„Inżynierowie” Trzaskowskiego nie radzą sobie z deszczem. Tu kolejne przykłady, czyli buble, na które wydano miliony
W sobotę około południa padał w Warszawie deszcz, który przy okazji odsłonił kolejny bubel w wykonaniu Zarządu Dróg Miejskich i Puchalskiego. Pod Wybrzeżem Gdańskim na wysokości Zamku Królewskiego znajduje się przejście podziemne, które łączy bulwary z Zamkiem. W czasie opadów tym przejściem nie przejdziesz. Również nowe inwestycje oddane przez Tramwaje Warszawskie czy Zarząd Zieleni i ZDM to przykład wybitnej pracy „inżynierów” Trzaskowskiego.
Zły materiał
Już przedwczoraj informowaliśmy o zalanym przejściu dla pieszych pod Wybrzeżem Gdańskim znajdującym się naprzeciwko Zamku Królewskiego. Zapewne nie zdziwilibyśmy się, gdyby ten obiekt nie był remontowany. Ale był, a jego remont był wykonywany w ramach przebudowy bulwarów nadwiślańskich za dziesiątki milionów złotych. Czy ktokolwiek czyści odwodnienia w tym przejściu? Czy jak zwykle „jakoś to będzie”? Skoro ani Łukasz „Niech Płacą” Puchalski ani Karolina „Nie wiem ale się wypowiem” Gałecka nie mają pojęcia o utrzymaniu dróg takie są efekty. To nie jest tak, że jak się coś wybuduje to już nie trzeba, wręcz odwrotnie. O nasze wspólne mienie trzeba dbać, ale zabrakło wyobraźni i zapewne wiedzy. Ciekawe czy ktokolwiek czyści odwodnienia w przejściach, a jeśli czyści, czy ktoś to sprawdza?
O tym, że architekci przebudowy Bulwarów nie popisali się wyobraźnią już pisaliśmy, ale tu mamy przykład totalnego braku wyobraźni jeśli chodzi o wykorzystanie materiałów. Jak widzimy za załączonych zdjęciach na wykładziny przejścia wykorzystano piaskowiec a to nie jest najlepszy materiał w takich miejscach.
Dzięki swoim właściwościom materiał ten jest podatny na zabrudzenia, a każda próba usunięcia pozostawia jasne ślady na piaskowcu, co również jest mało estetyczne. Jak z takiego materiału usunąć graffiti? Tak samo jak zacieki, które nigdy nie powinny powstać w takim miejscu. Do dnia dzisiejszego po przebudowie tego przejścia nie było wzrostu wód w Wiśle, które wylały się na Bulwary, ale jak do tego dojdzie, a przed wieloma laty często takie zjawisko miało miejsce, będzie to miało wpływ na pozostawiony ślad na piaskowcu. A wykorzystanie cienkich płyt piaskowca od strony ulicy wydaje się być głupotą. Kto zgodził się na takie rozwiązania?
Inną kwestią jest graffiti wewnątrz przejścia. Wydaje się, że o tak reprezentatywne miejsce powinno się dbać bardziej. Ale jak widać, nikogo to nie interesuje! Syf, to jedno z łagodniejszych słów jaki można użyć na wygląd tego obiektu.
I migawki z Wawa Hot News. Też z soboty
Tak, dobrze Państwo widzicie! To nowo oddana inwestycja Tramwajów Warszawskich, Zieleni Warszawskiej i ZDM – aż strach pomyśleć co byłoby gdyby Warszawa leżała w strefie zwiększonych opadów….