Puchalski pisze donosy, a Michał Lejk – „chamstwo i manipulacje” – oto twarz ZDM-u!
Michał Lejk to symbol patologicznego urzędnika, który wciąż decyduje o tym jak mamy żyć. Mimo naszych dwóch interwencji u Trzaskowskiego, nie zostały wyciągnięte wobec niego żadne konsekwencje. Lejk, Pieńkos, Dybalski – to ikony cwaniactwa, chamstwa i manipulacji. Co się musi stać, żeby te całkowicie zdemoralizowane jednostki zniknęły życia publicznego?
Lejk – chamstwo i ordynarne manipulacje
Lejk czuj bezkarny i tylko publiczne deprecjonowanie go, pokazywanie jego twarzy, może otrzeźwi ratusz i ZDM, które stało się całkowicie quasi mafijnym urzędem zdominowanym przez zaburzone jednostki.
Wczoraj w czasie tzw. „konsultacji” można było się przekonać kto w tym mieście ma prawo głosu. Mimo, że rozmowy on line dotyczyły sppn na Saskiej Kępie, zbiegła się cała patologiczna śmietanka Warszawy. Był Smyk, Łakomski, podstarzała Saratowicz czytająca gotowca z kartki, wiecznie dyżurujący przy kompie Czajkowski z Miasto Jest Nasze, Szolc broniący drzew, których bronić nie trzeba i „przewodniczący fejkowego stowarzyszenia saskiej kępy niejaki Jurowski, stworzonego na potrzeby aktywu. Ta dobrze zorganizowana chmara oszustów ma potężne wsparcie Lejka, Pieńkosa z Zarządu Dróg Miejskich. Lejk nie prezentuje interesów mieszkańców, ten facet poza tym, że nie umie przeprowadzać żadnych analiz, faworyzuje patologię, która wciąż działa przeciwko mieszkańcom.
Oto przykład.
Komentarz
Obecna forma i sposób prowadzania tak zwanych konsultacji jest nie do zaakceptowania. Konsultacje przez narzucanie mieszkańcom swojej woli, bez poparcia swoich teorii badaniami i analizami nigdy nie powinny mieć miejsca. Takie zachowania i tak prowadzone konsultacje to skandal,za który będziemy chcieli wyciągnąć konsekwencje w stosunku do prowadzących.