[TYLKO U NAS] Dlaczego płacisz za sąsiada ?? Skandaliczne praktyki w warszawskich spółdzielniach!!!

W końcu 2019 roku Rada m.st. Warszawy zdecydowała, że od stycznia 2020 r Miasto będzie pobierało od właścicieli nieruchomości zabudowanych budynkami wielolokalowymi opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, naliczane na podstawie liczby gospodarstw domowych funkcjonujących na tych nieruchomościach i stawki 65 zł od gospodarstwa, niezależnie od jego wielkości. Wywołało to wiele protestów, spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych oraz mieszkańców, bo ten sposób razi nie-sprawiedliwością: w gospodarstwach jednoosobowych nie powstaje przecież tyle samo śmieci co w kilkuosobowych. Te pierwsze miały w dodatku przeżyć szokujący wzrost opłat: z 10 do 65 zł miesięcznie (o 550%) a czteroosobowe tylko z 37 do 65 zł (o 76%)! „Nie możemy zgodzić się na taki „janosikowy” charakter rozliczania, gdzie w praktyce jeden mieszkaniec będzie dokładał się do opłat za wywóz odpadów z lokalu zamieszkałego przez kilka osób” grzmiały spółdzielnie. Ten sposób zbierania środków na pokrycie kosztów gospodarki odpadami, od ich odbioru do utylizacji – po przerwie w okresie kwiecień – grudzień 2021 r., kiedy podstawą naliczania opłat było zużycie wody – Miasto powtórzyło w 2022 roku, przy podwyższonej do 85 zł stawce od gospodarstwa domowego.

Czy protesty przeciwko tej „janosikowej” metodzie naliczania opłat są słuszne? I tak, i nie

Tak, jeśli każde gospodarstwo domowe musi płacić takie same kwoty, bez związku z ilością powstających w nim odpadów, czyli mali płacą więcej aby duzi mogli płacić mniej. A to jest jawnie niesprawiedliwe.

Nie, jeśli w taki sposób nalicza się opłaty, jakie muszą wpłacać do kasy Miasta właściciele i zarządcy nieruchomości. Można kwestionować wysokość stawki opłat, ale sposób ich naliczania nie ma większego znaczenia. Miasto ma uzyskać z opłat kwotę niezbędną na pokrycie kosztów gospodarki odpadami i poszukuje sposobu, jak ją podzielić między właścicieli i zarządców nieruchomości na których powstają odpady: prostego, mierzalnego i trudnego do omijania oraz zapewniającego stabilność wpływów. Jeśli podstawą podziału ma być liczba gospodarstw, niesprawiedliwość pojawi się tylko wtedy, gdy struktura gospodarstw jest bardzo różna: na jednej nieruchomości dominują małe a na innej duże. Ilość powstających na nich odpadów będzie oczywiście różna, ale opłaty już nie. Takie różnice nie są zbyt częste i można je łagodzić (np. przy rozliczaniu kosztów).
Skąd zatem te protesty, uzasadniane troską o pokrzywdzone małe gospodarstwa, zwłaszcza jednoosobowe, w znacznej części emerytów i rencistów. Słuszne – ale wtedy, kiedy obciąża się je takimi samymi kwotami jak gospodarstwa większe, w których powstaje niewątpliwie więcej odpadów.

Kto zatem kazał użytkownikom lokali, prowadzącym gospodarstwa domowe małe i duże, płacić tyle samo za śmiecie?

Co mówią o tym przepisy prawa?

Ustawa z 15 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (wielokrotnie zmieniana) nakazuje właścicielom i zarządcom nieruchomości zabudowanych budynkami wielolokalowymi, płacić opłaty za gospodarowanie odpadami – z tym, że w przypadku lokali o wyodrębnionej własności obowiązek ten ciąży nie na właścicielach ale na spółdzielniach i wspólnotach mieszkaniowych. Ustawa wymienia cztery dozwolone sposoby naliczania opłat („od głowy”, od powierzchni lokalu, od zużycia wody i od gospodarstwa domowego) i upoważnia rady gmin do wyboru jednego z nich oraz ustalenia stawki do wyliczania kwot należnych opłat. Rada m.st. Warszawy dwukrotnie wybierała naliczanie opłat od gospodarstwa domowego, czego konsekwencją jest obowiązek stosowania jednej dla wszystkich gospodarstw stawki opłaty. W tym wypadku ustawa nie pozwala bowiem na różnicowanie stawki opłaty w zależności np. od wielkości gospodarstw.

