Kolejny bareizm? Kto od lat blokuje mieszkańcom Ursynowa wejście do Lasu Kabackiego?
O dość kuriozalnym problemie informują Obywatele Ursynowa, którzy nie mogą wchodzić normalnie do Lasu Kabackiego. Niestety, na stronie ursynowskiego ratusza nie ma żadnej informacji, która wyjaśniałaby sprawę.
Temat furtki poruszany był już wiele lat temu
Większość mieszkańców Kabat z pewnością wie o istnieniu furtki blokującej przejście z ulicy Rybałtów do Lasu Kabackiego. Przez tą nielegalną furtkę mieszkańcy muszą pokonywać dodatkowe 2 kilometry do wejścia do lasu od ul. Moczydłowskiej. Jak widać na poniżej załączonych zdjęciach, teren należy do miasta. Temat furtki poruszany był już wiele lat temu, jednak nic z tym nie zrobiono. Czy któryś z radnych mógłby się tym zająć i faktycznie pomóc mieszkańcom przed wyborami samorządowymi? – czytamy na stronie Obywatele Ursynowa.
Jeden z komentarzy wyjaśnia trochę wyjaśnia sytuację
Na załączonym zdjęciu z mapy która jeszcze 3 lata temuwisiała w UDz Ursynow jest dowód że do Lasu Kabackiego prowadziła ulica miejska ( widoczna obok bloku 18) Ale ktoś ‚‚przehandlował ’ końcowy fragment ulicy i została ona zagrodzona z furtka tak usytuowana by tylko pieszy mógł się przecisnąć zgłosiłem już kilka lat temu prośbie do Burmistrza aby Dzielnica odzyskała ten fragment ulicy. Mieli podjąć starania ale do dziś nic nie zrobili. Może Radny Blaszczyk, Antosiuk lub Pomianowski dadzą radę by to przejście odzyskać dla mieszkańców Ursynowa ?
Wpis z 21 styczna na ten temat oraz komentarze wyjaśniają nieco te sprawę . Nie wiadomo ostatecznie czy miasto przehandlowali droge na tym odcinku czy spółdzielnia/wspólnota zajęła ja samowolnie Warto by to przejście odzyskać dla mieszkańców Kabat tylko to wymaga skoordynowanej akcji Ale kto się tym zajmie? Same wpisy niestety nie załatwia tej sprawy. PS Pierwszy wpis nt przejścia zrobiła Kala Posz 21 stycznia na grupie Nasze Kabaty. Niestety reklamowe wpisy na stronie Nasze Kabaty przesuwają ważne informacje na osi czasu i nikt już tego nie zauważa – czytamy w jednym z komentarzy.
Został otwarty dostęp od Wilczego Dołu. Trwają prace. Poczekajmy, bo raczej nikt nie włożyłby wysiłku w powstanie tego szlaku tylko po to, by dać dostęp do 30 cm przejścia. Poczekajmy, zobaczymy. Trzymam kciuki, bo normalne wejście do lasu w tym miejscu przyda się wszystkim – pisze Pani Magda.
Jak widać Warszawa to stan umysłu a bareizmy są wiecznie żywe!