[KOMENTARZ] Ratusz buduje parkingi „Parkuj i jedź” tam gdzie nie trzeba…
Mieszkańcy Bielan (ale i również Ursynowa) narzekają, że miejsca parkingowe przy metrze są masowo zajmowane przez kierowców z dalszych rejonów, przez co lokalni mieszkańcy nie mają gdzie parkować. Odpowiedzią powinny być nowe parkingi P+R – zwraca uwagę Jakub Dobromilski z Fundacji Starzyńskiego.
Powinien to słowo klucz
Na załączonej mapie żółtym kolorem zaznaczono grunty miejskie. Jak widać, jest sporo miejsca na parkingi wielopoziomowe np. przy stacjach metra Wawrzyszew i Słodowiec. Dodatkowo można zmienić parkowanie równoległe na prostopadłe przy pętli Piaski, tak aby umożliwić zaparkowanie tym pasażerom, którzy byliby skłonni przesiąść się do tramwaju.
Jeśli ludzie sami z siebie przesiadają się z aut w komunikację zbiorową, tak jak chcą tego urzędnicy Ratusza, to władze powinny wspierać ten trend budową większej liczby parkingów, przede wszystkim w systemie „Parkuj i jedź” – zwraca słusznie zresztą Dobromilski.
KOMENTARZ
Mniej samochodów w Warszawie to mniej wjeżdżających do Warszawy mieszkańców z przedmieść. Bo do miasta codziennie wjeżdża ok. 500 tys pojazdów dziennie. Można powiedzieć, zamknijmy ulice dla tych pojazdów, ale te osoby tu pracują i firmy które mieszczą się w Warszawie, płacą podatki. Jeśli mieszkańcy przedmieść nie będą mogli wjechać do Warszawy, to firmy się po prostu stąd wyprowadzą i pójdą tam gdzie znajdą pracowników. Ale miasto wszystko robi aby im utrudnić życie. Rozszerza SPP nie dając w zamian alternatywy w postaci komunikacji. Jednocześnie buduje parkingi P&R tam gdzie ich nikt nie potrzebuje (Płochocińska przy PKP, za 11 mln zł), a nie buduje ich tam gdzie są potrzebne.
Cała polityka obecnej władzy. Brak pomysły na to miasto.