130 lat temu urodził się Andrzej Włast – najpopularniejszy i najpłodniejszy twórca przedwojennych szlagierów

Uznawany za jednego z pierwszych świadomych twórców kultury masowej. Urodził się 17 marca 1895 r., zginął w warszawskim getcie w 1941 lub 1942 r. Najpopularniejszy i najpłodniejszy przedwojenny tekściarz i satyryk, kierownik warszawskich kabaretów, założyciel teatru rewiowego „Morskie Oko”  – tak o nim piszą znawcy.

Był niezwykle utalentowany

Tango Milonga”, „Ja się boję sama spać” czy „Jesienne róże” – prawdopodobnie trudno w Polsce znaleźć kogoś, kto tych utworów nie słyszał choć jeden raz. Teksty do wszystkich tych nieśmiertelnych przebojów wyszły spod pióra jednego człowieka, Andrzeja Własta.

Podobno był w stanie napisać przebój w przerwie między dwoma łykami kawy. Oprócz tego że szybko, pisał też dużo i – w zgodnej ocenie współczesnych – na niezbyt wysokim poziomie. Bywał oskarżany o grafomanię i określany mianem „króla szmiry”. Napisał około 2 tys. tekstów do przedwojennych piosenek (także pod pseudonimem Willy). Wiele z nich, jak „Tango Milonga„, „Jesienne róże”, „Tango andrusowskie” lub „Czy Pani mieszka sama?” stały się przebojami popularnymi do dziś. Zresztą ze słowem „przebój” nazwisko Własta związane jest nierozerwalnie już na zawsze – to on w 1930 r. ogłosił konkurs na polski odpowiednik słowa „szlagier”. Wygrał „przebój” – a Włast je pisał.

W gettcie

Po wybuchu wojny Andrzej Włast pozostał w Warszawie i wkrótce trafił do getta. Próbowała go stamtąd wyciągnąć śpiewaczka i aktorka Ola Obarska, ale bez rezultatu. Jak pisze Dariusz Michalski, Włast był nielubiany, więc Baumritterowi prawie nikt nie chciał pomóc. W getcie od początku był w złej formie. Początkowo występował w kawiarni Sztuka przy Lesznie, ale jego utwory nikogo nie śmieszyły. W getcie napisał też swoją ostatnią, najsmutniejszą piosenkę „Warszawo ma” (do popularnej melodii żydowskiej „Di sztetele Bełz”). Według jednej z wersji zginął, gdy już poza bramą getta zaczął uciekać na widok gestapowca.

8 stycznia 1947 r. w kinie Palladium odbyła się premiera filmu „Zakazane piosenki” w reżyserii Leonarda Buczkowskiego. To właśnie w tej pierwszej po wojnie pełnometrażowej polskiej produkcji utwór w przejmujący sposób wykonała młoda aktorka Zofia Mrozowska, wcielając się w rolę żydowskiej śpiewaczki ulicznej.

Warszawo ma, o Warszawo ma
Wciąż płaczę, gdy ciebie zobaczę
Warszawo, Warszawo ma.
Tam w gettcie głód
I nędza i chłód
I gorsza od głodu, od chłodu tęsknota
Warszawo ma.

Warszawo ma,
Patrz w oku mym łza
Bo nie wiem czy jeszcze zobaczę cię jutro
Warszawo ma.

Warszawo ma, o Warszawo ma
Wciąż płaczę, gdy ciebie zobaczę
Warszawo, Warszawo ma.
Warszawo ma,
Patrz w oku mym łza
Bo nie wiem czy jeszcze zobaczę cię jutro
Warszawo ma.

 

 

 

Portal Warszawski. Portal Warszawski

 

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły