[KOMENTARZ] Prochownia wróciła do….Zjawińskiej, która wcześniej dzierżawiła to miejsce
Po prawie dwóch latach kabaretu, który zafundowano Żoliborzowi i Warszawie, został rozstrzygnięty konkurs na dzierżawę budynku Prochowni Północnej, tym razem organizowany przez Żoliborski Dom Kultury. Złożone zostały łącznie 4 oferty. Wygrała oferta Marianny Magdaleny Zjawińskiej, która wcześniej prochownie dzierżyła.
O czym się nie mówi
Otóż o ile pewnie powszechnie wiadomo, że Marianna Zjawińska – dzierżawiąca wcześniej budynek Prochowni, jest córką radnej Żoliborza z ramienia Nowoczesnej – p. Jolanty Zjawińskiej. Ponoć owa radna w 2012/2013 roku starała się o dotacje unijne na rozpoczęcie rzekomo nowej działalności gospodarczej, która już de facto działała jako Prochownia Żoliborz. Czy to nie jest tak, że to wpływowa mama załatwiła córce także dzierżawę Prochowni, która wówczas była świeżo wyremontowana za pieniądze publiczne za śmieszną kwotę 1000 zł??
Pani Jolanta Zjawińska (Radna z Nowoczesnej) też pilnuje, żeby tej działalności nie stała się krzywda i dba używając swoich wpływów, aby z końcem okresów dzierżawy konkursy były odwoływane względnie wygrywała je odpowiednia osoba (córka?). Wszystkie dokumenty są do sprawdzenia zarówno w UD Żoliborz (jeżeli chodzi o wysokość czynszu i kolejne umowy dzierżawy tego obiektu, a także koszty remontu) oraz w firmie Ecorys Sp. z o.o., ewentualnie w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Projektów Unijnych,zatem to nie jest postać anonimowa tylko bardzo dobrze umocowana w tzw. pożal się Boże warszawce. A „elita” żoliborska (za taką ci ludzie się mają) krzywdy sobie nie da zrobić.
Komentarz
Szkoda czasu na wyliczanie nieuczciwych zabiegów, które stosował zaprzyjaźniony z nią żoliborski „aktyw” (bardzo aktywny na Żoliborzu) i lamenty samej Zjawińskiej, których musieliśmy wszyscy słuchać. Ani tam repertuaru specjalnego ani poziomu wielkiej kultury tam nie było. Totalnie średnia krajowa! Niejednokrotnie też wytykaliśmy błędy samej Zjawińskiej, która jakoś dziwnie po sądach nas nie goni. Ale jeśli ktoś nie wie, to tam dokładnie panuje bardzo ścisły i zamknięty układ – gdyby warszawiacy wiedzieli jak rozparcelowano np. Teatr Komedia, to kto wie czy by to wytrzymali. I tak jest od dekad. Po naszych czterech artykułach o WSM zaczęliśmy dostawać realne pogróżki i grożono ludziom, którzy znają prawdę o tym quasi mafijnym układzie. Pewien pan restaurator zasiadający w zarządzie WSM, dostał za darmo praktycznie lokal….tam aż kipi od takich przekrętów.
Ale można pokusić się i sprawdzić kto wyłaniał zwycięzcę konkursu….być może dogadały się z niejaką, bardzo wpływową zresztą, Dolecką. Na Żoliborzu panuje Danuta Kuroń (nawet nie jest rodziną niejakiego Jacka), doradcy Hołowni, zwolennicy Tuska, i tzw. „rapaczyzm” w czystej postaci (od nazwiska Donaty Rapackiej, radnej Żoliborza, córki Śp Marka Rapackiego (Wyborcza) i przyjaciółki Joanny Sokolińskiej – córki Ewy Milewicz. Mają swoje śmieszne medium – Gazetę Żoliborską promującą SCT czy panią Łobodę – ot taka elyta.
To nie jest nepotyzm, to istna bananowa żoliborska republika!