To ten ich stosunek do nas mieszkańców Warszawy – tak wygląda „profesjonalne” informowanie o konsultacjach
Zajęci ludzie obowiązkami, życiowy potrzebami, nie mają czasu na dywersję, na szkodzenie innym i niszczenie miasta. Niestety, w tym samym czasie kiedy my ciężko pracujemy, miejscy terroryści, mylnie zwani „aktywistami”, razem z Miastem, szykują na Starym Mokotowie ostrą dewastację bo chcą parunastu nierobów chce więcej dróg rowerowych. Jak już informowaliśmy, burmistrz Mokotowa uległ im, i rzekomo informuje nas, mieszkańców Mokotowa, o rzekomych konsultacjach społecznych.
Jak informuje?
Ano właśnie tak. Wsadzony badyl w ziemię (na wysokości Parku Dreszera, oparta tablica o śmietnik (Narbutta/Wiśniowa) – po prostu byle jak. Dokładnie tak jak traktuje się nas, mieszkańców Warszawy. Mało tego, że te śmieszne konsultacja odbywają się w godzinach niedostępnych dla kowalskich, to informowanie mieszkańców Mokotowa pokazuje gdzie oni nas wszyscy mają. Na poziomie gleby i śmietnika właśnie. Jednym słowem w dupie!
Komentarz
Skandal, to mało powiedziane. Tak zwane Konsultacje Społeczne, ZDM, „aktyw” i burmistrz Mokotowa pokazali właśnie gdzie mają mieszkańców. Zrobili wszystko, aby na konsultacjach byli sami swoi. I oto im chodzi…dobra sowiecka szkoła i sowieckie geny wychodzą z nich każdego dnia. Niczym się nie różnią od tych, którzy tu przyjechali w 45 roku, ale gdyby mogli wsadzaliby nas do obozów…niestety, muszą udawać, że są inni…ale właśnie po szczegółach, detalach widać kim są w głębi duszy.
Warszawo, czas na pobudkę! Absolutne niziny społeczne dewastują nam nasze miasto! I mają Wasze przyzwolenie!
Tu więcej o ustawionych przez „aktyw” tak zwanych Konsultacjach Społecznych