W wieku 100 lat na wieczną wartę odeszła Zofia Czekalska „Sosenka”
Ogarnia nas wielki żal, bo w błyskawicznym tempie odchodzą najlepsi z najlepszych! Dosłownie parę dni na naszych łamach temu prosiliśmy o modlitwę za Sosenkę, a dziś takie wieści. Zofia Czekalska „Sosenka” – Powstańczyni, bohaterka i po prostu wspaniała osoba – odeszła w wieku 100 lat. Pani Zofio, „Sosenko” – dziękujemy za wszystko. Warszawa zawsze będzie o Pani pamiętać. – napisał Rafał Trzaskowski. Wieczna Cześć i Chwała Bohaterom!
Rys biograficzny
Urodziła się w Tomaszowie Mazowieckim jako córka Władysława i Pauliny z domu Adamskiej. Jej ojciec był robotnikiem, zaś matka była hafciarką. Od trzynastego roku życia należała do harcerstwa. W czasie okupacji niemieckiej podczas II wojny światowej mieszkała u wuja w Warszawie. Podczas powstania warszawskiego była łączniczką w Zgrupowaniu „Chrobry II” na terenie Śródmieścia Północnego. Po powstaniu przebywała w niewoli niemieckiej jako jeniec w Stalagu IV-B/H Zeithain (podobóz Stalagu IV B Mühlberg).
W listopadzie 1945 roku poślubiła uczestnika powstania warszawskiego Czesława Czekalskiego pseud. „Trzciński”. Po wojnie przez wiele lat pracowała w różnych teatrach warszawskich szyjąc stroje sceniczne. 29 lipca 2018 roku „za zasługi w działalności na rzecz upamiętniania prawdy o najnowszej historii Polski” odznaczona została przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę – Złotym Krzyżem Zasługi.
W 2023 roku została wyróżniona tytułem „Zasłużony dla Miasta Tomaszowa Mazowieckiego”. W tym samym roku znalazła się w gronie nominowanych do tytułu Warszawianka Roku.
„Jak miał być wybuch wojny, to już tak żeśmy jakby oczekiwali, takie było napięcie. Tyle, co ja pamiętam – miałam szesnaście lat, gdy zaczął się wybuch wojny. A potem zaczęła się wojna. Mój ojciec był w straży zawodowej. Wobec tego prędko tych strażaków wzięli, bo ludzie uciekali masowo. Pierwsze było bombardowanie o świcie. To było jedno z pierwszych bombardowań w Tomaszowie. Mój lęk był, ale człowiek nie zdawał sobie sprawy z tego, co nas czeka. Szesnaście lat, pełen entuzjazm, to się nie zdawało sprawy, co będzie” – wspominała wybuch Powstania Warszawskiego.
Pani jest coraz młodsza
„Pani jest coraz młodsza!” – mówiłem za każdym razem, kiedy się spotykaliśmy. I to nie była urzędowa uprzejmość. Bo tych pokładów energii i zapału, które miała zawsze w sobie, mógłby jej pozazdrościć każdy (ja z całą pewnością zazdrościłem). Bo za każdym razem zarażała uśmiechem, który praktycznie nigdy nie schodził z jej twarzy.
Ostatni raz widzieliśmy się na spotkaniu wielkanocnym w Domu Powstańców Warszawskich. Więcej spotkań niestety już nie będzie. Za każde z tych, których miałem zaszczyt doświadczyć – dziękuję. Zofia Czekalska „Sosenka” – Powstańczyni, bohaterka i po prostu wspaniała osoba – odeszła w wieku 100 lat. Pani Zofio, „Sosenko” – dziękujemy za wszystko. Warszawa zawsze będzie o Pani pamiętać. – napisał Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski.
„Pani jest coraz młodsza!” – mówiłem za każdym razem, kiedy się spotykaliśmy. I to nie była urzędowa uprzejmość. Bo tych pokładów energii i zapału, które miała zawsze w sobie, mógłby jej pozazdrościć każdy (ja z całą pewnością zazdrościłem). Bo za każdym razem zarażała uśmiechem,… pic.twitter.com/yZ64od9jIW
Była uczennicą prywatnego gimnazjum żeńskiego im. Walickiej mieszczącego się przy ul. Kruczej w Warszawie, harcerką tamtejszej 1. żeńskiej drużyny harcerskiej. Na początku była w Szarych Szeregach, potem weszła w skład „Parasola”. Uczestniczyła w małym sabotażu. Przydzielono ją także do Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej. Przeszła cały szlak bojowy batalionu, od Woli, przez Stare Miasto, Śródmieście po Górny Czerniaków. Po kapitulacji wyszła z Warszawy z ludnością cywilną, a następnie została wywieziona do obozu przejściowego w Pruszkowie (Dulag 121), a następnie do obozów pracy w Stargardzie i Berlinie. Po koniec wojny udało się jej uciec z Berlina do Poznania.