Prezydent Warszawy poszedł dalej o krok od zaborców bo Ci nigdy nie ośmielili się aż na taki ruch. Tu, w Warszawie, była dominacja prawosławia, ale żaden car nie ośmielił się na rugowanie z przestrzeni symboli religijnych. Tak robiono za głębokiego stalinizmu. Pan Trzaskowski zagalopował się i chyba nie rozumie konsekwencji swojego działania.
Nie tylko katolicy
Czyli zgodnie z rozporządzeniem Pana Trzaskowskiego wszelkie obchody naszych zrywów narodowych w Warszawie będą pozbawione oprawy religijnej. Tak należy to rozumieć, bo zgodnie z tym rozporządzeniem Pan Trzaskowski właśnie zabrania powstańcom warszawskim, którym wyciera swoje usteczka od czego robi się niedobrze, modlitwy w Muzeum Powstania Warszawskiego, które również częściowo podlega jemu. Wyraźnie jest napisane, że Wszystkie wydarzenia będą miały odtąd charakter świecki.
Idźmy dalej, Pan Trzaskowski nie tylko dyskryminuje chrześcijan, nie tylko katolików, tylko szeroko chrześcijan, ale również wyznawców innej wiary. W myśl jego rozporządzenia prezydent Warszawy, jak słusznie zauważył Wojciech Sumlińśki czyn Trzaskowskiego nosi też cechy antysemickie, antymuzułmańskie – jednym słowem uderzające w wiarą danego wyznawcy.
Czy to znaczy, że już najbliższe obchody Powstania Warszawskiego odbywać się będą bez modlitwy, bez udziału księży i kościoła? Czy to znaczy, że tym samym prezydent Trzaskowski siłowo ruguje naszych bohaterów z przestrzeni publicznej? Czy to znaczy, że prezydent Warszawy skazuje i funduje im już na bardzo stare lata zakaz wyznania wiary? Czy to znaczy, że takiej Sosence, która odeszła parę dni temu, zakazałby modlitwy w obchodach jej święta?
Przypomnijmy, że powstańcy warszawscy – kobiety i mężczyźni, a nie żadne powstanki (takiego bełkotu używają progresisći) wyznawali trzy zasady; Bóg, Honor i Ojczyzna i żadne ideologiczne psy gończe tego nie zmienią!
Portal Warszawski. O krok do przodu