Na łamach Portalu Warszawskiego publikujemy demokratycznie opinie mieszkańców, specjalistów, i radnych. Dziś publikujemy opinię zaprzyjaźnionego stowarzyszenia StopKorkom.
Emisja pochodząca z prywatnych samochodów w Europie to 0.004% całości
Pewnie zastanawialiście się wiele razy o co chodzi z „elektromobilnością”, rozważaliście w myślach pozorne problemy ekologiczne o których Wam w mediach powiedziano, jak również plusy i minusy samochodów elektrycznych. Chcieliście dobrze, rozwiązać problem – którego tak naprawdę nie ma.
W tym czasie „Elity” latają prywatnymi odrzutowcami na spotkania by rozprawiać o tym jak Wam odebrać wolność przemieszczania się. Unijni urzędnicy osiągnęli himalaje hipokryzji. Elektromobilność jedynie jest fasadą dla demotoryzacji, i celem nadrzędnym nie jest ekologia.
Polska jest jednym z krajów które podpisały, mimo że nie musiały, porozumienie z Glasgow o zakazie sprzedaży samochodów spalinowych od 2035r. Deklaracji nie podpisały takie kraje jak USA, Chiny, Japonia, a nawet Francja oraz Niemcy.
Istotą elektromobilności nie jest zmiana samochodów na elektryczne, a wybicie z głowy w ogóle posiadanie samochodu
Istotą elektromobilności nie jest zmiana samochodów na elektryczne, a wybicie z głowy w ogóle posiadanie samochodu, lub zmuszenie ludzi do wydawania pieniędzy na co raz to nowe samochody elektryczne lub ich baterie, tak by ograniczyć rynek wtórny, który dziś jest solą w oku producentów i rządów o nieco bardziej totalitarnych zapędach.
Dziś dosłownie każdy – może sobie kupić za kilka tysięcy zł (ba, Matiza nawet za 800zł można nabyć) całkiem sensowny używany samochód który pozwoli mu dojechać do pracy, w upały będzie miał klimatyzację, w zimę ogrzewanie, odwiedzić rodzinę, groby bliskich, zrobić zakupy, czy odwieźć dzieci do szkoły i przedszkola – załatwić zwykłe ludzkie codzienne sprawy.
Nie ma bardziej egalitarnego sposobu poruszania się, dostępnego dla wszystkich, rozwiązującego wykluczenie komunikacyjne, od prywatnego samochodu. Niezależnie od wieku, stanu zdrowia, poziomu zamożności – prawie każdy może swobodnie i względnie tanio się przemieszczać na niemal dowolne odległości.
Barierą również nie jest koszt elektrycznego samochodu
Barierą również nie jest koszt elektrycznego samochodu – część ludzi będzie stać, pójdą za radą byłego prezydenta i wezmą kredyty, zmienią pracę – a możliwość jego ładowania, sens ma jedynie dla bardziej zamożnych osób na przedmieściach, mających domki i własny prąd, lub posiadaczy mieszkań z garażami wyposażonymi w indywidualne gniazdka.
Ile osób żyjących w mieście ma takie warunki? 15%? Pytamy. Reszta na rowery.
I nie narzekać, że macie 60 lat i plecy Was bolą. Ruch to zdrowie. No dobrze, dziś macie 35 lub 40 lat i wydaje się Wam że macie czas, Was to nie dotyczy. Jak będziecie na starość kogoś bliskiego chować – co najwyżej rowerem-karawanem-cargo.
za; StopKorkom
Portal Warszawski