiek, niezależnie od poglądów, powinien się takimi atakami brzydzić. Szkoda, że tak mało takich ludzi wśród twoich kolegów z mediów.

Na koniec zaś zostawiłem wisienkę na torcie tej groteski. Otóż dziś Jadczak, oznajmiając, że rezygnuje z twittera, oświadczył, że wie, dlaczego jest tak atakowany.
Trzymajcie się- bo Giertych jest w zmowie z.. PISem.

Rozumiecie to? Są dwie opcje. Albo Jadczak jest tak przerażony, że chwyta się takiego absurdu jako ostatniej próby podlizania się PO i jej trollom. Albo jest jak ci staliniści ze spranymi mózgami, którzy, nawet siedząc w łagrach ZSRS, uważali, że to co ich spotyka to spisek USA. Nie wiem, która opcja gorsza. Oto ta uśmiechnięta Polska. Moralne szambo.

 


Stary, powiem tak… Jadczak to jest taka szuja, że po prostu wraca do niego wszystko co przez lata robił. Dzwonił kiedyś do mojego kumpla, który kierował wtedy duża firmą budowlaną, bardzo dużą… w rozmowie zaczął wypytywać (Jadczak – od redakcji) o mnie, bo rzekomo ma na mnie jakieś papiery od deweloperów, z którymi wspołpracuję… kumpel po rozmowie do mnie dzwoni… a ja pytam o jakich deweloperów chodzi bo ja pracowałem z deweloperami ostatni raz na studiach jak malowałem dla nich akwarelki i robiłem reklamy do prasy… taki to typ. Ma brata w służbach i informacje monetyzował. – mówi nam znany prawicowy dziennikarz.


 

 

 

 

 

Pan red. Jadczak znika z platformy X ze względu na hejt skierowany w jego stronę. Całkowicie to rozumiem – i bardzo mu współczuję.

Natomiast uważam też, że gdybyśmy wprowadzili obowiązek potwierdzenia danych osobowych administratorowi portalu przy zakładaniu konta, to problem hejtu (oraz np. botów) bardzo szybko by się rozwiązał. Bo obecnie ustalenie danych hejtera np. do celów cywilno- czy karnoprocesowych jest dosyć trudne (choć praktycznie zawsze możliwe), a wtedy wystarczyłby wniosek policji, prokuratury czy sądu o ich udostępnienie. I wielu „bohaterów”, używających mirażu internetowej anonimowości, zmieniłoby nastawienie o 180° Jakub Wiech.

Portal Warszawski. O krok do przodu

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły