[NASZ NEWS] Rada Dzielnicy Mokotów uzupełniła biografię Wł. Szpilmana, który został też patronem małej uliczki
Kto i jak długo ukrywał w Warszawie tego uciekiniera z założonego przez Niemców getta? Co mu w tym czasie dostarczał? Oraz jak i w jakim celu 80 lat później obecne władze Warszawy ocenzurowały jego biografię z czasu niemieckiej okupacji? Na pierwszej stronie uzasadnienia opiniowanego wczoraj przez Radę Dzielnicy Mokotów projektu uchwały Rady m.st. Warszawy w sprawie nadania bezimiennej mokotowskiej uliczce w rejonie fortów przy ul. Racławickiej nazwy „ul. Władysława Szpilmana” napisano o nim – powołując się na trzy opracowania: dzieje.pl, [wybiórczo cytowane] culture.pl i Encyklopedia PWN [tj. encyklopedia.pwn.pl] – że po ucieczce z getta w 1943 roku „przez kilka miesięcy ukrywał się w prywatnych mieszkaniach, a po upadku powstania warszawskiego do zimy koczował, jako jeden z „robinsonów warszawskich” w ruinach wypalonego domu w alei Niepodległości 223, odcięty od wszelkiej pomocy”, gdzie odkrył go „kapitan Wehrmachtu Wilm Hosenfeld, który udzielał mu pomocy, dostarczając mu żywności„.
Tymczasem to nie tak było…
… po pierwsze i po drugie, po udanej ucieczce ze stworzonego przez Niemców jesienią 1940 roku i likwidowanego przez nich wiosną 1943 roku getta w Warszawie Władysław Szpilman nie ukrywał „się” i nie „przez kilka miesięcy”, lecz przez ponad rok, bo aż do końca lipca 1944 roku „był ukrywany przez Czesława i Helenę Lewickich oraz Andrzeja i Janinę Boguckich, przy materialnej pomocy Eugenii Umińskiej, Witolda Lutosławskiego, Edmunda Rudnickiego, Piotra Perkowskiego” [źródło: niewybiórczo cytowany portal culture.pl [https://culture.pl/pl/tworca/wladyslaw-szpilman] i wg jednej wersji (a) „wielu innych anonimowych ludzi” [źródło: culture.pl op.cit.] a wg drugiej wersji (b) „Ireny Sendlerowej oraz [Rady Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu RP na Kraj kryptonim] `Żegota`” (źródło: wikipedia.pl [https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adys%C5%82aw_Szpilman]).
A po trzecie – choć zapewne najmniej ważne – kpt. Hosenfeld dostarczał ukrywającemu się przez niecałe trzy miesięcy po Powstaniu Szpilmanowi nie „żywności” w dopełniaczu, lecz żywność w bierniku – wyjaśnia Portalowi Warszawskiemu dziennikarz i varsavianista Marcin Gugulski.
Wczoraj Rada Dzielnicy Mokotów jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała projekt dotyczący nadania nazwy „ul. Władysława Szpilmana”, wcześniej jednogłośnie wprowadzając do projektu swojej uchwały w tej sprawie poprawkę, polegającą na dopisaniu do niej paragrafu w brzmieniu: Rada Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy wnioskuje o uzupełnienie biografii Władysława Szpilmana, zawartej w uzasadnieniu do projektu uchwały Rady m.st. Warszawy w sprawie nadania nazwy obiektowi miejskiemu w Dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy o stwierdzenie: „Do końca lipca 1944 był ukrywany przez Czesława i Helenę Lewickich oraz Andrzeja i Janinę Boguckich, przy materialnej pomocy Eugenii Umińskiej, Witolda Lutosławskiego, Edmunda Rudnickiego, Piotra Perkowskiego i wielu innych anonimowych ludzi.”.