[KOMENTARZ] DO LIKWIDACJI! Już tylko niespełna 76 tys. mieszkańców Warszawy traktuje poważnie Budżet Obywatelski
Wczoraj popołudniu odbyła się prezentacja projektów, które wygrały w budżecie obywatelskim. Jest dokładnie tak jak przewidywaliśmy – jak sam przyznał wiceprzewodniczący KO Warszawa, Sławomir Potapowicz – Niestety w głosowaniu nad #budżetobywatelski w Warszawie zagłosowało niespełna 76 tys. mieszkanek i mieszkańców Warszawy.
KOMENTARZ
Mówi się mądry Polak po szkodzie, ale w tym przypadku to chyba nie działa. Przypomnijmy, że to Portal jako pierwszy lata temu zdemaskował patologiczne powiązania pani dyrektor Justyna Piwko (szefowa BO) z koleżkami „aktywistami”, którzy dorwali się do publicznych pieniędzy i zaczęli realizować swoje chore pomysły, z których niewiele wyszło.
Ławki Buciaka, Ogród Deszczowy na ul. Francuskiej Czajkowskiego, czy likwidacja miejsc parkingowych pod pretekstem „ekologicznych” projektów. Później doszła prywata gdzie to dzielnicowi radni i politycy z pieniędzy budżetu zaczęli łatać swoje budżety i dzięki temu kreować się na społeczników. Jak widać wszystkie te zabiegi to w większości zmarnowane publiczne pieniądze.
Dlatego też czas powiedzieć dość – należy na poziomie rządowym (czyli przegłosowanie w Sejmie) zlikwidować coś co przestaje funkcjonować, i tym samym jest stratą dla samej Warszawy, jak i mieszkańców. Sama Justyna Piwko niejednokrotnie nie dopuszczała nawet do głosowania projektów prawdziwie promiejskich i społecznych (jak chociażby cyfryzacja i dzięki temu kontrola Ośrodków Pomocy Społecznej, które od 30 lat są swoistym quasi mafijny układem dla starych ubeków) , tym samym udowadniając, że miasto nie jest dla wszystkich.
Warszawa w ciągu tych 10 lat straciła gigantyczne pieniądze, i będzie je tracić jeśli mieszkańcy dalej pozwolą na okradanie siebie.
— Sławomir Potapowicz 🇵🇱 🇪🇺 (@S_Potapowicz) July 16, 2024
Tu o tym pisaliśmy
Dlatego też dyrekcja budżetu obywatelskiego ciągle odrzuca projekt pod tytułem CYFROWY NADZÓR NAD REALIZACJAMI ŚWIADCZEŃ SPOŁECZNYCH, który wyeliminowałby patologię w OPSach i okradanie warszawiaków. Co ciekawe, o sprawie wiedzą wszyscy, radni i aktywiści, i nikt nie ośmieli się ruszać tematu – takich przedstawicieli wybierają warszawiacy.