Konfederacja staje w jednym szeregu z Razem czy MJN, popierając rowerową anarchię na ulicach Warszawy?
Jakby ktoś jeszcze nie wiedział jak bardzo NIE WARTO głosować na Konfederację w wyborach samorządowych w Warszawie to doszedł kolejny powód – zmiana frontu w temacie rowerowej patologii na ulicach Stolicy. Czyżby podejście przyjazne w stronę kierowców i niechętne zwęzizmowi-roweryzmowi było jedynie wizją J. Bartyzela a po jego odejściu będzie odbitka w stronę poparcia polityki PO? – pyta Jakub Dobromilski z Fundacji Starzyńskiego.
UGA BUGA LEWACKI ZAMORDYZM
Jak widać, Konfa staje w jednym szeregu z Razem czy MJN, popierając rowerową anarchię na ulicach Warszawy, gdzie plagą stały się sytuacje w których rowerzysta po uderzeniu w pieszego (które często kończy się poważnymi obrażeniami a nawet znam przypadki że ktoś został niepełnosprawny) po prostu po chamsku ucieka z miejsca wypadku, wiedząc że jest anonimowy i bezkarny.
Pomysł aby wprowadzić jakąś formę identyfikacji rowerzystów, np. przywrócić tablice rejestracyjne dla rowerów (rozważane np. w Berlinie i Nowym Jorku), spowodował że dwóch prominentnych członków Ruchu Narodowego padło na czworaka i zaczęli intenstwnie węszyć w poszukiwaniu LEWADZTWA bo przecież jak wiemy, jeśli wprowadza się jakiekolwiek regulacje czegokolwiek to jest komunizm. No i wyniuchali, niuch niuch. Straszne lewadztwo.
Co najciekawsze M. Wawer jest z Warszawy więc doskonale musi wiedzieć zarówno jak wygląda sytuacja z plagą rowerzystów uciekających z miejsca wypadku jak i orientował się w polityce transportowej stołecznego oddziału konfederacji a i tak dla kilku lajeczków cynicznie rozkręca histeryczną nagonkę że UGA BUGA LEWACKI ZAMORDYZM.
Lewicowy zamordyzm w pigułce: z jednego agresywnego rowerzysty pan Jakub wyciąga wniosek o… konieczności wprowadzenia obowiązku rejestracji WSZYSTKICH rowerów.
Ale pójdźmy za tą logiką o krok dalej. Rejestracja rowerów to w końcu byłby tylko półśrodek. Przecież większość bandytów nie jeździ na rowerach! Żeby więc ostatecznie rozwiązać problem ulicznego bandytyzmu, trzeba rozszerzyć program rejestracji potencjalnych bandytów na wszystkich obywateli. Każdemu człowiekowi w kraju należy zawiesić na sznurku na szyi odpowiednio dużą tablicę rejestracyjną z peselem i wprowadzić obowiązek noszenia takiej tablicy przez cały czas, w widoczny sposób, pod rygorem więzienia.
Aha, i oczywiście pobierać od każdego 500 złotych opłaty skarbowej za wydanie rzeczonej tablicy rejestracyjnej.
P.S. Chińczycy już to robią w swoich miastach, tylko zamiast tablic na sznurkach mają programy do rozpoznawania twarzy przez miejski monitoring. Ale fakt pozostaje taki, że to ta sama lewacka logika.
Lewicowy zamordyzm w pigułce: z jednego agresywnego rowerzysty pan Jakub wyciąga wniosek o… konieczności wprowadzenia obowiązku rejestracji WSZYSTKICH rowerów.
Ale pójdźmy za tą logiką o krok dalej. Rejestracja rowerów to w końcu byłby tylko półśrodek. Przecież większość… https://t.co/n1qkfj3mf0
Która to nagonka zresztą wyszła bardzo skutecznie, zwierzątka o poziomie agresji i wulgarności julek z twittera rzuciły się gryźć, wyzywając standardowo dla siebie od lewaków, ewidentnie nie widząc z osobą o jakich poglądach mają do czynienia, no ale trzeba wyzywać, przecież jak oberst Wawer krzyczy że lewactwo to na bank lewak, przecież Wawer jest tak świetnie zorientowany w temacie i niezmiernie uczciwy, tak więc na pewno nie wprowadzałby zwierzątek w błąd.
Co jest trochę smutne to że ci dwaj niezbyt bystrzy naganiacze są z RN, co do którego miałem jak widać błędne mniemanie, gdyż do tej pory wydawał się być tym komponentem Konfederacji, który jest najmniej wyładowany baranami. Szczere wyrazy współczucia dla Krzysztofa Bosaka, że musi pracować z kimś takim.