Wskazanie spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych jako zobowiązanych do opłacania opłaty oznacza oczywiście, że użytkownicy lokali nie mają obowiązku ich opłacania. Nadto od września 2021 r. obowiązuje przepis ustawy jednoznacznie przesądzający, że „Osoba, której służy tytuł prawny do lokalu, lub osoba faktycznie zamieszkująca lub użytkująca lokal należący do spółdzielni mieszkaniowej nie jest obowiązana do wykonywania obowiązków właściciela nieruchomości wynikających z ustawy…” (art. 2 ust. 3b ustawy z 15 września 1996 r.), a więc także do opłacania opłat, naliczanych w sposób wybrany przez Radę Miasta i według ustalonej przez nią stawki. Rada Miasta nie ma ani podstaw prawnych ani interesu by wnikać w to, jak spół-dzielnie mieszkaniowe odzyskują środki wykładane na opłacanie tych opłat. Trzeba pamiętać, że organy władzy publicznej – a jest nim Rada Miasta gdy określa zasady naliczania i stawki opłat – mogą działać tylko wtedy, gdy przepis prawa im na to pozwala i w granicach określonych przepisami (zobacz art. 7 Konstytucji). Rada wyszła poza granice prawa, gdy wybierając naliczanie w 2022r. opłat od gospodarstwa domowego ustaliła różne stawki powiązane z powierzchnią użytkowanych lokali. Or-gan nadzorczy (Regionalna Izba Obrachunkowa) stwierdził nieważność tej części uchwały Rady Miasta dlatego, że ustawa nie przewiduje takiego różnicowania.

Ustawa nie upoważnia Rady do niczego więcej niż wybór podstawy naliczania i usta-lenie stawki opłaty. Ani ustawa ani uchwała Rady Miasta nie nakłada na użytkowników lokali obowiązku opłacania opłat za gospodarowanie odpadami, od podstawy i według stawki ustalonej prze Radę.

 

 


Skandaliczną praktyką warszawskich spółdzielni mieszkaniowych (wspólnot też) jest to, że obciążają użytkowników lokali jednakowymi kwotami (od 1 stycznia 2022r. 85 zł miesięcznie) na pokrycie ponoszonych przez spółdzielnie na rzecz Miasta opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Tym samym samotni użytkownicy lokali (prowadzący jednoosobowe gospodarstwa domowe), w znacznej jeśli nie przeważającej części seniorzy, płacą za śmiecie tyle samo ile ich sąsiedzi prowadzący wieloosobowe gospodarstwa. Takie praktyki, jako naruszające zasadę równości obowiązków członków spółdzielni oraz zasady współżycia społecznego, z mocy art. 58 Kodeksu cywilnego są bezwzględnie nieważne i nie mogą stanowić podstawy do skutecznego egzekwowania naliczanych kwot.


Jak wobec tego spółdzielnie (ograniczając się do nich) mają odzyskiwać środki wykładane na opłacanie tych opłat?

Zakaz obciążania użytkowników lokali obowiązkiem opłacania opłat wynikających z ustawy i uchwały Rady Miasta nie oznacza oczywiście zwolnienia ich z obowiązku ponoszenia kosztów utrzymania i eksploatacji nieruchomości, w części – jak stanowi ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych – przypadającej na ich lokale. Opłaty za gospodarowanie odpadami są oczywiście jednym z wielu rodzajów kosztów utrzymania i eksploatacji nieruchomości ponoszonych przez spółdzielnie. W jaki sposób będą one rozliczane, czyli jak będą ustalane części kosztów przypadających na po-szczególne lokale, przesądzają organy spółdzielni określone w statutach, uchwalając stosowne regulaminy rozliczania kosztów.

