[KOMENTARZ] Protest przeciwko mazowieckiemu konserwatorowi ma wielki sens

Już dziś  zapraszamy na protest pod siedzibą Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków – ul. Nowy Świat 18/20 róg ul. Smolnej o godzinie 12.00 organizowany przez Stowarzyszenie Obrońcy Zabytków Warszawy.

Czego dotyczy protest?

Mamy ostatnią możliwość, by skutecznie zaprotestować przeciwko planom przekształcenia ul. Chmielnej w park linearny, całkowicie zasłaniający zabytkowe kamieniczki i niszczący charakter tego miejsca, będącego jednym z symboli dawnej Warszawy. Obsadzenie wąskiej Chmielnej dwoma szpalerami wysokich drzew oznacza ponadto: zasłonięcie mieszkańcom światła dziennego, utrudniony dojazd dla wozów straży pożarnej i karetek pogotowia ratunkowego, zawilgocenie fundamentów domów i piwnic z powodu stałego pompowania pod nawierzchnię ulicy wody służącej podlewaniu gęsto nasadzonych drzew, bezustanne imprezy w sezonie letnim.  Pomysł obsadzenia Chmielnej drzewami jest częścią programu C 40 Cities, który w dalszej kolejności prowadzić ma do likwidacji w miastach transportu prywatnego oraz reglamentowania konsumpcji. Ten obłęd trzeba zatrzymać!  We własnym, dobrze pojętym interesie, bądź z nami! – czytamy w informacji prasowej przesłanej przez Stowarzyszenie Obrońcy Zabytków Warszawy.

Komentarz

Nie można spać spokojnie, kiedy profesor Jakub Lewicki, który gwarantował – ba! wręcz obiecywał – spokój przed działaniami tzw. „aktywistów miejskich”, dziś się nimi otacza. Budzi niepokój to ich gremialne wejście w ciągu paru lat do urzędu pod pozorem Społecznego Opiekuna Zabytków. To świetna taktyka wizerunkowa i przemyślane działanie dające im, niestety, większe prerogatywy i siłę presji, i możliwość kontrolowania niejako samego Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Niepokoi fakt, że mieszkańcy Pragi Południe, którzy protestowali przed wpisaniem do rejestru zabytków resztek Klubu Kolarskiego Orzeł, a za którym stoi „aktyw”, do dziś nie doczekali się żadnej odpowiedzi ze strony urzędu. Słusznie argumentują mieszkańcy, że wpisanie tego obiektu spowoduje kompletny regres tego miejsca, i da możliwość manipulowania przy nim przez „miejskich aktywistów”, którym nie chodzi o żadne zabytki, czy dbałość o nie, tylko cele partykularne.

Co do samej ulicy Chmielnej, jest oczywistością, że żadne nasadzenie zielenią tego obecnego największego slumsu Warszawy nie zmieni jej powolnej śmierci, tym bardziej że cała nowa koncepcja tak zwanego Nowe Centrum, opiera się quasi Konsultacjach Społecznych, do których wykorzystano nawet szanowanych varsavianistów. Ta powolna śmierć i odrywanie tej części miasta od sieci połączeń, na którą Warszawa chronicznie choruje. To przede wszystkim powolna i świadoma realizacja planu gentryfikacji Warszawy, o której już mówią wszystkie media. Czyżby Pan profesor Lewicki chyba zaspał, i wciąż do niego pewne fakty nie docierają??

Usadowienie się „aktywu”  w tym urzędzie  – Michalski (który niszczył zieleń na Pradze Północ pod pod osłoną nocy, walczył z placem zabaw dla dzieci, bo im hałasował, jak i Migas – Mazur z Dla Pragi, czy Czajkowski z MJN, tak samo jak Migas Mazur – wszystko to budzi zrozumiały niepokój. Pierwszy przyczółek w postaci woonerfu, który będzie realizowany przez zaprzyjaźniona pracownię z „aktywem”, jest przysłowiowym gotowaniem żaby.

Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków zaczął jak widać, dobierać sobie „doborowe salonowe towarzystwo” do rozmowy.  Ale proszę później nie płakać, że jak się Pan nie daj Bóg im sprzeciwi, po prostu Pana zniszczą. Jak wszystkich po kolei! Nie będą mieć żadnych ale to żadnych skrupułów.

Dopóki stołeczne media, radni, urzędnicy, i inni in spe cały czas będą zapraszać ich na salony i wierzyć w ich dobre zamiary, dopóty nie ma

szans na uzdrowienie Warszawy. Jeśli nadal wszyscy wymienieni będą traktować ich jak partnerów, tym samym przykładają rękę do promocji patologii. Bo jak wiemy, niszczą też urzędników, którzy według ich percepcji i rozumienia muszą być wyeliminowani.  Ostatnio właśnie podnosili łapę na Jerzego Lejka, dyrektora Metra Warszawskiego, którą w ostatniej chwili obcięliśmy! No chyba, że to są po prostu polityczne kalkulacje pana konserwatora…

Wcale się nie zdziwimy jak „aktyw” zacznie pisać listy w obronie profesora Lewickiego, a który może stać się pocałunek Almanzora. I na taki list z niecierpliwością czekamy!

Portal Warszawski

 

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły