Od lat znieważa Polaków. Co dalej z tym typem Isajewem?

W marcu 2023 roku na naszych łamach pojawił się artykuł pod tytułem Igor Isajew – anatomia dezinformacji szkodliwego „dziennikarza”. To synteza jego szkodliwej, antypolskiej działalności, która opiera się na dezinformacji, szydzeniu z Polski i obrażania polskich obywateli. Ten ukraiński banderowiec czuje się w Polsce bezkarny, i zapewne ma rację, bo mu na to pozwalamy. Dlaczego?

O jego działalności

Pisaliśmy wtedy:

Jego aktywność w mediach społecznościowych obfituje w przykłady działań o charakterze antypolskim i antypaństwowym, co – w reakcji – może skutkować wytworzeniem negatywnych wobec Ukrainy trendów i nastrojów w polskim społeczeństwie, a to będzie korzystne dla Rosjan. Isajew, prezentując swoje tezy i opinie, wielokrotnie przyjmuje maskę dbałości o interesy Ukrainy, ale czyni to często w sposób prowokacyjny i zdecydowanie wymierzony w postrzeganie państwa polskiego. W reakcji na jego działalność w polskim społeczeństwie mogą powstawać nastroje antyukraińskie, ale także może on przyczyniać się do osłabienia wiarygodności państwa polskiego w oczach Ukraińców w PL.

Jego wpływ na polską opinię publiczną może przynieść złe skutki w relacjach społeczeństwo – państwo, jak również w stosunkach polsko-ukraińskich. Z tego punktu widzenia działalność Isajewa można analizować przez pryzmat skutków, które będą ułatwiały rosyjskiej propagandzie osiąganie celów wymierzonych w Polskę i stosunki polsko-ukraińskie. Wykorzystywanie zbyt daleko idących interpretacji, nadinterpretacji, kłamstw i insynuacji przez osoby prezentujące się jako obrońcy Ukrainy może przyjmować charakter prowokacji i mieć w istocie na celu wytworzenie antyukraińskich tendencji i nastrojów u odbiorców. Rosyjski przemysł propagandowy jest w stanie wytwarzać na pozór sprzeczne ze swoimi interesami przekazy, które w efekcie mają prowadzić do wytworzenia korzystnych dla Rosjan skutków i emocji u odbiorców.

Celem ostatecznym takich operacji jest doprowadzenie do wytworzenia potencjału podejmowania decyzji i działań korzystnych dla autorów operacji dezinformacyjnych.

Sprawę do prokuratury zgłosił Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu

„Igor Isajew to Ukrainiec. Syn Bułgara i matki – jak wyznaje – “mieszanki narodów całej środkowej Europy”. Posiadacz ukraińskiego paszportu. Marsz Żołnierzy Wyklętych nazwał marszem faszystów, Polaków przyrównał do zwierząt, stwierdził, że Polacy odpowiadają za zbrodnie III Rzeszy, apelował, by z polskich paszportów usunąć słowo „honor”, a w październiku 2020 roku pisał: „Polsko ty h*ju”.

Do dziś, zamiast konsekwencji karnych, otrzymał 40 tysięcy złotych od MSWiA na portal dla Ukraińców w Polsce i przychylność prokuratora Macieja Młynarczyka (tego, który przymknął oko na propagowanie banderyzmu, a w jednym z uzasadnień, próbował wybielić samego Stepana Banderę).

Bezkarność rozzuchwaliła Ukraińca. Teraz znieważył godło Rzeczypospolitej prezentując je na tle barw ukraińskich i przyodziewając w tęczową koronę. Sprawę do prokuratury zgłosił Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu. – informuje Myślozbir.

 

 

To artykuł z czerwca 2023 roku, czyli kiedy PiS było u władzy…

 

Igor Isajew – anatomia dezinformacji szkodliwego „dziennikarza”

 

Portal Warszawski

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły

Portal-Warszawski