[OPINIA] „Z” jak znak rozpoznawczy na rosyjskich czołgach a teraz symbol nowego rosyjskiego faszyzmu?

„Z” jak znak rozpoznawczy na rosyjskich czołgach a teraz symbol nowego rosyjskiego faszyzmu. Z jak znak prokremlowskiej partii Zmiana. Z jak zombie. Popkultura bywa prorocza: kasowy film o inwazji zombie z 2013 roku nosił tytuł „World War Z”. To frapujące porównanie: roznosiciele rosyjskiej dywersji informacyjnej rzeczywiście są jak zombie. To jest pandemia – pisze Ludwik Marcin Rey, dziennikarz, który opisał właściciela kamienicy przy Al. Szucha. Jest nią bizneswoman powiązana z Moskwą.

Oni są zarażeni, jednocześnie ofiarami i rozsadnikami choroby

Zgłaszacie mi setki profili do obadania, podejrzewając ich o agenturalność. Dziękuję za to, ale wiedźcie, że jest ich dużo więcej. Zupełnie przestarzałe jest postrzeganie ich jako agentów, którzy jak to czytamy w wielu komentarzach „biorą rubelki”. Nic podobnego. Ten zarzut na nich nie działa, nawet się poobrażają, bo jest chybiony. Nie są opłacani, nie mają oficerów prowadzących. Oni są zarażeni, jednocześnie ofiarami i rozsadnikami choroby.

Oni są jak zombie. Ukąszona ofiara zaraża się dezinformacją, zamienia się zombie i kąsa następne ofiary, które zamieniają się w zombie. To reakcja łańcuchowa, ich liczebność narasta geometrycznie. W Rosji mroczna nauka zwana cybernetyką społeczną (Социальная кибернетика) jest na bardzo wysokim poziomie.

Rosjanie wymyślili wirus społeczny, który rozchodzi się samoczynnie zamieniając naszych obywateli w żołnierzy informacyjnych nieprzyjaciela, bez udziału agentury w klasycznym rozumieniu, albo jeśli już, to tylko na najwcześniejszych etapach łańcuchów zarażenia. Gdzieś są te laboratoria, gdzie wirus w postaci treści dywersyjnych bulgocze w próbówkach, a potem jest wlewany w ekosystem informacyjny. Ale zombie nie mają o tym pojęcia, tak samo jak nie czujemy, że wgryzł nam się kleszcz, bo ssąc naszą krew i zarażając boreliozą, wstrzykuje substancję znieczulającą.

Rosjanie doskonale przeanalizowali współczesne mechanizmy obiegu informacji, zwłaszcza sieci społecznościowe, wymyślone na zachodzie, z których zrobili broń. Wszystkie filmy o zombie mają fabuły według tego samego wzoru: najpierw samotny bohater walczy sam z pojedynczymi zombie (to byłem długo ja, niczym postać grana przez Brada Pitta), potem dołączają kolejni obrońcy (to wy, czytelnicy mojego profilu) i walczą z narastająca nawała zombie, wreszcie wymyślona zostaje szczepionka i wszystko kończy się dobrze.

Szczepionki przeciwko wirusowi rosyjskiej dywersji informacyjnej niestety jeszcze nie opracowano i nie wiem, czy ktoś nad nią pracuje. Pozostaje się ostrzeliwać.

za; Marcin Ludwik Rey

Portal Warszawski

 

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły

Portal-Warszawski