Wiele (a podobno nawet większość) warszawskich spółdzielni mieszkaniowych uznała jednak uchwały Rady Miasta za obowiązujące w ich rozliczeniach z użytkownikami lokali, to znaczy postanowiła, że każde gospodarstwo domowe będzie obciążane kwotą 85 zł miesięcznie (65 zł w latach 2020 – 2021). Większość uchwał Rad Nadzorczych spółdzielni ujmuje to w ten albo zbliżony sposób: obowiązkiem użytkowników lokali jest ponoszenie kosztów odbioru odpadów komunalnych według zasad ustalonych przez Radę m.st. Warszawy”. Są zapewne i takie, które bez odwoływania się do uchwał Rady Miasta ustaliły, że koszty z tytułu opłat za gospodarowanie od-padami będą rozliczane na gospodarstwa domowe według stawki 85 zł miesięcznie.

Co na to prawo?

Po pierwsze – obciążanie użytkowników lokali obowiązkami ustalanymi na pod-stawie ustawy a więc także opłatami ustalanymi przez Radę m.st. Warszawy, narusza cytowany wcześniej przepis art. 2 ust. 3b ustawy z 15 września 1996 r., wykluczający taką możliwość. Postanowienia rady nadzorczej spółdzielni nakładające na użytkowników lokali obowiązek ponoszenia tych opłat są sprzeczne z tymże przepisem ustawy. Takie uchwały rad nadzorczych spółdzielni są więc obarczone wadą bezwzględnej nieważności; co znaczy, że należy je traktować jako nieistniejące od chwili powzięcia. Tak stanowi art. 58 § 1 Kodeksu cywilnego: Czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna…”.

Po drugie – kompetencje spółdzielni nie obejmują ustalania opłat za świadczenia Miasta w sferze gospodarowania odpadami bowiem są one ograniczone do ustalania, w jaki sposób koszty poniesione z tytułu tych opłat będą przypisywane poszczególnym lokalom, co wyraźnie wynika z art. 4 ustawy i spółdzielniach mieszkaniowych. Naruszenie art. 4 ustawy i spółdzielniach mieszkaniowych przesądza o nieważności takiego aktu spółdzielni (art. 58 Kodeksu cywilnego).

Po trzecie – uchwały Rady Miasta obowiązujące w okresie od stycznia 2020 r. do końca 2021 r. jako wykraczające poza upoważnienie ustawowe były również obarczone wadą bezwzględnej nieważności, co na podstawie art. 91 ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny. Jeśli nieważność dotyczyła metody naliczania lub stawek opłat – a dotyczyła – uchwały rad nadzorczych odwołujące się do tych uchwał Rady Miasta zawisły w próżni.

Po czwarte – obciążanie użytkowników lokali jednakowymi kwotami na pokrycie kosztów gospodarowania odpadami, niezależnie od ilości wytwarzanych w ich lokalach odpadów, burzy zasadę równości obowiązków członków spółdzielni, co narusza przepis art. 18 § 1 ustawy Prawo spółdzielcze. Skutkiem takiego rozwiązania jest, że jedni użytkownicy lokali, prowadzący jednoosobowe gospodarstwa domowe płacą za śmiecie innych, co uchybia elementarnemu poczuciu sprawiedliwości, tym silniej że wśród pokrzywdzonych znaczącą jeśli nie dominującą część stanowią seniorzy, to jest grupa społeczna najsłabsza nie tylko ekonomicznie. Kwota 85 zł miesięcznie wymagana od użytkowników lokali od 1 stycznia 2022 r. dla prowadzących jednoosobowe gospodarstwa domowe oznaczała wzrost obciążeń średnio o ok. 100%, przy obniżce dla gospodarstw trzy i więcej osobowych średnio o ok. 100 zł. Wzrost obciążeń spółdzielni z racji zmian podstawy naliczania i stawki opłat należnych Mia-stu wynosił średnio ok. 15%.

