[NASZ NEWS] Kolejne dowody wskazujące, że osoba na tym zdjęciu to nie Różyczka Goździewska??
8 sierpnia 2022 roku, pisaliśmy, że osoba na tym zdjęciu to moja ciocia. Przeżyła. Kilka lat przed swoją śmiercią w 2006 roku mając 76 lat dowiedziała się, że to zdjęcie jest opublikowane z informacją, że osoba na nim to nie ona tylko Różyczka Goździewska. Odwołała się pismem do Muzeum Powstania. Znała i podała bardzo wiarygodnie okoliczności powstania tego zdjęcia. Podała szczegóły uszycia tej sukieneczki. Podała dlaczego nosiła opaskę na lewym ramieniu a nie na prawym. Tak sprawę opisuje Pan Mirosław Mróz na swoim profilu.
Kolejne aspekty
Poprosiliśmy Pana Mirosława o rozwinięcie tematu.
Dla mnie miejsce zrobienia zdjęcia nie jest najważniejsze. Zależało mi głównie na upublicznieniu treści pisma Cioci, które jest niesamowicie wiarygodne. Jeszcze nikt nie powiedział, że jest ono niewiarygodne lub nawet spreparowane . Jest ono w szczegółach przytaczanych faktów i naiwności dodawanych nieistotnych wątków bardzo autentyczne. Nadmienię, że pisała to osoba bardzo pobożna o wielkim przywiązaniu do kultu Matki Boskiej. W czasie Powstania została wraz z rodziną ustawiona na podwórku do rozstrzelania. Wówczas padli na twarz przed znajdującą się tam figurą Matki Boskiej żegnając się życiem. w tym momencie wpadł na podwórko niemiecki oficer i kazał gonić wszystkich przed czołgi. Dzięki wstawiennictwu Matki Boskiej przeżyła.
W sprawie ujawnił się drugi wątek. Ktoś zamieścił drugie zdjęcie Różyczki zrobione w innych okolicznościach na jakimś podwórku. Dziewczynka na nim przedstawiona to rzekomo Różyczka. Twarz bardzo podobna, ta sama sukienka, kokarda na głowie, opaska na ramieniu, proporczyk z narodowymi barwami. Jednak wchodząc w szczegóły natychmiast można zauważyć, że nie jest to ta sama osoba. Inna długość włosów, twarz bardziej szczupła, kokarda bardziej delikatna i umieszczona trochę w innym miejscu. Wprawne kobiece oko Pani Ewy Jolskiej zauważyło, że sukieneczki mają inaczej skrojony karczek i ,że są wykonane z innego materiału. Sukienka Cioci jest zrobiona grubego płaszcza co odpowiadałoby wersji Cioci. Sukienka dziewczynki z podwórka jest wykonana z bardziej delikatnego materiału. Po co ta cała mistyfikacja? Coś tu jednoznacznie zaczyna śmierdzieć. Trzeba wyjaśnić okoliczności powstania tych zdjęć i dołączonych do nich komentarzy..- mówi w rozmowie z Portalem Warszawskim, pan Mirosław Mróz.
Zrozumiałem co to karczek
Odszukałem w Googlach obydwa zdjęcia: dziewczynki z podwórka i na tle ściany. Pod obydwoma widnieje podpis Różyczka Goździewska. Wyciąłem je z ekranu z pomocą ” Narzędzia wycinanie” i wkleiłem do Word. Mogłem porównać szczegóły obydwu zdjęć na ekranie 27 calowego monitora . Potwierdza się opinia Pani Ewy Jolskiej, że sukienki obydwu dziewczynek są inne w swoich szczegółach. Zrozumiałem co znaczy inny karczek. Jest to część ubrania powyżej piersi do szyi. Zaczyna się w obydwu sukienkach na wyraźnie innej wysokości. Materiał z którego je zrobiono jest zupełnie inny. W przypadku dziewczynki z podwórka jest bardziej delikatny , układający się. W przypadku cioci toporny, chciałoby się powiedzieć workowy. Został uzyskany na bazie płaszcza. Widać grube wszycie maskujące dziury po guzikach. Te elementy stanowią uwiarygodnienie wersji Cioci, co stwierdza Pani Jolska. Oczywistym jest po obserwacji w zbliżeniu twarzy, że są to inne osoby. Wg mnie zdjęcie dziewczynki z podwórka jest pełną mistyfikacją. Ktoś kto je upublicznił jest osobą która odpowiada za przekłamanie danych o osobie która jest na zdjęciu.
Przed wysłaniem do Państwa (redakcji Portalu Warszawskiego) mojego maila Pan Maciej Michalski zamieścił na forum następujący wpis ;„To zdjęcie innej dziewczynki, to zdjęcie współczesne, wykonane w ramach jednej z edycji gry miejskiej organizowanej przez MPW.Gra to „Moja klisza z Powstania”. Córka Cioci która mieszka we Francji obiecała mi, że prześle kopię pierwszej strony indeksu mamy z 1949 roku.
Nawet pani Ewa Jolska, wprowadzona w błąd zaangażowała się w wyłapywaniu różnic pomiędzy osobami na zdjęciach
Aby mieć pełniejszy obraz polemiki toczącej się na forum, prześlę w dwóch kolejnych mailach wpisy Pana Macieja Michalskiego, osoby wypowiadającej się najobszerniej i najbardziej profesjonalnie. On jako pierwszy wyjaśnił mi jak powstało drugie zdjęcie. Podziękowałem . Jednak zarzuciłem że publikowanie go z opisem Różyczka Goździewska bez dodatkowych wyjaśnień o okolicznościach jego powstania, jest dezinformacją wprowadzająca zupełnie niepotrzebnie nowy wątek. Wskazał mi adres gdzie w stopce miała być pełna informacja. Wobec mojego zarzutu, że to co podane jest w stopce jest dalej dezinformacją przysłał mi kolejnego meaila (nr 2) na który mu odpowiem ale nie będę polemizował.
Jest to osoba prawdopodobnie ze środowiska MPW która broni ewidentnego bałaganu spowodowanego sposobem publikacji zdjęcia. Bałaganu który spowodował to całe zamieszanie. Pisze on, że akcja MPW ” Moja klisza z Powstania” była powszechnie znana. Na pewno nie dla mnie. Nawet pani Ewa Jolska wprowadzona w błąd zaangażowała się w wyłapywaniu różnic pomiędzy osobami na zdjęciach. To ona zauważyła robiąc duże powiększenie, że sukienka cioci jest wykonana z grubego materiału na bazie płaszcza – potwierdziła w ten sposób wiarygodność części wersji cioci.
Podsumowując jego wypowiedź, jestem frustratem broniącym wydumanej rodzinnej legendy, a moja ciocia to osoba z demencją która w chorym umyśle stworzyła tę historię ( nie miała talentu na miarę Agathy Christie). Publikując ten materiał rzuciłem żabę na stół i patrzę jak ludzie na nią reagują. Żadna opinia mnie nie obraża. Córka Cioci mieszająca we Francji zobowiązał się przesłać kopię pierwszej strony z indeksu mamy.