Pomysłowość w omijaniu prawa – słono kosztuje. Kolejne kary dla trucicieli wrzucających nielegalny opał do bezklasowych pieców
Mimo trwającej już blisko 2 lata intensywnej kampanii informacyjnej, strażnicy miejscy z Oddziału Ochrony Środowiska, podczas codziennych kontroli nadal natrafiają na miejsca, gdzie truje się powietrze i życie sąsiadom. Pomysłowość w omijaniu prawa – słono kosztuje.
Truciciele trafili na listę obiektów przeznaczonych do powtórnej kontroli
Podczas patroli przeprowadzonych pod koniec ubiegłego tygodnia na Ursynowie strażnicy miejscy skontrolowali warsztat samochodowy przy ul. Kłobuckiej. W jednym z zastawionych kątów funkcjonariusze zauważyli prowizoryczną instalację, złożoną z metalowych beczek połączonych elastyczną rurką. Jak ustalono, pracownicy warsztatu spalali przepracowany olej silnikowy, aby w ten sposób ogrzewać pomieszczenia. Toksyczny dym wyprowadzany był na zewnątrz. Funkcjonariusze polecili natychmiast zdemontować tę instalację. Na właściciela warsztatu nałożono mandat.
Kilkaset metrów dalej strażnicy bez trudu wypatrzyli kolejnego truciciela. Na ul. Nowy Służewiec, siwy dym aż piekł w oczy. Podjęto kontrolę warsztatu stolarskiego. W jednym z pomieszczeń strażnicy ujawnili przerobioną na piec metalową beczkę. Uchylne wieko służyło do wrzucania lakierowanych odpadów z produkcji mebli, których spalanie prowadzi do emisji bardzo szkodliwych związków chemicznych. Także i w tym przypadku właściciel warsztatu został ukarany, zgodnie z przepisami prawa, a także zobowiązany do demontażu pieca.
Truciciele trafili na listę obiektów przeznaczonych do powtórnej kontroli.