Nie bez znaczenia jest, że same spółdzielnie głośno protestowały przeciwko temu i ich argumentacja w pełni to uzasadnia. Protestowały w imieniu krzywdzonych użytkowników lokali tak, jakby taki sposób rozliczania z nimi kosztów gospodarowania odpadami wprowadzała Rada m. st. Warszawy a nie same, przez swoje organy.

 


Taki rozkład obciążeń użytkowników lokali narusza przepis art. 18 § 1 ustawy Prawo spółdzielcze oraz – z racji niesprawiedliwości – zasady współżycia społecznego i kon-stytucyjny zakaz dyskryminacji, przez co wprowadzająca go uchwała rady nadzorczej jest obarczona wadą bezwzględnej nieważności (art. 58 § 1 Kodeksu cywilnego)


 

Po piąte – żaden argument uzasadniający rzekomą konieczność wprowadzenia ta-kiego sposobu rozliczania kosztów z użytkownikami lokali nie wyrówna wywołanych nim różnic obowiązków członków spółdzielni ani nie uczyni ich sprawiedliwymi, zgodnymi z zasadami współżycia społecznego i pozbawionymi znamion dyskryminacji. Tym samym nie wyłączy skutków przewidzianych w art. 58 K.c. w postaci bez-względnej nieważności aktów organów spółdzielni nakazujących stosowanie takich rozwiązań, oznaczającej że uznaje się je za nieistniejące od chwili podjęcia. Argumentacja odnosząca się do nieistniejącego aktu jest więc bezprzedmiotowa.

Po szóste – podnoszony argument, że skoro spółdzielnia płaci po 85 zł miesięcznie za każde gospodarstwo domowe, to nie może od użytkowników lokali pobierać więcej, jest z gruntu błędny i nie ma żadnych podstaw prawnych.

Nie jest prawdą, że spółdzielnie płacą po 85 zł za każde gospodarstwo.

Nie ma więc podstaw by twierdzić, że spółdzielnia płaci 85 zł za gospodarstwo A czy Z

Jak dotąd miasto nie odbiera odpadów powstających w poszczególnych gospodarstwach, bo odbiera powstające na nieruchomości we wszystkich gospodarstwach łącznie (pojemniki są przypisywane do nieruchomości a nie do gospodarstw). Spółdzielnia płaci opłaty, naliczane dla poszczególnych nieruchomości na podstawie licz-by gospodarstw i ustalonej stawki a nie dla poszczególnych gospodarstw. Nie jest to więc formuła typu: stawka od gospodarstwa A plus stawka od gospodarstwa B itd…. równa się opłata – ale formuła typu: liczba gospodarstw na nieruchomości razy stawka od gospodarstwa równa się opłata. W tym drugim wypadku nie ma mowy o gospodarstwie A czy Z, nie ma więc podstaw by twierdzić, że spółdzielnia płaci 85 zł za gospodarstwo A czy Z. Spółdzielnia nie płaci stawki, bo płaci opłatę wyliczoną a wylicza ją nie dla poszczególnych gospodarstw ale dla poszczególnych nieruchomości na podstawie liczby funkcjonujących na nich gospodarstw i ustalonej stawki.

Patrząc na opłatę jako na ekwiwalent za odbiór i zagospodarowane odpadów po-wstających na nieruchomości, nie sposób nie widzieć sumy pobieranych przez Miasto opłat jako ekwiwalentu za odbiór masy odpadów powstających we wszystkich nieruchomościach w Mieście a stawki opłaty jako ekwiwalentu za odbiór przeciętnej masy odpadów powstających w statystycznym gospodarstwie domowym. Stawka zatem nie ma nic wspólnego z masą odpadów powstających w gospodarstwie A czy Z. Elementarnym wymogiem sprawiedliwego i uczciwego rozliczania kosztów jest zaś, by udział poszczególnych lokali w ponoszeniu koszów korespondował z ich udziałem w świadczeniach powodujących powstawanie tych kosztów.

