Dosłownie parę godzin w uzupełnieniu do artykułu o Olszewskim, szefie miejskich „aktywistów”, napisaliśmy tak; Za dwa miesiące wybory, i warszawiacy mogą naprawdę wiele zmienić – beton wyborczy Trzaskowskiego zawsze będzie betonem, szkoda czasu, ale tam gdzie można i wiemy, że istnieje szansa na przekonanie, pokażcie im ten artykuł czy te poniżej! […] Ten chory, patologiczny układ trwa tu, w Warszawie, od dekad – dopóki warszawiacy nie wezmą noża i nie przetną tej sieci powiązań, będzie tylko gorzej!! A może być lepiej lub chociaż inaczej, ale nigdy się tego nie dowiemy jeśli ponad połowa warszawiaków nie przepracuje swoich intelektualnych ograniczeń! Pomóżmy im w tym!
Czy to już przesada?
Jakub Dobromilski niejako nawiązał (oczywiście nieświadomie) do tego o czym napisaliśmy. A to 14 punktów, o których pisze Kuba to promil patologi stworzonych w ciągu dekad w Warszawie. Czy do wyborców Rafała Trzaskowskiego dotrze, że istnieje pewna granica, za którą jest już tylko hades?
Jak myślicie, będzie tak? Czy może warszawiacy stwierdzą, że ukochana partia ukochaną partią ale jednak te:
- zwężenie ulic w imię antysamochodowej ideologii,
- przekazywanie cennych budynków w centrum na skłoty,
- działanie dokładnie wbrew licznym obietnicom wyborczym,
- niszczenie ważnych ciągów komunikacyjnych,
- cięcie rozkładów jazdy autobusów przy jednoczesnym naciskaniu na mieszkańców by porzucali auta na rzecz komunikacji zbiorowej,
- wydanie 160 milionów złotych na „misia” w formie kładki pieszo-rowerowej przez Wisłę i planowanie kolejnych czterech,
- trwanie w C40 mimo niechęci mieszkańców do deklarowanych celów,
- rozbudowywanie strefy płatnego parkowania na pół miasta jednocześnie redukując liczbę miejsc parkingowych na obszarach gdzie jest wyznaczana,
- całkowite skompromitowanie idei budżetu obywatelskiego absurdalnymi projektami pokroju 50 000 zł za „spacerki badawcze”, 5000 zł na rowerową wycieczkę miejskiego aktywisty i kolegów, czy 20 000 zł za warsztaty z haftowania,
- całkowite skompromitowanie procedury przeprowadzania konsultacji społecznych,
- podnoszenie opłat za parkowanie,
- podnoszenie opłat za wywóz śmieci i zwalenie winy na PiS (że rzekomo zabrali mu pieniądze obniżką PIT),
- spełnianie w podskokach wszystkich antysamochodowych pomysłów tzw. miastojanuszy
- zatrudnianie w urzędach ww. miastojanuszy mimo braku kompetencji i posiadania przez nich radykalnych poglądów,
to już przesada?
https://twitter.com/J_Dobromilski/status/1755304530843955622
KOMENTARZ
Istnieje poważna obawa, że nie tylko krzesło ale w Warszawie wygrałoby żelazko, zużyty materac, (może i nawet prezerwatywa) grzałka do wody, spawalnica, szachy, słupek uliczny byleby tylko nie PiS! Ta obsesja, której wyborcy innych partii nie mają, to cecha charakterystyczna dla wyborców Trzaskowskiego. Poza tym, że uważają się za elitę, to przy poważniejszych MERYTORYCZNYCH rozmowach, ci ludzie nie mają NIC DO POWIEDZENIA, ZERO KONTRARGUMENTÓW – no poza sieczką powielaną na Czerskiej czy na Wiertniczej. Czy zatem krzesło ma większe krzesło niż realny polityk, który może zmienić jakościowo Warszawę? A może jednak rozumieją, że sprawa jest naprawdę poważna??
Spec decedit ultimo – i w to wierzmy!
Portal Warszawski