Czy burmistrz Praga Południe, Tomasz Kucharski, celowo poświadcza nieprawdę i „olewa” mieszkańców?
Zaczepiła mnie kiedyś starsza Pani, którą znam z widzenia. Poruszała się o kulach. Zapytała się mnie, czy nie można gdzieś zgłosić tego uszkodzonego chodnika (Lubiniecka nr 10A). W wakacje zrobiłam zgłoszenie przez 19115. Nie pamiętam już dokładnie co mi odpisali, ale przez kolejne 2 miesiące nie naprawiono chodnika, a jedynie przycięto gałęzie wystające w światło chodnika – pisze kandydatka na radną dzielnicy Pragi Południe, Beata Miklaszewska.
Od początku
Pani Beata Miklaszewska razem z mężem działa w Radzie Osiedla Grochów Północny, i poprzez Radę złożyła interpelację w sprawie naprawy chodnika (treść poniżej). Pan Burmistrz, Tomasz Kucharski, odpisał, że naprawa nastąpi na wiosnę i „zobowiązano” do tego dewelopera, który prowadzi inwestycję kilkanaście – kilkadziesiąt metrów dalej przy Lubinieckiej 10.
Z uwagi na, zbliżającą się wiosnę oraz treść pierwszej odpowiedzi na interpelację chcieliśmy przypomnieć się z tematem uszkodzonego chodnika oraz dowiedzieć się więcej ws „zobowiązania” dewelopera. Skierowaliśmy, więc kolejną interpelację w tej sprawie z prośbą o doprecyzowanie oraz wskazanie dokumentu, który zobowiązuje dewelopera do tego, że naprawi chodnik kilkanaście – kilkadziesiąt metrów dalej. Pan zastępca Burmistrza odpisał, że Urząd nie posiada, żadnego dokumentu, a jedynie zapewnienie ustne deweloper. Co prawda napisał, że dołoży starań ws naprawy, ale z tymi deklaracjami i obietnicami jest różnie w Warszawie, chyba. Wskazał, żeby mieszkańcy korzystali z równego chodnika po drugiej stronie ulicy – mówi Portalowi Warszawskiemu pani Miklaszewska.
Dla mnie taka rada jest oburzającą. Widziałam, jakie problemy z poruszaniem ma ta starsza kobieta. Gdy szłam od przeciwnego końca ulicy to widziałam, jak co kilkanaście lub kilkadziesiąt metrów robi odpoczynki. Zastanawiająca jest również rozbieżność w obydwu odpowiedziach na interpelacje. W pierwszej pada stwierdzenie, że zobowiązano dewelopera do naprawy chodnika, co może sugerować, że jest to jakieś oficjalne stanowisko Urzędu, na które są stosowne dokumenty, natomiast z drugiej odpowiedzi już wynika, że nikt nikogo nie zobowiązywał, a jedynie deweloper udzielił zapewnienia ustnego – podsumowuje Beata Miklaszewska.
Resume
– W sprawie zapadliska chodnika przy Lubinieckiej 10A, w ub. roku w wakacje wpłynęło zgłoszenie do Miejskiego Centrum Kontaktu Warszawa 19115, jesienią już jako Rada Osiedla Grochów Północny złożono interpelację ws. naprawy.
– W odpowiedzi Pan Tomasz Kucharski Burmistrz Dzielnicy Praga-Południe m.st. Warszawy napisał, że deweloper budujący dom wielorodzinny kilkanaście metrów dalej „ZOSTAŁ ZOBOWIĄZANY do wykonania nowej nawierzchni w.w. chodnika”.
-W tym roku ponownie zgłaszano problem przez mieszkańców,
– Wbrew temu co napisał wcześniej Pan Tomasz Kucharski Burmistrz Dzielnicy Praga-Południe m.st. Warszawy, deweloper wcale przez nikogo NIE ZOSTAŁ ZOBOWIĄZANY.
Urząd Dzielnicy Praga-Południe m.st. Warszawy nie posiada, żadnej dokumentacji,która zobowiązuje dewelopera do naprawy chodnika będącego oddalonego o kilkanaście metrów od inwestycji którą prowadzi. Zatem naprawa chodnika wynika, że była jedynie jakimiś ustaleniami ustnymi – tak napisał Pan Karol Kowalczyk Zastępca Burmistrza Dzielnicy Praga Południe
Bulwersujący jest fakt niespójności odpowiedzi udzielanych przez przedstawicieli Zarządu Dzielnicy oraz brak oficjalnych dokumentów na zobowiązania dewelopera. Czy Praga-Południe jest przyjazna mieszkańcom, czy deweloperom? Dlaczego nie ma żadnych dokumentów urzędowych na potwierdzenie zobowiązania dewelopera, a same ustalenia odbywają się w formie ustnej?