Spółdzielnia płaci i ewidencjonuje płacone kwoty na rachunkach poszczególnych nie-ruchomości, co wymaga ich podziału na części, odpowiadające udziałom poszczególnych gospodarstw w ich ponoszeniu.

Nie ma żadnych podstaw by twierdzić że opłaty płacone od danej nieruchomości ja-ko koszt jej eksploatacji nie mogą być rozliczane z użytkownikami lokali według innych zasad i stawek niż wynikające z uchwały Rady Miasta. Zasad cywilizowanych, niepowodujących nierówności i dyskryminacji i uwzględniających w możliwie najbardziej sprawiedliwy sposób powiązanie udziałów użytkowników lokali w kosztach z ich udziałami w korzystaniu z usług jakie Spółdzielnia uzyskuje w zamian za ponoszone opłaty. Czyli z zachowaniem racjonalnego powiązania przypisywanych użytkownikowi kosztów z ilością powstających w jego lokalu odpadów.

Kto zatem kazał użytkownikom lokali, prowadzącym gospodarstwa domowe małe i duże, płacić tyle samo za śmiecie?

Niestety, ale zarządy (wnioskodawcy projektów) i rady nadzorcze (uchwalające regulaminy rozliczania kosztów) naszych spółdzielni. Rady, przez nas wybierane, aby stały na straży prawa, samodzielności i samorządności spółdzielni.

Chyba zapomniały, że „spółdzielnie opierają swoją działalność na wartościach samopomocy, samoodpowiedzialności, demokracji, równości, sprawiedliwości i solidarności.” (Cz. II pkt 1 Kodeksu Dobrych Praktyk Spółdzielczych). I że „Spółdzielnie, w tym także spółdzielnie mieszkaniowe, stanowią zrzeszenia samorządne, prowadzące swą działalność samodzielnie.…spółdzielnie działają przez swoje organy, które przy podejmowaniu uchwał obowiązane są do przestrzegania obowiązujących przepisów prawa oraz postanowień statutu. Konsekwencją autonomii spółdzielni jest brak bez-pośredniej ingerencji władzy państwowej w działanie spółdzielni, a nadto stosunkowo daleko idące ograniczenia ingerencji sądu w sferę niezależności i swobodę dzia-łania spółdzielni. (Minister Sprawiedliwości 25 lipca 2001 r. w odpowiedzi na zapytanie poselskie).

Gdzie były rady nadzorcze, gdy im (podobno) narzucano obowiązek stosowania wobec użytkowników lokali tych samych zasad ustalania i stawek opłat jakie obowiązują spółdzielnie w stosunkach z Miastem? Zasad, które tak głośno kontestowały.

Co dalej ?

Jeśli żyjesz w wieloosobowym gospodarstwie domowym, teraz już wiesz, komu zawdzięczasz, że płacisz za śmiecie mniej – bo za Ciebie płaci więcej sąsiad, samotny czy mieszkający we dwoje, często emeryt z trudem wiążący koniec z końcem. On musi płacić 30 do 40 zł więcej i być może akurat tyle nie starczy mu na niezbędne leki Podziękuj radzie nadzorczej, bo to ona ufundowała Ci ten prezent, dzieląc koszty gospodarki odpadami po równo na każde gospodarstwo domowe. Może z wdzięczności nakaże rozliczać wszystkie koszty spółdzielni po równo na każdy lokal?

 


🔷 Wspieraj jedyny niezależny Portal Warszawski, który służy przede wszystkim Tobie – mieszkańcowi, i od lat walczy z wielowymiarową, świetnie zorganizowaną patologią w Warszawie. Jeśli chcesz możesz nam się odwdzięczyć za naszą służbę i zaprosić nas na kawę: https://buycoffee.to/portalwarszawski

Możesz też dokonać wpłaty na numer: 61102049000000890231388541 – dopisek: DAROWIZNA


 

Portal Warszawski. O krok do przodu

 

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły