ZDM uznał, że stanie w korkach to nie jest „niewygoda” i dlatego uraczył nas kolejnym przejściem dla pieszych
Zarząd Dróg Miejskich Warszawa uznał, że stanie w korkach to nie jest „niewygoda” i dlatego uraczył nas kolejnym przejściem dla pieszych przez wiecznie zakorkowaną Dolinę Służewiecką.
Przypomnijmy, w lipcu 2018, w kampanii wyborczej prezydent Trzaskowski (którego sami oznaczyli w tym wpisie) mówił
„Mamy to wszystko wyliczone. Wiadukty nad kolejnymi skrzyżowaniami (Doliny Służewieckiej przyp. red.) kosztowałyby po 50-70 mln zł. Te pieniądze się znajdą, bo kierowcy też zasługują na ułatwienia. Dlatego nie bałem się tu stanąć, wiedząc o tym zaniedbaniu. Problem korków w Dolinie Służewieckiej i na przejeździe z Wilanowa powinien zostać rozwiązany natychmiast. To jeden z trzech pilnych tematów drogowych do załatwienia.”
A jak sytuacja wygląda teraz?
– Wiaduktów nie ma!
– Gdy po oddaniu POW na chwilę po dziesięcioleciach zniknęły korki, ZDM wymalował tam buspas.
– Dolina Służewiecka nadal stoi!
Czy więc prezydent Trzaskowski kłamał w kampanii, żeby zyskać głosy zmotoryzowanych, czy to ZDM wkłada mu kij w szprychy i nie realizuje jego obietnic?